środa, 30 września 2020

Podsumowanie września 2020

 

Wrzesień zbliża się ku końcowi, w niektórych sklepach zaczynają się już pojawiać ozdoby świąteczne. A ja mam wrażenie, jakby był dopiero początek roku! Naprawdę czas pędzi u mnie nieubłaganie szybko. Tak dużo książek do przeczytania i filmów do obejrzenia a tak mało czasu, który leci w zastraszającym tempie! Jednak nie przedłużając serdecznie zapraszam Was na moje podsumowanie czytelniczo-filmowe września!




Wrzesień książkowo

- liczba przeczytanych książek: 7
- łączna liczba stron:2 382

We wrześniu trafiłam zarówno na niezbyt dobre tytuły ("Drugie podejście" - niestety nie mogę jej polecić z czystym sumieniem) jak i naprawdę warte uwagi. Moim zdaniem warto zwrócić szczególną uwagę na trzy z nich, a mianowicie: "Aż do śmierci. Prawdziwe historie przemocy domowej, która zmusza ofiarę do zbrodni", "Dla jej dobra" oraz "Mam wątpliwość" - każda z nich jest inna, poruszająca zupełnie inne tematy. Każdy znajdzie tu coś dla siebie!



Wrzesień filmowo

- liczba obejrzanych filmów: 7

Chciałabym móc powiedzieć, że na tej liście są same genialne tytuły, lecz niestety tak nie jest. Największym rozczarowaniem jest dla mnie "Prawie jak gwiazda rocka" oraz "Miłość gwarantowana" - miałam nadzieję na coś znacznie lepszego w tych dwóch przypadkach. Jednak są też bardzo dobre produkcje jak "Duma i uprzedzenie", którą kocham zarówno w wersji książkowej jak i filmowej.
 
Mam nadzieję, że Wam dobrze minął wrzesień i natrafiliście na same bardzo dobre tytuły! Jeśli znacie coś godnego polecenia to dajcie znać.

wtorek, 29 września 2020

Stosik książkowy Q3/2020

Nadszedł chyba ten czas gdy muszę się pogodzić z tym, że nie uda mi się kupować mniej książek, nie ważne jak bardzo chciałabym to swoje uzależnienie ograniczyć. Choć moje nowe nabytki z ostatnich trzech miesięcy nie są aż tak pokaźne jak to czasem bywało wcześniej to i tak udało mi się dorwać sporo tytułów w zaskakująco niskich cenach. Serdecznie zapraszam Was na mój "bookhaul" z trzeciego kwartału 2020 roku.


Zakupy własne - KSIĄŻKI PAPIEROWE

 
"Ukochane równanie profesora" Yōko Ogawa
"Jak przestać się bać" Ellen Hendriksen
"Mali mężczyźni" Louisa May Alcott
"Wojna makowa" Rebecca F. Kuang
"Niezwykłe życie skóry" Monty Lyman
 
 
 
"Król darknetu. Polowanie na genialnego cyberprzestępcę" Nick Bilton
"Nocą drony są szczególnie głośne. Reportaże ze stref kryzysu" Wolfgang Bauer
"Niegrzeczne. Historie dzieci z ADHD, autyzmem i zespołem Aspergera" Jacek Hołub
"Pani Stefa" Magdalena Kicińska
"Dzieci Norwegii. O państwie (nad)opiekuńczym" Maciej Czarnecki
 
 
 
"Ballada ptaków i węży" Suzanne Collins
"Rozmowy z psychopatami. Podróż w głąb umysłów potworów" Christopher Berry-Dee
"Mam wątpliwość" Aleksandra Radomska
"Prawda. Krótka historia wciskania kitu" Tom Phillips
"Bezświt" Jay Kristoff
 
 
 
Egzemplarz recenzencki

 
"Dla jej dobra" Ellen Marie Wiseman
 
Pokochałam inną powieść tej autorki - "To, co zostawiła", która była według mnie jedną z lepszych książek z którymi miałam styczność w 2018 roku. Mając okazję przeczytać nową jej powieść wydawaną w Polsce nie mogłam odmówić. Moje wrażenia z lektury pozycji "Dla jej dobra" możecie znaleźć już na moim blogu.



E-BOOKI
 

"Żniwiarz. Pusta noc" Paulina Hendel
"Żniwiarz. Czerwone słońce" Paulina Hendel
"Żniwiarz. Trzynasty księżyc" Paulina Hendel
 
 

"Żniwiarz. Droga dusz" Paulina Hendel
"Żniwiarz. Czarny świt" Paulina Hendel
"Ostatnia arystokratka" Evžen Boček 
 
 

"Arystokratka w ukropie" Evžen Boček
"Arystokratka na koniu" Evžen Boček
"Arystokratka i fala przestępstw na zamku Kostka" Evžen Boček 
 
 
 
"Tusz" Alice Broadway
"Iskra" Alice Broadway
"Blizna" Alice Broadway 
 
 
 
"Cisza białego miasta" Eva García Sáenz de Urturi
"Rytuał wody" Eva García Sáenz de Urturi
"Władcy czasu" Eva García Sáenz de Urturi
 
 
 
"Powiedz mi, jak będzie" Sylwia Trojanowska
"Pocztówki" Agnieszka Lis
"Widoki" Agnieszka Lis
 
 
 
"Daisy Jones & The Six" Taylor Jenkins Reid
"Pokaż mi" Marcel Mos
"Jak czytać ludzi - radzi agent FBI" Robin Dreeke 
 
 
 
"Czarna owca medycyny. Nieopowiedziana historia psychiatrii" Jeffrey Alan Lieberman
"Szukając diagnozy. Tajemnicze i zaskakujące przypadki medyczne" Lisa Sanders
"Trudny przypadek. Prawdziwe historie polskich lekarzy" Marianna Fijewska
 
 
 
W przypadku e-booków w znacznej mierze postawiłam ostatnio na serie, które już od jakiegoś czasu miałam ochotę przeczytać. Mam nadzieję, że się nie zawiodę! Na długie jesienne wieczory jestem już bardzo dobrze przygotowana :).

poniedziałek, 28 września 2020

'Dylemat społeczny' (The Social Dilemma, 2020) - film

 

 



Tweetujemy, lubimy, udostępniamy... Ale jakie zagrożenia niesie ze sobą nasza zależność od mediów społecznościowych, które coraz częściej są dla nas główną metodą kontaktu ze światem? Eksperci z Doliny Krzemowej ujawniają prawdę, która znajduje się po drugiej stronie ekranu, i wyjaśniają, w jaki sposób media społecznościowe zmieniają oblicze naszej cywilizacji.
 
 
 
 
 
 
 
     Film "Dylemat społeczny" to jeden z ostatnio dodanych tytułów na Netflixie. Sama działając w sieci byłam ogromnie ciekawa co dokładnie i w jaki sposób zostanie tu przedstawione. Choć z częścią z poruszanych tu problemów miałam do czynienia tak do końca nie wiem co mam o tej produkcji do końca myśleć...
     Lajki na Facebooku czy serduszka na Instagramie to dla większości z nas codzienność. Jednak jak faktycznie promowane treści na przeróżnych portalach na nas faktycznie wpływają? Mam wrażenie, że nie wszyscy zdają sobie sprawę jak bardzo, i czasem w niewidoczny sposób, to co widzimy w social mediach oddziałuje na każdego użytkownika. Na pewno są tu poruszone bardzo aktualne tematy z którymi większość z nas styka się na co dzień. Mi pozostaje mieć nadzieję, że ta treść trafi do jak największej liczby osób i będą oni w stanie wynieść odpowiednie wnioski płynące z tego filmu. Mam niestety wrażenie, że spora część ludzi nadal bagatelizuje wpływ takich portali na postrzeganie siebie, możliwość ingerowania w nasze myślenie czy nawet poglądy polityczne. Niestety nie żyjemy w idealnym świecie, takie choroby jak depresja mają naprawdę miejsce, a często to co dzieje się w sieci nie pomaga, w szczególności tym bardzo młodym i podatnym na wpływy innych osobom. W adekwatny i całe szczęście w nie zbytnio moralizatorskim tonie ukazane zostało to co robią z nami algorytmy i dlaczego jesteśmy w stanie wsiąknąć na wiele godzin w internecie czy telefonie przeglądając różne apki.
     Gra aktorska ciężka do ocenienia - o ile te osoby, które miały coś do powiedzenia np. na temat pracy w Facebooku wypadły bardzo naturalnie. Natomiast ta historia Bena i Cassandry przedstawiona w tle w wykonaniu tych aktorów średnio mi się podobała. O ile sam temat jest bardzo ważny tak Ci aktorzy nie wypadli dla mnie aż tak bardzo przekonująco, wręcz momentami infantylnie, przez co można zbagatelizować sam problem i meritum tego co było tu ukazywane.
     "Dylemat społeczny" to moim zdaniem film, który porusza bardzo ważne tematy i każdy powinien go obejrzeć by wiedzieć co się dzieje w portalach społecznościowych. Jednak żałuję, że ta produkcja nie została dopracowana w kilku kwestiach lepiej, tak by bardziej ukazać rangę problemu. Jednak chyba ogólny wydźwięk został zachowany i mam nadzieję, że dotrze on do jak największego grona odbiorców.
     Moja ocena: 6/10.

niedziela, 27 września 2020

"Mam wątpliwość" Aleksandra Radomska

Mam wątpliwość i jestem pewna tylko tego.
Oto ona, Radomska, kobieta przeciętnie nieprzeciętna. Zaskakująco błyskotliwa, choć czasem nadrabia bezczelnością. Szydera i kpina to jej drugie imię. Mimo że nie może rzeczywistości napluć w twarz, to przynajmniej sprzeda jej kopniaka. Bywa to męczące, a kondycji do walki z życiem wyrobić się nie da, więc regularnie zwija się w kłębek i czeka aż znów zachce jej się żyć.
Zabiera nas w podróż po życiowych przystankach, w którą wyruszamy z plecakiem pełnym cudzych przekonań i oczekiwań. Opowiada, jak zweryfikowała je rzeczywistość i z czego przyszło jej śmiać się w głos, choć często przez łzy. To zapis z dziennika pokładowego kogoś, kto bardzo się zdziwił, ale w przeżywaniu obowiązkowych punktów życiorysu po swojemu odnalazł masę frajdy. Radomska obnaża hipokryzję, dostrzega niezauważalne, czwarty raz wypłukuje zapomniane w pralce pranie i dzieli się tym, co rośnie w niej jak pleśń w kubku po kawie – wątpliwościami. W zalewie lukrowanych obrazów i treści przypomina, że paleta kolorów jest dużo szersza i ciekawsza, a szary to też kolor. I jedyny skuteczny filtr to perspektywa dystansu i przymrużenie, nawet zezowatego oka. Idealnie nie jest. Ale jest dobrze. 
Opis książki


 
Autor: Aleksandra Radomska
Język oryginalny: polski
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: literatura polska
Rok pierwszego wydania: 2020
Liczb stron: 264
 
 
 
     O książce "Mam wątpliwość" dowiedziałam się niedawno na Instagramie. Choć nie znałam przed sięgnięciem po tę pozycję Pani Aleksandry Radomskiej z jej działalności w social mediach, tak sam opis przekonał mnie na tyle, że miałam ochotę po nią sięgnąć. I sądzę, że w najbliższym czasie będę nadrabiać swoje zaległości w twórczości autorki bo całkowicie mnie kupiła treścią przedstawioną w tej książce.
     W tej pozycji mamy zbiór przemyśleń, choć nie jestem pewna czy jest to w tym przypadku odpowiednie słowo, na temat otaczającej nas rzeczywistości. Podczas lektury miałam wrażenie, że jest to po prostu najprawdziwsza prawda o tym co faktycznie się dzieje/działo, tylko przelane na papier. Z większością tekstów z którymi przyszło mi się tu zmierzyć mogę całkowicie się zgodzić, jednak ja bym nie potrafiła tak dobrze tego ubrać w słowach. Pomimo, że książkę czyta się ogromnie szybko i można to zrobić w jeden wieczór, to jednak treść pozostanie ze mną na dłużej. Na pewno część z tych tekstów zmusza do zastanowienia się nad treścią i nie da się obok nich przejść obojętnie. Ja jestem pewna, że będę jeszcze nie raz wracać do tej książki i polecać ją każdemu kto jeszcze o niej nie słyszał.
     Styl autorki niebanalny, zarazem prosty i lekki lecz dobitnie oddający treść. Z tego co zdążyłam się już zorientować w podobnym tonie pisany jest blog autorki, więc jeśli odpowiada Wam taki styl to i książka powinna być dla Was ok. Samo wydanie papierowe bardzo dobrze wykonane. Jest kolorowo, okładka przyciąga wzrok lecz i sam środek został odpowiednio przygotowany, dzięki czemu nie musiałam się frustrować jakimikolwiek błędami. Jedynie pozostaje mi mieć nadzieję, że mój egzemplarz przetrwa wielokrotne czytanie :).
     "Mam wątpliwość" to osobliwa książka, która potrafiła rozbawić mnie do łez treścią, jak i sposobem jej przedstawienia. Jednak w pewnych aspektach o dziwo zmusza również do refleksji, która przydałaby się niejednemu z nas. Gorąco polecam!
     Moja ocena: 7/10.

sobota, 26 września 2020

'Charing Cross 84' (84 Charing Cross Road, 1987) - film


 
 
 
 
 
Nowojorska pisarka Helen Hanff i angielski gentelmen Frank Doel utrzymują ze sobą kontakt w dość nietypowy sposób - porozumiewają się korespondencyjnie. Przez 20 lat łączy ich coś więcej niż przyjaźń, mimo iż nigdy się nie spotkali. A jednak przypadkowo zawarta znajomość okazuje się wyjątkowo trwała.
Poza opisem wielkiego niezwykłego uczucia film zawiera wiele interesujących obserwacji na temat kulturowych i społecznych różnic między Europą i Ameryką. 
 
 
 
 
 
     Muszę przyznać, że o filmie "Charing Cross 84" nigdy wcześniej nie słyszałam. Jednak jego opis jak i Anthony Hopkins w jednej z głównych ról spowodowały, że od razu włączyłam sobie tę produkcję i obejrzałam do końca. Choć zapowiadało się naprawdę obiecująco tak im dalej w las tym coraz mniej mnie całość zachwycała.
     Helen, nowojorska pisarka, poszukuje interesujących ją pozycji w antykwariatach, lecz nie zawsze się jej to udaje. Nie mogąc znaleźć u siebie na miejscu niektórych tytułów pisze list z zapytaniem do pewnego miejsca w Anglii. Tak zaczyna rodzić się więź pomiędzy pisarką a Frankiem, właścicielem antykwariatu. Choć nigdy się nie spotkali ich więź coraz bardziej się zacieśnia. Przyznam, że wątek książkowy bardzo zaintrygował mnie w tej historii i miałam nadzieję na bardzo dobrą historię, która mnie poruszy. Niestety mam wrażenie, że potencjał został tutaj nie do końca wykorzystany. Choć możemy poczuć tutaj odpowiedni klimat i magię miejsc związanych ze starszymi książkami, tak niektóre sceny nie do końca mnie przekonały. Nie podobały mi się momenty w których aktorzy zwracali się bezpośrednio do kamery, mówiąc na głos to co teoretycznie piszą w liście do drugiej osoby. Moim zdaniem można było to rozwiązać w inny sposób, a ten który został tu wykorzystany pod koniec strasznie zaczął mnie już po prostu irytować, psując cały efekt.
     Gra aktorska to bardzo mocny aspekt tej produkcji. Choć nie przypasował mi do końca sposób w jaki były przedstawione niektóre kwestie tak sami aktorzy wypadli tutaj moim zdaniem naprawdę dobrze. Pomimo, że nie widziałam zbyt wielu filmów z Hopkinsem tak po tym tytule mam ochotę zaznajomić się lepiej z jego innymi rolami. Również pozytywnie odebrałam Judi Dench, która nie miała zbyt wielu swoich momentów w tym filmie, jednak wykorzystała je bardzo dobrze.
     Po opisie filmu "Charing Cross 84" miałam nadzieję na spektakularną produkcję o której nie będę mogła zapomnieć. Niestety niektóre sceny sprowadziły mnie na ziemię. Pomimo kilku mocnych plusów ta historia nieco mnie rozczarowała... Jednak książkoholicy znajdą w nim coś dla siebie.
     Moja ocena: 6/10.

wtorek, 22 września 2020

"Dla jej dobra" Ellen Marie Wiseman

Porywająca powieść o niszczycielskiej sile rodzinnych tajemnic.
Lata 30. XX wieku. Mała Lilly Blackwood jest inna niż reszta dzieci. Rodzice trzymają ją na strychu w ukryciu przed światem. Jednak nadchodzi niezapomniany moment, w którym dziewczynka wychodzi z domu pierwszy raz w życiu. Pod osłoną nocy matka sprzedaje ją właścicielowi cyrku.
Ponad dwie dekady później dziewiętnastoletnia Julia Blackwood otrzymuje w spadku po rodzicach posiadłość ze stadniną koni. Dom zawsze był dla niej miejscem pełnym zakazów i surowych zasad. Ma nadzieję, że powrót do niego pomoże jej wyprzeć bolesne wspomnienia. Na strychu znajduje tajemnicze fotografie przedstawiające osobliwą dziewczynkę w cyrku. Pragnie odkryć jej historię.
Początkowo cyrk Braci Barlow był dla Lilly kolejnym więzieniem. Jednak dzięki dwóm słoniom i ich treserowi dziewczynka odkrywa w sobie siłę i staje się największą atrakcją widowiska. Dopóki nie wydarza się tragedia…
Julia będzie musiała odkryć prawdę o losie Lilly. 
Opis książki
 
 
 
Autor: Ellen Marie Wiseman
Tytuł oryginalny: The Life She Was Given
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Sauvignon Anna
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: literatura zagraniczna
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2017
Rok pierwszego wydania polskiego: 2020
Liczba stron: 456



     Książka pt. "To, co zostawiła" Ellen Marie Wiseman bardzo mi się podobała i gdy tylko zobaczyłam, że pojawi się w Polsce kolejna powieść od tej autorki nie mogłam się jej doczekać i niecierpliwie wyczekiwałam premiery. Od razu jak w moje ręce trafiła ta pozycja zaczęłam ją czytać z nadzieją na równie dobrą lekturę, choć z pewnymi obawami czy dorówna ona poprzedniej. Czy była ona tak samo intrygująca? Zapraszam do lektury dalszej części mojego posta.
     Lilly była przez wiele lat przetrzymywana na strychu. Rodzice twierdzili, że jest inna i chcą ją tylko chronić. Jej życie zmienia się całkowicie, gdy do miasta przyjeżdża cyrk, a jej matce wydaje się być to momentem idealnym żeby pozbyć się problemu, w postaci nietypowej dziewczynki... Prawie dwadzieścia lat później Julia po śmierci rodziców otrzymuje w spadku dom, który skrywa wiele tajemnic. Chcąc uporać się z demonami przeszłości dziewczyna wraca do rodzinnego domu i trafia w nim na fotografie niezwykłej albinoski występującej w cyrku. Co je łączy? "Dla jej dobra" to pełna mroku i tajemnic powieść, która wciąga już od pierwszych stron nie dając o sobie zapomnieć. Gdy musiałam się od niej na chwilę oderwać cały czas myślałam nad tą historią wykonując nawet te najbardziej prozaiczne czynności dnia codziennego. Nie do końca byłam pewna, czy przypadnie mi motyw cyrku w tej powieści, jednak moje obawy były w tym przypadku całkowicie bezzasadne. To w jaki sposób wszystkie wątki się ze sobą łączą było dla mnie bardzo dobrze rozegrane. Choć niektórych wydarzeń byłam w stanie się domyślić to nie przeszkadzało mi to jednak w czerpaniu przyjemności z zapoznawania się z tą historią, która pozostała w mojej głowie na jeszcze kilka dni po zakończeniu lektury. Pomimo niektórych wydarzeń, które byłam w stanie przewidzieć było tu i tak wiele sytuacji, które jednak ogromnie mnie zaskakiwały i zapierały dech w piersiach. Możliwe, że osoby jeszcze wrażliwsze ode mnie i bardziej uczulone na cierpienie zwierząt mogą jeszcze bardziej przeżywać pewne wydarzenia z tej powieści, które jestem pewna, że na długo pozostaną w mojej pamięci.
     Bohaterowie zostali według mnie bardzo dobrze wykreowani. Wywoływali oni we mnie wiele przeróżnych emocji - od współczucia, przez nienawiść po te bardziej pozytywne odczucia. Dzięki autentyczności niektórych postaci byłam w stanie się z nimi zżyć i kibicować im na każdym kroku. Większość decyzji które nimi kierowały, choć nie zawsze były dla mnie idealne to byłam w stanie je zrozumieć i pomimo wielu rozterek mieć nadzieję na lepsze zakończenie. Ogromnie poruszyła mnie historia Lilly, która jako dziecko była przetrzymywana na strychu, a później opuszczona przez własną matkę pod nieobecność ojca. To chyba ona najdłużej pozostanie w mojej pamięci po lekturze tej powieści, choć ten niesmak po zachowaniu jej rodziców też dość długo się u mnie utrzymywał...
     Styl autorki bardzo mi przypadł do gustu. Pomimo mrocznej tematyki była w stanie lekkim piórem przedstawić taką historię, która przyciąga czytelnika do siebie i zmusza do refleksji. Choć jest to literatura piękna mam wrażenie, że potrafi wywołać równie wiele przemyśleń, co pozycje oparte na faktach. Wydanie papierowe jak dla mnie bardzo dobrze przygotowane. Mam wrażenie, że wszystkie osoby odpowiedzialne za efekt końcowy odwaliły kawał dobrej roboty. Pozostaje mi mieć nadzieję, że te klejone strony długo utrzymają się na swoim miejscu, gdy będę powracać do lektury tej pozycji.
     "Dla jej dobra" to według mnie bardzo dobra książka, a przedstawiona tu historia na pewno na dłużej pozostanie w mojej pamięci. Nie jestem pewna, czy trafi ona do tych najlepszych, top 10, przeczytanych w tym roku, jednak na pewno będę miło ją wspominać i polecać ją wielu osobom. Na pewno nie da się o niej szybko zapomnieć i przejść bez żadnych przemyśleń do codzienności.
     Moja ocena: 7/10.

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.

poniedziałek, 21 września 2020

'Film o pszczołach' (Bee Movie, 2007) - film



Słyszysz charakterystyczne bzyczenie? Oto film, który pokocha cała rodzina! -wspaniała komedia producenta i znakomitego komika Jerry'ego Seinfelda, który przedstawia świat, w którym paski zawsze są w modzie, a miodu nigdy nie brakuje! 
Zwykły truteń, Barry B. Benson, jest rozczarowany perspektywą pracy do końca swych dni w ulu -  marzy, by osiągnąć w życiu coś więcej. Podczas jednej z niebezpiecznych wypraw do parku, ratuje go sympatyczna kwiaciarka Vanessa. Wkrótce Barry odkrywa, że człowiek od wieków bezkarnie kradnie miód z pasiek całego świata i decyduje się wytoczyć ludziom proces!
Zobacz jak wielkie zamieszanie może spowodować jedna mała pszczółka.




     Po przeczytaniu książki o dość ciężkiej tematyce potrzebowałam czegoś bardziej rozrywkowego i trafiłam na produkcję pt. "Film o pszczołach". Przyznam, że najbardziej przyciągnęło mnie hasło z plakatu: 'od twórców filmu "Shrek"' i byłam ogromnie ciekawa, czy również i ten tytuł tak mnie zachwyci. Choć było wiele zabawnych momentów, to jednak czegoś zabrakło by zdetronizować którąkolwiek animacje z mojego subiektywnego podium w tym gatunku.
     Barry dopiero co skończył swoją edukację i przygnębia go perspektywa pracy w ulu do końca swoich dni. Ma on znacznie większe aspiracje oraz marzenia co do swojego życia i szuka sposobu by zmienić swoje przeznaczenie. Gdy na jego drodze pojawia się przeurocza kwiaciarka o imieniu Vanessa postanawia wziąć życie w swoje ręce. Przyznam, że z wielu żartów się ubawiłam - w szczególności sporo tu było celnych uwag dotyczących pracy w 'korpo', które zostały ukazane naprawdę dobrze. Nie spodziewałam się, że choć z pozoru  prosta animacja o pszczołach będzie w stanie poruszyć tak wiele tematów, które wydają się być naprawdę aktualne, choć jest to produkcja sprzed kilkunastu lat. Sądzę, że jest ta historia w zabawny sposób odzwierciedla problemy z jakimi moglibyśmy się borykać, gdyby na przykład pszczoły przestałyby pracować albo gdyby w ogóle wyginęły. Moim zdaniem podczas oglądania tej historii będzie się dobrze bawił zarówno młodszy widz jak i ten trochę starszy - każdy znajdzie tu coś dla siebie, co będzie w stanie wywołać uśmiech na twarzy i ważną, lecz nienachalną treść, dającą sporo do myślenia w kierunku naszego środowiska. Jedynie nie do końca przekonała mnie relacja między Barrym a Vanessą, a raczej sposób w jaki się ona w pewnym momencie rozwijała. Jednak w ogólnym rozrachunku było całkiem sympatycznie :)!
     "Film o pszczołach" ogromnie pozytywnie mnie zaskoczył. Choć miałam nadzieję na miłą i niezbyt zobowiązującą rozrywkę to dostałam tu znacznie więcej. Gorąco polecam Wam obejrzenie tej animacji jeśli jeszcze jej nie widzieliście. Mam nadzieję, że będziecie tak samo nią oczarowani jak ja!
     Moja ocena: 7/10.

niedziela, 20 września 2020

"Aż do śmierci. Prawdziwe historie przemocy domowej, która zmusza ofiarę do zbrodni" Daria Górka

Ta książka to głos oddany kobietom, które głosu nigdy nie miały.
Historie kobiet, które dotarły do własnych granic i z ofiar przeistoczyły się w katów.
Przez lata zamiast pocałunków od męża otrzymywały uderzenia w twarz, a zamiast czułych słów słyszały wyzwiska. Były bite, kopane, poniżane, zastraszane, okaleczane i zmuszane do prostytucji. Taki los zgotowali im ich mężowie i partnerzy, ci sami, którzy wielokrotnie wyznawali im miłość.
"Czułam ból, fizyczny i psychiczny, przeszywający. Potem pojawiła się złość i wstręt do człowieka, który mi to robi, i do samej siebie. Na koniec przyszła nienawiść i wstyd".
Nie wszystkie pamiętają chwilę, w której coś w nich pękło i odpowiedziały przemocą na przemoc. Nie rozumieją, dlaczego akurat wtedy chwyciły za nóż.
To chodziło o wszystko, o całe życie. W tym momencie każde doświadczenie ze mnie wypłynęło. Doszłam do swojej własnej granicy".
Daria Górka, reporterka TVN24, przedstawia wnikliwą analizę życia ofiar przemocy domowej. Dziennikarka próbuje znaleźć odpowiedź na pytanie o to, dlaczego krzywdzone kobiety latami tkwią przy swoich oprawcach. Przygląda się narastającemu cierpieniu i bezradności, które w którymś momencie stają się nie do zniesienia i prowadzą do zbrodni. 
"Ci, którzy wiedzieli, co dzieje się w naszych czterech ścianach, wiedzieli też, że do tej tragedii i tak by doszło. Tylko myśleli, że role kata i ofiary będą odwrócone". 
Opis książki



Autor: Górka Daria
Język oryginalny: polski
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: literatura faktu
Rok pierwszego wydania: 2019
Liczba stron: 256



     O książce "Aż do śmierci. Prawdziwe historie przemocy domowej, która zmusza ofiarę do zbrodni" nie słyszałam wcześniej zbyt wiele, jednak jej tematyka mocno mnie zainteresowała. Moim zdaniem nadal za mało się mówi o przemocy, która ma miejsce za zamkniętymi drzwiami wielu domów, stąd też wiedziałam, że będę musiała przeczytać tę pozycję i napisać o niej na swoim blogu. Muszę przyznać, że ta książka dała mi wiele do myślenia.
     Jak sam tytuł wskazuje przedstawione zostały tu historie o przemocy, które zmusiły ofiarę do zbrodni. Autorka przeprowadziła rozmowy z kilkoma kobietami skazanymi za morderstwo bądź znaczne uszkodzenie ciała osoby, która przez lata pastwiła się nad nimi. Niestety znęcanie się psychiczne i fizyczne przez partnera to codzienność wielu osób, a nierzadko problem nie jest po prostu nigdzie zgłaszany. Moim zdaniem bardzo dobrze został tu ukazany temat pod względem psychologicznym, dlaczego takie osoby nikomu nie mówią ani nie zgłaszają tego co się u nich dzieję za zamkniętymi drzwiami. I dlaczego, jeśli jednak przemoc ujrzała światło dzienne nie dzieję się nic, co mogłoby pomóc ofiarom zanim zostaną podstawione pod ścianą i będą doprowadzone do ostateczności. Mam wrażenie, że niestety nadal jest za mała świadomość w naszym społeczeństwie tego jak można takim osobom pomóc, a nie tylko umywać od tego ręce, że przecież "mogła/mógł wcześniej od niego/jej odejść". Na plus jest moim zdaniem ostatni rozdział, czyli rozmowy ze specjalistami, które mają do czynienia z tym problemem i mają bezpośredni kontakt z osobami, którym dzieje się krzywda. Wskazanych zostało kilka problemów z którymi należałoby się uporać i to nie tylko w kwestii samych ofiar, a również z samym systemem udzielania im pomocy.
     Styl autorki bardzo ciężko mi ocenić w kontekście tego w jaki sposób była tu ukazana tematyka. W znacznym stopniu mamy tu wypowiedzi i opowiedziane historie przez kobiety, które zostały osadzone przez czyny jakim się dopuściły. Wydanie elektroniczne bardzo dobrze przygotowane i nie miałam problemu z czytaniem tej pozycji na moim czytniku.
     Moim zdaniem o tej książce, czyli "Aż do śmierci. Prawdziwe historie przemocy domowej, która zmusza ofiarę do zbrodni" powinno być znacznie głośniej. Może pomoże ona niektórym osobom, bądź otworzy oczy pewnym jednostkom na ten problem. To, że nas coś bezpośrednio nie dotyczy nie znaczy, że to nie istnieje. Pozostaje mi mieć nadzieję, że w niedalekiej przyszłości może będziemy w stanie bardziej docenić to co mamy i pomóc osobom, które takiej pomocy potrzebują a nie lekceważyć to co się dookoła dzieje.
     Moja ocena: 7/10

sobota, 19 września 2020

'Duma i uprzedzenie' (Pride & Prejudice, 2005) - film


Pięć sióstr Bennet dorastało w przekonaniu, iż jedynym ich celem jest zdobycie mężów. Ale jedna z nich, Lizzie, zna przynajmniej sto powodów, by nie brać ślubu. Kiedy pani Bennet słyszy ekscytującą wiadomość mówiącą, iż bogaty kawaler, wraz z kilkorgiem najbliższych przyjaciół, zamierza wynająć pobliski dworek, "węszy" znakomitą okazję znalezienia mężów dla swoich córek. Zgodnie z tym planem, najstarsza z sióstr usidla panicza Charlesa Bingleya. Ale gdy Lizzie trafia na zabójczo przystojnego i snobistycznego pana Darcy'ego, który zdaje się być dla niej idealną partią, jej sercem zaczynają targać zarówno duma, jak i uprzedzenia. Czy zdoła je pokonać i znaleźć w końcu powód do poślubienia jakiegoś mężczyzny? 




     Czy jest ktoś na świecie, kto nigdy nie słyszał o "Dumie i uprzedzeniu" - czy to o powieści napisanej przez Jane Austen czy też jej wersji filmowej z Keirą Knightley w roli głównej? Ostatnio zobaczyłam na Netflixie, że ten film jest dostępny więc bez wahania postanowiłam sobie odświeżyć tę historię. I nadal jestem nią oczarowana!
     Siostry Bennet dorastały w przekonaniu, że najlepsze co może je spotkać w życiu to dobrze wyjść za mąż. Jednak dla Lizzy nie do końca było po drodze z takim życiowym celem... Jak dalej potoczyły się losy sióstr możecie przekonać się z cudownej historii przedstawionej w tym filmie. Jak dla mnie jest to na swój sposób urocza i niepozorna treść do której ma się ochotę powracać. Podczas seansu miałam wrażenie, że każda scena, każde ujęcie było przemyślane i oddawało wiele treści oraz emocji. W przypadku "Dumy i uprzedzenia" możliwe, że ciężko mi obiektywnie spojrzeć na to co tu dostajemy i w jaki sposób zostało to ukazane, gdyż ja po prostu pokochałam całym sercem tę historię zarówno w formie powieści jak i filmu.
     Gra aktorska według mnie na bardzo dobrym poziomie. Żadnego z aktorów nie zamieniłabym na kogoś innego. Zarówno Keira Knightley jako Lizzy jak i Matthew Macfadyen w roli Pana Darcy wypadli tu bardzo dobrze. Również postacie drugoplanowe wypadły tu moim zdaniem genialnie i nie mam tu nic nikomu do zarzucenia.
     Wiem, że ta notka jest krótka i możliwe, że dla niektórych dość chaotyczna, jednak jestem ogromnie oczarowana tym filmem. Mam nadzieję, że jest tu ktoś kto jest równie mocno zachwycony tą produkcją jak ja!
     Moja ocena: 8/10.

czwartek, 17 września 2020

"Kolacja z Tiffanym" Agnieszka Lingas-Łoniewska

Komedie romantyczne są do bani – twierdzi Natalia Lisek. Może i racja, ale jej życie zaczyna niepokojąco przypominać jedną z nich. Tu niespodzianka goni niespodziankę, a śmiech walczy ze wzruszeniem!
Natalia Lisek pochodzi spod Wrocławia, nosi grube okulary i… hm – delikatnie mówiąc, jest ciut roztrzepana. Właśnie straciła pracę i robi wszystko, by znaleźć nową – a zarazem dowieść rodzicom, że chce żyć po swojemu i świetnie da sobie radę. Szczęście lubi sprzyjać takim jak ona – jest inteligentna, błyskotliwa, pełna uroku osobistego i nietuzinkowych pomysłów. To wszystko sprawia, że chociaż często wpada w tarapaty, zawsze wychodzi z nich cało!
Gdy Natalia znajduje pracę w firmie Macieja Garnickiego, wkracza w świat zamożnych klientów, zabójczo przystojnych mężczyzn, olśniewających klejnotów i… zuchwałych kradzieży! Życia nie ułatwia jej fakt, że między nią a Garnickim zdecydowanie iskrzy. Ale czy w pogoni za tajemniczym złodziejem znajdzie się czas na miłość? 
Opis książki



Autor: Agnieszka Lingas-Łoniewska
Język oryginalny: polski
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: literatura polska
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2020
Liczba stron: 264
Czas trwania: 4h 56m
Lektor: Ewa Abart



     W swojej "czytelniczej karierze" przeczytałam już kilka książek Pani Agnieszki Lingas-Łoniewskiej. Mniej więcej wiedziałam czego mogę się spodziewać, i choć nie do końca jestem przekonana w pełni do wątków romantycznych, tak to z jakim humorem są one przedstawiane w jej książkach to coś czego aktualnie potrzebowałam. Pod tym względem "Kolacja z Tiffanym" wstrzeliła się w moje gusta.
     Natalia Lisek to dość roztrzepana osoba. Aktualnie poszukuje nową pracę, a jej rozmowy kwalifikacyjne to jedno pasmo pomyłek. Gdy trafia na rozmowę do biura Macieja Garnickiego, rozpoczyna ją z przytupem. I od tego wszystko się zaczyna... Choć mamy tu do czynienia z wieloma zabawnymi sytuacjami, przy których nie sposób było się nie uśmiechać, czy nawet parsknąć śmiechem to niestety znalazło się kilka niuansów, które nie do końca mnie przekonują. Niestety znów mamy tutaj bardzo powszechną w książkach z romansem w tle relację szef - pracownik, którą przyznam, że mam już dość. Również musi być facet, który ma mroczną tajemnice i nie może jej wyjawić dbając o dobro kobiety w której się zakochuje, a sama zainteresowana, pomimo swojego roztrzepania i prób bycia silną i niezależną, czasem zachowuje się nieporadnie. Albo mam to nieszczęście, że bardzo często trafiam historie, które kręcą się wokół tego schematu albo po prostu znaczna część z nich po prostu faktycznie jest tylko o tym i niewiele ponad to możemy znaleźć znaleźć w treści. Jednak humor z jakim wszystko zostało to ukazane w jakiejś części broni tę historię. muszę przyznać, że podczas słuchania jej w audiobooku bawiłam się przednio. Po prostu czegoś tak pozytywnego w danym momencie potrzebowałam, że w tym przypadku byłam w stanie czerpać przyjemność z lektury, pomimo schematów za którymi nie do końca przepadam.
     Bohaterowie to niestety nie jest najmocniejszy punkt tej książki. Tak jak napisałam wcześniej postacie są według mnie ukazane w bardzo schematyczny sposób i równie dobrze moglibyśmy je znaleźć w każdej innej tego typu historii. Samo roztrzepanie głównej bohaterki, Natalii, nie jest jak dla mnie wystarczające aby pamiętać o tej postaci na dłużej. Choć były momenty, gdy naprawdę byłam w stanie zżyć się z tymi jednostkami, to niestety nie będzie to zbyt długa 'miłość'.
     Styl autorki bardzo mi tutaj odpowiadał - pomimo momentami nie do końca przekonującej mnie treści potrafiła w zabawny sposób ukazać tę historię. Sposób w jaki niektóre sytuacje były opisane doprowadziły mnie prawie do łez ze śmiechu a czegoś takiego właśnie w danym momencie potrzebowałam. Co do lektorski nie mam większych zastrzeżeń, choć nie był to najlepiej wykonany audiobook z jakim się u niej zetknęłam.
     "Kolacja z Tiffanym" to niestety nie jest najlepsza książka tej autorki jaką do tej pory czytałam. Jednak dostałam w dużej mierze to czego potrzebowałam - ogromną dawkę dobrego humoru, która była w stanie poprawić mi nastrój. Jeśli będzie kolejna część to z wielką chęcią po nią sięgnę gdy będę w dołku aby umilić sobie czas i naładować baterie.
     Moja ocena: 5/10

środa, 16 września 2020

'Miłość gwarantowana' (Love, Guaranteed, 2020) - film







Aby ocalić swoją niewielką kancelarię, gorliwa prawniczka Susan (Rachael Leigh Cook) przyjmuje dobrze płatną sprawę Nicka (Damon Wayans Jr.) - czarującego klienta, który chce pozwać portal randkowy gwarantujący odnalezienie miłości. Sprawa wkrótce nabiera tempa, a pomiędzy Nickiem i Susan zaczyna budzić się uczucie.








     Czasem nachodzi mnie ochota na lekki film, przy którym nie będę musiała za bardzo 'myśleć'. Choć nie przepadam za komediami romantycznymi to jednak nadal się łudzę, że któryś tytuł zmieni moje podejście do tego gatunku. W przypadku filmu "Miłość gwarantowana" opis brzmiał intrygująco, lecz wyszło jak zwykle... 
     Nick chcąc pozwać portal randkowy gwarantujący miłość za niewywiązanie się ze swoich obietnic. Trafia on do Susan, której niewielka kancelaria potrzebuje zastrzyku gotówki, który nowy klient, pomimo absurdalnej sprawy, może zapewnić... Jak to w komediach romantycznych bywa można spodziewać się wątku miłosnego, wielu schematów i przesłodzonego zakończenia. Jednak nie to jest w tym wszystkim najgorsze, gdyż decydując się na ten film spodziewałam się przewidywalności. Mam wrażenie, że pomimo wszystko tego cukru było zbyt wiele, nawet jak na moje niezbyt wygórowane w tym przypadku oczekiwania. Opis tego filmu dawał mi jednak nadzieję, że może zostaną wprowadzone tu jakieś elementy, dzięki którym będę w stanie pamiętać o tej konkretnej historii trochę dłużej niż tyko kilka dni po seansie. Jak dla mnie nie ma tu nic zbyt odkrywczego i odróżniającego ten tytuł od wielu innych amerykańskich komedii romantycznych, które możemy znaleźć na rynku.
     Gra aktorska - mam wrażenie, że o ile początkowo byłam w stanie polubić głównych bohaterów, w których wcielili się Rachael Leigh Cook oraz Damon Wayans Jr. tak im dalej w las tym coraz większą niechęć do nich czułam. Odniosłam wrażenie, że im więcej romantyzmu pojawiało się w tym filmie tak aktorzy radzili sobie coraz gorzej, albo po prostu moja niechęć do tej produkcji tylko rosła i przy okazji obrywa się aktorom w niej występującym.
     "Miłość gwarantowana" niestety nie jest filmem, który zmienił moje podejście do komedii romantycznych. Na pewno sama koncepcja tej historii może się wydawać intrygująca dla takich anty-romantyków jak ja, lecz im dłużej oglądałam ten film tym moja radość z seansu była coraz mniejsza. Chciałabym móc wreszcie z czystym sercem polecić film z tego gatunku, jednak nie jest to ten tytuł.
     Moja ocena: 4/10.

wtorek, 15 września 2020

"Anonimowi Heretycy" Katie Henry

Ateista w katolickiej szkole średniej może mieć sporo problemów, zwłaszcza jeśli spróbuje naruszyć ustalone reguły. Michael coś o tym wie. Chłopak nie miał nic do powiedzenia, gdy rodzice postanowili umieścić go w szkole im. Świętej Klary. Już pierwsze minuty w nowym środowisku pozbawiły go resztek optymizmu. Wyglądało na to, że był tam jedynym ateistą i będzie skazany na samotność. Jednak gdy na lekcji historii Lucy, jedna z uczennic, wdaje się w ostrą dyskusję z zakonnicą, w Michaelu budzi się nadzieja na zaprzyjaźnienie się z kimś o podobnym światopoglądzie. Szybko się przekonuje, że dziewczyna jest feministką, ale też wierzącą katoliczką i planuje zostać kapłanem.
Podobnych wyrzutków w Świętej Klarze jest więcej. Anonimowi Heretycy pozostają jednak w ukryciu i nie afiszują się swoją odmiennością. Avi jest żydem i gejem, Max - unitarianinem uniwersalistą, a Eden - praktykującą poganką. Wszyscy akceptują siebie wzajemnie i starają się przetrwać, pocieszając się, że szkoła średnia, nawet ta katolicka, nie trwa wiecznie. Wiecznie nie trwa też względny spokój. Któregoś dnia Michael przekonuje Anonimowych Heretyków do buntu. Tajne stowarzyszenie ma w planach rozpoczęcie kampanii przeciw sztywnym zasadom i obnażenie wszechobecnej w szkole hipokryzji. Początek wydaje się obiecujący. Wkrótce jednak Michael posuwa się za daleko...
Oto poruszająca powieść o dojrzewaniu, przyjaźni i bolesnej drodze do odkrycia własnej wiary. Opowiada o młodzieńczym buncie, pierwszej miłości, ale także porusza trudne tematy i skłania do przemyśleń, a wartka akcja i świetnie poprowadzone dialogi sprawiają, że nie sposób się od niej oderwać!
Kto ucierpi, jeśli heretyk nie podporządkuje się hipokryzji?
Opis książki



Autor: Katie Henry
Tytuł oryginalny: Heretics Anonymous
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Machnik Marcin
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: dziecięca, młodzieżowa
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2018
Rok pierwszego wydania polskiego: 2020
Liczba stron: 352
Czas trwania: 8h 17m
Lektor: Andrzej Hausner



     Książka pt. "Anonimowi Heretycy" za granicą zbierała raczej pozytywne recenzje, a przynajmniej ja z takimi się spotkałam. Nabrałam już wtedy ochoty na przeczytane tej historii, lecz gdy pojawiła się ona w Polsce to zaczęłam widzieć coraz więcej tych neutralnych lub negatywnych opinii. Całe szczęście był dostępny audiobook na Empik Go, więc zdecydowałam się w tej formie zapoznać się z treścią. I cieszę się, że nie zakupiłam tej pozycji w formie papierowej ani e-booka.
     Michael po kolejnej przeprowadzce trafia do katolickiej szkoły. Może nie byłoby to większym problemem gdyby nie był ateistą... Gdy na jednej z pierwszych lekcji dziewczyna wdaje się w dyskusje z zakonnicą chłopak ma nadzieję, że nie będzie w swojej sytuacji osamotniony. Dzięki niej poznaje innych uczniów podobnych do niego, którzy nie do końca pasują do tej szkoły. Sięgając po tę pozycję miałam nadzieję na mocną historię, przedstawiającą problemy uczniów poszukujących własnego ja z wątkami religijnymi, a nie tylko tymi związanymi z orientacją. Jednak sama historia poszła niestety w takim kierunku za którym nie do końca przepadam. Zamiast ewentualnych rozważań na tle religijnym było bardzo dużo wątku romantycznego i rozmyślań nad tym jak poderwać dziewczynę. Niestety było to dla mnie ogromne rozczarowanie, gdyż spodziewałam się czegoś trochę innego. Wiem, ze jest to książka skierowana dla młodszego czytelnika, lecz pomimo obiecującego opisu nie wyróżnia się niczym szczególnym przez ten wątek "romantyczny" wśród książek dla młodzieży.
     Bohaterowie niestety nie do końca wypadli tutaj w pełni przekonująco. Choć część z problemów i zachowań tych postaci byłam w stanie zrozumieć tak niestety nie wyróżniali się oni wśród siebie niczym szczególnym. Miałam nadzieję na bardziej wyraziste osoby w tej historii a nie tylko grupkę nastolatków, którzy w amoku pierwszych miłości rozmyślają o jednym, a historie z opisu które przykuły moją uwagę schodziły w pewnym momencie na dalszy plan.
     Styl autorki całkiem lekki i przyjemny w odbiorze, jednak już samo kreowanie historii i kierunek jaki został jej nadany nie wyróżnia się niczym szczególnym na tle innych pozycji. Mam wrażenie, że tę historię mógł napisać każdy inny autor młodzieżówek i nie odczułabym zbyt dużej różnicy. Natomiast lektor jak najbardziej ok i nie mam w tym przypadku mu nic do zarzucenia.
     Przyznam, że miałam dość wysokie oczekiwania wobec tej książki, jednak niestety mnie ona rozczarowała. Jest to kolejna młodzieżówka z wątkiem romantycznym nieszczególnie wyróżniająca się na tle innych. Może gdybym była młodsza i dopiero zaczynała z tym gatunkiem pozytywniej odebrałabym tę historię, a tak jest ona dla mnie mało zachwycająca i wątpię aby pozostała w mojej pamięci na dłużej.
     Moja ocena: 4/10.
Related Posts with Thumbnails