"Nieszczęśliwa w miłości, piękna Charlotte Charlie Cantilini wreszcie spotkała mężczyznę swoich marzeń, doktora Kevina Fieldsa. Na swojej drodze napotyka tylko jeden problem - jego matkę. Apodyktyczna i kontrolująca wszystko, nie do wytrzymania, zmienna Viola Fields. Strach o to, że straci syna zaczyna odbijać się na jej karierze, toteż postanawia rozbić szczęśliwą parę stając się najgorsza na świecie teściową. Pomocą Violi w zwariowanych intrygach jest jej asystentka, Ruby. Rękawica zostaje rzucona, kiedy Charlie wreszcie decyduje się na walkę z teściową, i wygląda na to, że Viola spotkała wreszcie godnego przeciwnika."
Obejrzałam ten film w tv (nie będę komentować dłużących się reklam na TVNie) mając wolny wieczór. Jak na amerykańską komedię romantyczną była trochę przewidywalna. Chociaż pomimo tego przyjemnie się oglądało. Śmieszny humor, dobry na odmóżdżenie po tygodniu zajęć i 'leczeniu' zmęczenia (szczęśliwie nie kaca) po imprezie. Pomimo tego, że Jennifer Lopez grała dobrze to mnie w swój sposób i tak irytowała. Nie umiem określić dlaczego jednak przeszkadzała mi ona w tym filmie. Film nie jest zły, jednak moim zdaniem można by go jeszcze czasem dopracować. Chociaż na zimne, jesienne wieczory nie jest zły.
Dlatego moja ocena wynosi: 6/10.
Film oglądałam dawno temu. Oprócz tego, że była zla teściowa i starająca się przyszla panna młoda nie pamiętam kompletnie niczego. Nie wiem czy mnie bawił, czy mnie nudzil... Kompletna pustka w głowie.Tak się dzieje przy większości amerykańskich produkcji tego typu. Dlaczego oszczędzam swój czas i w większości przypadków nie oglądam.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o reklamy to przynam Ci rację. Na TVN są one strasznie długie. Wiem, że z tego m.in stacja żyje ale też nie jest aż taka biedna by nie mogły być krótsze. Bardzo lubię za to Canal Plus, gdzie jak jest film to jest film. Nie ma żadnych reklam, zapowiedzi.
Pozdrawiam serdecznie :)
Oglądałam ten film pół roku temu.
OdpowiedzUsuńPo amerykańskich komediach romantycznych nie spodziewam się niczego nowego ani odkrywczego i nigdy się nie zawiodłam.
"Sposób na teściową" to dobry sposób na chwilę odmóżdżenia i pośmiania się. I nic poza tym.
Mnie najbardziej spodobała się ta teściowa i jej asystentka. Były genialne! :D
I zgadzam się z Tobą co do Jennifer Lopez. Ona nigdy nie będzie dobrą aktorką.
Mnie się podobała gra Jane Fondy i Wandy Sykes (Ruby) Genialne :)
OdpowiedzUsuńJa tam bardzo lubię komedie romantyczne ;)
dobry film na rozluźnienie - w tej kategorii bardzo mi się podobał ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie ten film to świetna komedia. Genialna Jane Fonda! A Jennifer jak to Jennifer ma taką swoją manierę, że nie tylko wygląda słodko, lecz również się tak zachowuje (i na taką się kreuje) - może to Cię właśnie w niej irytowało?
OdpowiedzUsuń