niedziela, 27 września 2020

"Mam wątpliwość" Aleksandra Radomska

Mam wątpliwość i jestem pewna tylko tego.
Oto ona, Radomska, kobieta przeciętnie nieprzeciętna. Zaskakująco błyskotliwa, choć czasem nadrabia bezczelnością. Szydera i kpina to jej drugie imię. Mimo że nie może rzeczywistości napluć w twarz, to przynajmniej sprzeda jej kopniaka. Bywa to męczące, a kondycji do walki z życiem wyrobić się nie da, więc regularnie zwija się w kłębek i czeka aż znów zachce jej się żyć.
Zabiera nas w podróż po życiowych przystankach, w którą wyruszamy z plecakiem pełnym cudzych przekonań i oczekiwań. Opowiada, jak zweryfikowała je rzeczywistość i z czego przyszło jej śmiać się w głos, choć często przez łzy. To zapis z dziennika pokładowego kogoś, kto bardzo się zdziwił, ale w przeżywaniu obowiązkowych punktów życiorysu po swojemu odnalazł masę frajdy. Radomska obnaża hipokryzję, dostrzega niezauważalne, czwarty raz wypłukuje zapomniane w pralce pranie i dzieli się tym, co rośnie w niej jak pleśń w kubku po kawie – wątpliwościami. W zalewie lukrowanych obrazów i treści przypomina, że paleta kolorów jest dużo szersza i ciekawsza, a szary to też kolor. I jedyny skuteczny filtr to perspektywa dystansu i przymrużenie, nawet zezowatego oka. Idealnie nie jest. Ale jest dobrze. 
Opis książki


 
Autor: Aleksandra Radomska
Język oryginalny: polski
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: literatura polska
Rok pierwszego wydania: 2020
Liczb stron: 264
 
 
 
     O książce "Mam wątpliwość" dowiedziałam się niedawno na Instagramie. Choć nie znałam przed sięgnięciem po tę pozycję Pani Aleksandry Radomskiej z jej działalności w social mediach, tak sam opis przekonał mnie na tyle, że miałam ochotę po nią sięgnąć. I sądzę, że w najbliższym czasie będę nadrabiać swoje zaległości w twórczości autorki bo całkowicie mnie kupiła treścią przedstawioną w tej książce.
     W tej pozycji mamy zbiór przemyśleń, choć nie jestem pewna czy jest to w tym przypadku odpowiednie słowo, na temat otaczającej nas rzeczywistości. Podczas lektury miałam wrażenie, że jest to po prostu najprawdziwsza prawda o tym co faktycznie się dzieje/działo, tylko przelane na papier. Z większością tekstów z którymi przyszło mi się tu zmierzyć mogę całkowicie się zgodzić, jednak ja bym nie potrafiła tak dobrze tego ubrać w słowach. Pomimo, że książkę czyta się ogromnie szybko i można to zrobić w jeden wieczór, to jednak treść pozostanie ze mną na dłużej. Na pewno część z tych tekstów zmusza do zastanowienia się nad treścią i nie da się obok nich przejść obojętnie. Ja jestem pewna, że będę jeszcze nie raz wracać do tej książki i polecać ją każdemu kto jeszcze o niej nie słyszał.
     Styl autorki niebanalny, zarazem prosty i lekki lecz dobitnie oddający treść. Z tego co zdążyłam się już zorientować w podobnym tonie pisany jest blog autorki, więc jeśli odpowiada Wam taki styl to i książka powinna być dla Was ok. Samo wydanie papierowe bardzo dobrze wykonane. Jest kolorowo, okładka przyciąga wzrok lecz i sam środek został odpowiednio przygotowany, dzięki czemu nie musiałam się frustrować jakimikolwiek błędami. Jedynie pozostaje mi mieć nadzieję, że mój egzemplarz przetrwa wielokrotne czytanie :).
     "Mam wątpliwość" to osobliwa książka, która potrafiła rozbawić mnie do łez treścią, jak i sposobem jej przedstawienia. Jednak w pewnych aspektach o dziwo zmusza również do refleksji, która przydałaby się niejednemu z nas. Gorąco polecam!
     Moja ocena: 7/10.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts with Thumbnails