Czwórka rodzeństwa mająca potwornie samolubnych rodziców planuje pozbyć się ich raz na zawsze i samodzielnie stworzyć idealnie nieidealną rodzinę.
Potrzebowałam lekkiej i przyjemnej animacji, która poprawi mi humor. Mój wybór padł na kolejną nowość Netflixa, czyli "Rodzeństwo Willoughby". Choć miała ta produkcja zadatki na chwycenie mnie za serce, to jednak jest to moje kolejne rozczarowanie...
Czwórka dzieciaków ma ogromnie samolubnych rodziców, którzy nie potrafią się nimi zająć. Aby poprawić swoje życie postanawiają pozbyć się dwójki dorosłych i stworzyć własną rodzinę na swoich zasadach. Przyznam, że miałam nadzieję na dobrze pociągniętą akcje i ciekawie przedstawione relacje w rodzinie. Jako, że jest to animacja to głównym odbiorcą są dzieci, lecz powinna ona być również zabawna dla tych dorosłych, którzy będą ją z nimi oglądać. Niestety nie dostałam tutaj w pełni tego czego spodziewałam się po tym gatunku. Co prawda w intrygujący sposób mamy tutaj wykreowany świat i przeróżnych bohaterów to jednak czegoś mi tu zabrakło. Humor z jakimi mamy tu do czynienia nie do końca trafia w moje gusta, uśmiechnęłam się może jedynie raz czy dwa podczas całego filmu. Natomiast relacje pomiędzy rodzeństwem mam wrażenie, że zostały mocno uproszczone. Również po samym opisie byłam ciekawa jak zostanie przedstawiona więź rodziców z dziećmi i mam wrażenie, że potencjał tematu nie został w pełni wykorzystany. Widać dlaczego rodzeństwo chciało się pozbyć rodziców, lecz spodziewałam się większej dawki emocji.
Niestety animacja pt. "Rodzeństwo Willoughby" jest dla mnie bardzo przeciętna. Daleko jej do "Shreka", "Wielkiej szóstki" czy "Odlotu"., które potrafią bawić zarówno tych młodszych, jak i starszych. Można ją obejrzeć i miło spędzić wolny czas, jednak nie jest to tytuł do którego chciałabym powrócić ponownie w przyszłości.
Czwórka dzieciaków ma ogromnie samolubnych rodziców, którzy nie potrafią się nimi zająć. Aby poprawić swoje życie postanawiają pozbyć się dwójki dorosłych i stworzyć własną rodzinę na swoich zasadach. Przyznam, że miałam nadzieję na dobrze pociągniętą akcje i ciekawie przedstawione relacje w rodzinie. Jako, że jest to animacja to głównym odbiorcą są dzieci, lecz powinna ona być również zabawna dla tych dorosłych, którzy będą ją z nimi oglądać. Niestety nie dostałam tutaj w pełni tego czego spodziewałam się po tym gatunku. Co prawda w intrygujący sposób mamy tutaj wykreowany świat i przeróżnych bohaterów to jednak czegoś mi tu zabrakło. Humor z jakimi mamy tu do czynienia nie do końca trafia w moje gusta, uśmiechnęłam się może jedynie raz czy dwa podczas całego filmu. Natomiast relacje pomiędzy rodzeństwem mam wrażenie, że zostały mocno uproszczone. Również po samym opisie byłam ciekawa jak zostanie przedstawiona więź rodziców z dziećmi i mam wrażenie, że potencjał tematu nie został w pełni wykorzystany. Widać dlaczego rodzeństwo chciało się pozbyć rodziców, lecz spodziewałam się większej dawki emocji.
Niestety animacja pt. "Rodzeństwo Willoughby" jest dla mnie bardzo przeciętna. Daleko jej do "Shreka", "Wielkiej szóstki" czy "Odlotu"., które potrafią bawić zarówno tych młodszych, jak i starszych. Można ją obejrzeć i miło spędzić wolny czas, jednak nie jest to tytuł do którego chciałabym powrócić ponownie w przyszłości.
Moja ocena: 5/10.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz