Kontynuacja bestsellera „Do wszystkich chłopców, których kochałam”!
W związku Lary Jean i Petera wszystko dobrze się układa. Dopóki do
ich szczęśliwego duetu nie wtrąca się Genevieve, była Petera i… John
Ambrose, piąty adresat listów Lary Jean. Każde z nich nie ukrywa, że
liczy na coś więcej niż tylko przyjaźń.
Aby uczcić rozbiórkę domku na drzewie, paczka znajomych postanawia
zagrać w zabawę z ich dzieciństwa. Wygrany może zażądać od dowolnego
przegranego wszystkiego czego chce. Kiedy Lara Jean zwycięży zmusi
Genevieve aby ta zostawiła Petera w spokoju. O ile do tego czasu to ON
będzie wciąż zajmować jej serce i wolny czas…
Opis książki
Autor: Jenny
Han
Tytuł oryginalny:
P.S. I Still Love You
Język oryginalny:
angielski
Tłumacz:
Biernacka Matylda
Kategoria:
Literatura piękna
Gatunek:
dziecięca, młodzieżowa
Forma:
powieść
Rok pierwszego wydania:
2015
Rok pierwszego wydania polskiego:
2019
Liczba stron: 376
Książkę "Do wszystkich chłopców, których kochałam", choć przeczytałam ponad rok temu, nadal bardzo miło wspominam. Z racji, że niedawno swoją premierę na Netflixie miała 'ekranizacja' dalszych losów Lary Jean postanowiłam sięgnąć przed filmem po powieść "P.S. Wciąż cię kocham". I niestety nie zrobiła ona na mnie aż tak dobrego wrażenia jak pierwsza część.
Lara Jean oraz Peter postanawiają rozpocząć prawdziwy związek a nie tylko go udawać. Jednak na przeszkodzie do ich szczęścia staje wiele różnych wydarzeń oraz osób... szczególnie była dziewczyna chłopaka, Genevieve, oraz jeden z pozostałych pięciu adresatów listów - John. Spodziewałam się lekkiej i przyjemnej lektury, która odciągnie mnie od mojej własnej szarej rzeczywistości i w sumie to dostałam. Jednak historia z którą mamy tu do czynienia była pełna typowo nastoletnich dram, które mogą przyprawiać czytelnika o ból głowy. Mam wrażenie, że przez brak pomysłu jak można by pociągnąć fabułę i stworzyć ciekawe wydarzenia, jeden z wątków był rozwleczony i doprowadzał mnie wręcz do szału. Ciągłe tajemnice i brak chęci do szczerej rozmowy pomiędzy bohaterami był dla mnie absurdalny. Samo powód 'problemu' był dla mnie tak irracjonalny w stosunku do tego ile zostało czasu poświęcone temu wątkowi, że aż mi ręce opadły. Zakończenie trochę cukierkowe jednak daje nadzieję, że kolejny tom będzie znacznie lepszy niż to co dostaliśmy tutaj.
Bohaterowie bardzo dobrze wykreowani. Choć niektóre ich zachowania wzbudzały we mnie negatywne emocje, to jednak nie byłam w stanie przejść obok nich obojętnie. Spotkałam się z opiniami, że najbardziej irytująco zachowywała się główna bohaterka, jednak mi chyba bardziej działał na nerwy Peter, a jego działania czasem ocierały się dla mnie o hipokryzję. Oczekiwał szczerości w związku a sam nie potrafił się z tego wywiązać...
Styl autorki przyjemny w odbiorze. Pomimo, że nie wszystkie wątki mi się spodobały to byłam w stanie przez nie przejść i przez większą część lektury czerpać z niej przyjemność. Wydanie elektroniczne zrobione przyzwoicie, choć kilka małych niedociągnięć niestety się tu znalazło. Nie wpłynęły jednak one w znaczny sposób na mój odbiór tej powieści.
W książce "P.S. Wciąż cię kocham" było kilka interesujących wątków, jednak przez ten jeden, który zdominował całość i był za bardzo rozwleczony, nie mogę uznać tego tomu za tak dobry jak poprzedni. Zapewne w niedalekim czasie sięgnę po ostatnią część trylogii, żeby mieć już przeczytaną ją w całości i mam nadzieję, że będzie znacznie lepiej :).
Moja ocena: 6/10.
Lara Jean oraz Peter postanawiają rozpocząć prawdziwy związek a nie tylko go udawać. Jednak na przeszkodzie do ich szczęścia staje wiele różnych wydarzeń oraz osób... szczególnie była dziewczyna chłopaka, Genevieve, oraz jeden z pozostałych pięciu adresatów listów - John. Spodziewałam się lekkiej i przyjemnej lektury, która odciągnie mnie od mojej własnej szarej rzeczywistości i w sumie to dostałam. Jednak historia z którą mamy tu do czynienia była pełna typowo nastoletnich dram, które mogą przyprawiać czytelnika o ból głowy. Mam wrażenie, że przez brak pomysłu jak można by pociągnąć fabułę i stworzyć ciekawe wydarzenia, jeden z wątków był rozwleczony i doprowadzał mnie wręcz do szału. Ciągłe tajemnice i brak chęci do szczerej rozmowy pomiędzy bohaterami był dla mnie absurdalny. Samo powód 'problemu' był dla mnie tak irracjonalny w stosunku do tego ile zostało czasu poświęcone temu wątkowi, że aż mi ręce opadły. Zakończenie trochę cukierkowe jednak daje nadzieję, że kolejny tom będzie znacznie lepszy niż to co dostaliśmy tutaj.
Bohaterowie bardzo dobrze wykreowani. Choć niektóre ich zachowania wzbudzały we mnie negatywne emocje, to jednak nie byłam w stanie przejść obok nich obojętnie. Spotkałam się z opiniami, że najbardziej irytująco zachowywała się główna bohaterka, jednak mi chyba bardziej działał na nerwy Peter, a jego działania czasem ocierały się dla mnie o hipokryzję. Oczekiwał szczerości w związku a sam nie potrafił się z tego wywiązać...
Styl autorki przyjemny w odbiorze. Pomimo, że nie wszystkie wątki mi się spodobały to byłam w stanie przez nie przejść i przez większą część lektury czerpać z niej przyjemność. Wydanie elektroniczne zrobione przyzwoicie, choć kilka małych niedociągnięć niestety się tu znalazło. Nie wpłynęły jednak one w znaczny sposób na mój odbiór tej powieści.
W książce "P.S. Wciąż cię kocham" było kilka interesujących wątków, jednak przez ten jeden, który zdominował całość i był za bardzo rozwleczony, nie mogę uznać tego tomu za tak dobry jak poprzedni. Zapewne w niedalekim czasie sięgnę po ostatnią część trylogii, żeby mieć już przeczytaną ją w całości i mam nadzieję, że będzie znacznie lepiej :).
Moja ocena: 6/10.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz