Tym razem zagadkę kryminalną rozwiązuje młoda dziewczyna. Jest przygodnym świadkiem śmierci w londyńskim metrze, a następnie podczas podróży statkiem do Afryki natrafia na trop diamentowej afery. Jest więziona, bierze udział w pościgu... Wszystkim tym wydarzeniom jak cień towarzyszy mężczyzna w brązowym garniturze.
Tył książki
Tytuł oryginalny: The man in the brown suit
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Długajczyk Beata
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: thriller/sensacja/kryminał
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 1924
Po osławionej Christie spodziewałam się trochę czegoś lepszego. Trzymała nawet w napięciu to fakt, domyślić się kto popełnił zbrodnie trochę trudno. Mi się niestety nie udało zgadnąć aczkolwiek bardziej 'wprawione kryminalne oko' by sobie prawdopodobnie z tym poradziło :). Czytając tą książkę czułam się trochę jakbym była dzieckiem i oglądała/czytała Scooby doo, tylko nie wiem czy w tym przypadku jest to na plus czy minus... Jak dla mnie była to ot taka historyjka kryminalna z happy endem. Nie była zła jednak też nie zachwyciła mnie. Albo po prostu szukam dziury w całym.
Ode mnie ocena 6/10. Raczej dam kolejną szansę, choć mam nadzieję, że nie będę tego żałować ;).
PS. Przepraszam znów za nie swoje zdjęcie ale aparat tak średnio ze mną nadal współpracuje... Mam nadzieję, że do wieczora się poprawi :P.
PS.2 Jako, że dziś już 31 grudzień, chciałabym Wam życzyć udanej zabawy sylwestrowej bez żadnych problemów :). Dużo zdrowia, mega szczęścia oraz dużo przeczytanych dobrych książek w 2011 roku.
'Do przeczytania' w nowym roku :)!