"Gniew" to pożegnanie z Szackim, jednym z najbardziej znanych bohaterów
kryminalnych w Polsce, dostrzeżonym i docenionym na świecie, co
potwierdzają recenzje i wyróżnienia dla kolejnych wydań książek Zygmunta
Miłoszewskiego za granicą.
Polski autor i jego arcypolski polski bohater zostali dostrzeżeni
przez najważniejsze media europejskie i amerykańskie. Prestiżowy
"Publisher’s Weekly" w recenzji "Uwikłania" napisał, że czytelnicy będą
chcieli kontynuacji losów prokuratora Szackiego. I trochę żal, że autor –
równie stanowczo jak swego czasu Artur Conan Doyle – obwieścił koniec
przygód swojego bohatera!
Opis książki
Autor: Zygmunt
Miłoszewski
Język oryginalny:
polski
Kategoria:
Literatura piękna
Gatunek:
thriller/sensacja/kryminał
Forma:
powieść
Rok pierwszego wydania:
2014
Liczba stron: 380
Czas trwania: 14h 6min
Lektor: Robert Jarociński
"Gniew" Zygmunta Miłoszewskiego to jedna z tych pozycji które jednocześnie chcesz jak najszybciej przeczytać i nie chcesz. Z jednej strony chciałam poznać dalsze losy prokuratora Teodora Szackiego, z drugiej natomiast wiedziałam, że jest to już ostatni tom i miałam ochotę się nim jak najdłużej delektować. Przyszedł jednak ten moment, gdy nadszedł nieubłagany koniec.
Tym razem przenosimy się do Olsztyna, miasta w którym jest podobno aż jedenaście jezior. Prokurator Teodor Szacki prowadzi swoją ostatnią sprawę, która miała być idealnym zwieńczeniem jego kariery. Dla mnie jest to kolejny dobrze napisany kryminał, który już od samego początku trzyma w napięciu. Choć wydaje się, że już prokurator trochę się wreszcie ustatkuje, bardziej położy nacisk na rodzinę, to jednak nic bardziej mylnego. Znów podejmuje działania, które doprowadzają do szybszego bicia serca, a wraz z nim przeżywamy niektóre okropne wydarzenia jakie mają miejsce. Autorowi znów udało się trzymać mnie w napięciu przez całą powieść prowadząc wątki w tak zaskakujący sposób, że treść na pewno pozostanie w mojej pamięci na dłużej. Zakończenie trochę złamało mi serce, choć było moim zdaniem idealnym zwieńczeniem całej trylogii.
Bohaterowie zostali bardzo dobrze wykreowani. Zdążyłam się z częścią z nich zżyć już od pierwszego tomu i ciężko jest mi się z nimi rozstać. Mam wrażenie, że nie dawno nie czytałam kryminału z tak dobrze wykreowanymi postaciami o których trudno będzie zapomnieć. Styl autora jak zwykle bardzo dobry a lektor wykonał kawał naprawdę dobrej roboty.
Książka "Gniew" jak i cała trylogia o prokuratorze Szackim jest moim zdaniem naprawdę dobra. Żałuję, że dopiero teraz zapoznałam się z tą serią. Jestem pewna, że sięgnę po inne pozycje tego autora, który w tym gatunku postawił poprzeczkę bardzo wysoko.
Tym razem przenosimy się do Olsztyna, miasta w którym jest podobno aż jedenaście jezior. Prokurator Teodor Szacki prowadzi swoją ostatnią sprawę, która miała być idealnym zwieńczeniem jego kariery. Dla mnie jest to kolejny dobrze napisany kryminał, który już od samego początku trzyma w napięciu. Choć wydaje się, że już prokurator trochę się wreszcie ustatkuje, bardziej położy nacisk na rodzinę, to jednak nic bardziej mylnego. Znów podejmuje działania, które doprowadzają do szybszego bicia serca, a wraz z nim przeżywamy niektóre okropne wydarzenia jakie mają miejsce. Autorowi znów udało się trzymać mnie w napięciu przez całą powieść prowadząc wątki w tak zaskakujący sposób, że treść na pewno pozostanie w mojej pamięci na dłużej. Zakończenie trochę złamało mi serce, choć było moim zdaniem idealnym zwieńczeniem całej trylogii.
Bohaterowie zostali bardzo dobrze wykreowani. Zdążyłam się z częścią z nich zżyć już od pierwszego tomu i ciężko jest mi się z nimi rozstać. Mam wrażenie, że nie dawno nie czytałam kryminału z tak dobrze wykreowanymi postaciami o których trudno będzie zapomnieć. Styl autora jak zwykle bardzo dobry a lektor wykonał kawał naprawdę dobrej roboty.
Książka "Gniew" jak i cała trylogia o prokuratorze Szackim jest moim zdaniem naprawdę dobra. Żałuję, że dopiero teraz zapoznałam się z tą serią. Jestem pewna, że sięgnę po inne pozycje tego autora, który w tym gatunku postawił poprzeczkę bardzo wysoko.
Moja ocena: 8/10.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz