Młoda księżniczka musi upomnieć się o tron i stoczyć bój z potężną
czarownicą w decydującej rozgrywce między światłością a mrokiem.
Kelsea dorastała w ukryciu, z dala od królewskiej twierdzy, i
niewiele wie o straszliwej przeszłości Tearlingu. Jej przodkowie
odpłynęli z chylącego się ku upadkowi świata, by stworzyć nowy, wolny od
technologii. Jednak społeczeństwo podzieliło się na trzy zastraszone
narody oddające hołd czwartemu: potężnemu Mortmesne pod rządami okrutnej
Szkarłatnej Królowej.
W dniu dziewiętnastych urodzin Kelsea wyrusza w niebezpieczną podróż
do stolicy, gdzie ma zająć należne jej miejsce na tronie Tearlingu.
Jednak zło, jakie odkrywa w sercu królestwa, popycha ją ku śmiałemu
czynowi, który otwiera Szkarłatnej Królowej drogę do zemsty. Śmiertelnie
niebezpieczni przeciwnicy – od skrytobójców po ludzi posługujących się
najmroczniejszą magią krwi – snują plany zamordowania dziewczyny.
Kelsea dopiero rozpoczyna walkę o ocalenie królestwa. Pełna zagadek,
zdrad i niebezpieczeństw droga do jej przeznaczenia jest próbą ognia, z
której wyłoni się legenda... lub która doprowadzi do jej upadku.
Opis książki
Autor: Erika
Johansen
Tytuł oryginalny:
The Queen of the Tearling
Język oryginalny:
angielski
Tłumacz:
Mazurek Izabella
Kategoria:
Literatura piękna
Gatunek:
fantasy
Forma:
powieść
Rok pierwszego wydania:
2013
Rok pierwszego wydania polskiego:
2015
Liczba stron: 494
Ochota na fantastykę przychodzi do mnie falami. Mogę nie czytać jej miesiącami, a gdy wreszcie przyjdzie ten czas to lepiej od razu chcę zabrać się za całe trylogie albo jeszcze dłuższe serie. W ten oto sposób wreszcie sięgnęłam po "Królową Tearlingu", która już na mojej półce czeka od długiego czasu. I to jest właśnie ten czas kiedy mogę czerpać z niej radość!
Kelsea jako malutka dziewczynka została odesłana przez swoją matkę by chronić ją przed niebezpieczeństwem. Jednak w wieku dziewiętnastu lat zmuszona jest do powrotu do Tearlingu by zasiąść na tronie. Lecz nie czeka na nią sielskie życie... Będzie musiała stoczyć wiele bitew, a niebezpieczeństwo może czyhać z najmniej oczekiwanej strony. W tej powieści nie znajdziemy smoków i innych magicznych istot, jednak mamy tu do czynienia z inną formą magii. Nietypowe moce czy 'czary', dla jednych mogą być przekleństwem a dla drugich darem. Historia moim zdaniem rozwija się na początku dość leniwie by później z przytupem się rozkręcić. Nie tylko magia, ale również przeróżne spiski, zarówno na arenie międzynarodowej jak i te "na własnym podwórku" potrafią wkręcić czytelnika całkowicie. To jest właśnie to na co miałam w danym momencie ochotę, dzięki czemu nie zawiodłam się tą pozycją. Znajdziemy tu również wiele opisów, które mam wrażenie, że są wprowadzeniem do czegoś jeszcze bardziej epickiego i nie mogę doczekać się dalszych losów Tearlingu.
Bohaterowie mam wrażenie, że zostali całkiem dobrze wykreowani, choć spodziewałam się pod tym względem czegoś trochę lepszego. Nie wszystkie zachowania głównej bohaterki były dla mnie zrozumiałe, lecz mam nadzieję, że w kolejnych tomach wyjaśni się coś więcej i będę w stanie bardziej polubić jej postać. Pomimo mnogości osób z jakimi mamy tu do czynienia nie czułam się zagubiona i bez problemu byłam w stanie połapać się z kim w danej chwili mam co czynienia.
Styl autorki bardzo mi odpowiada. Był na tyle przyjemny w odbiorze, że już od pierwszych stron byłam w stanie wkręcić się w wykreowany przez nią świat a sama historia bardzo dobrze według mnie się rozwijała i chcę po prostu więcej! Wydanie papierowe przypadło mi do gustu - szyte strony, twarda oprawa oraz przyciągająca wzrok okładka (no i oczywiście dobra treść) to coś co miśki lubią najbardziej :).
Bardzo przyjemnie spędziłam swój czas podczas lektury "Królowej Tearlingu" i całe szczęście mam już na półce kolejne tomy tej trylogii, gdyż nie mogę się już doczekać kiedy po nie sięgnę. Choć ta powieść ma pewne swoje niedociągnięcia, to jednak daje ona nadzieję na epickie następne części, które pochłoną mnie całkowicie.
Moja ocena: 7/10.