Deszczowa noc, głuche telefony i to okropne poczucie winy…
Wszystko zaczęło się tamtej nocy. W lesie. Cass Anderson nie
zatrzymała się, by sprawdzić, czy siedząca w zaparkowanym na leśnej
drodze samochodzie kobieta nie potrzebuje pomocy. Teraz nieznajoma nie
żyje. Od tamtej feralnej nocy Cass nie może się pozbierać – regularnie
powtarzające się głuche telefony mącą jej spokój, a ona sama czuje, że
nieustannie jest obserwowana. Nawet najmniejszy dźwięk przyprawia ją o
przyspieszone bicie serca i ciarki. Nękana wyrzutami sumienia zaczyna
miewać kłopoty z pamięcią. Coraz częściej nie może sobie przypomnieć,
czy zażyła lekarstwa, jaki kod odblokowuje alarm, gdzie zaparkowała
samochód, dlaczego zamówiła dziecięcy wózek, skoro nie jest w ciąży, i
czy leżący na blacie w kuchni nóż na pewno nie był pokryty krwią…
Jedyne, czego nie może wyrzucić z pamięci, to twarz zamordowanej
kobiety.
Opis książki
Autor: B. A.
Paris
Tytuł oryginalny:
Breakdown
Język oryginalny:
angielski
Tłumacz:
Olejniczak-Skarsgard Maria
Kategoria:
Literatura piękna
Gatunek:
thriller/sensacja/kryminał
Forma:
powieść
Rok pierwszego wydania:
2017
Rok pierwszego wydania polskiego:
2018
Liczba stron: 352
Czas trwania: 8h 52min
Lektor: Ewa Abart
Jakiś czas temu przeczytałam "Za zamkniętymi drzwiami" B.A. Paris. Co prawda nie porwała mnie tamta pozycja, jednak postanowiłam dać kolejną szansę autorce i sięgnęłam po kolejny jej tytuł, czyli "Na skraju załamania". Niestety znów nie jest tak dobrze, jak bym oczekiwała...
Od niefortunnej nocy w lesie Cass zaczynają dręczyć głuche telefony, dzieją się przeróżne dziwne rzeczy i zaczyna podejrzewać u siebie problemy z pamięcią. Paczka z wózkiem dziecięcym, choć nie przypomina sobie by go zamawiała, nóż w kuchni, który za chwilę niknie w tajemniczych okolicznościach... Nawet jej własny mąż i najlepsza przyjaciółka przestają wierzyć kobiecie w coraz częściej zdarzające się podobne sytuacje. Im dalej brniemy w tę powieść tym coraz bardziej absurdalne sytuacje mają miejsce. Pomimo, że można wciągnąć się w tę historię to jej zakończenie jest bardzo proste do przewidzenia. Ja już od prawie samego początku byłam w stanie domyślić się kto za tym wszystkim stoi, a to co dostałam na końcu totalnie mnie nie zdziwiło. Po opisie miałam nadzieję na ciekawie skonstruowaną fabułę z zaskakującymi zwrotami akcji, a dostałam mocno przeciętną historię, która nie wywołuje zbyt wielu emocji podczas lektury. Nie poczułam żadnego dreszczyku, ani przez moment nie byłam przerażona, nie poczułam nic czego mogłabym spodziewać się po dobrym thrillerze. Przyznam, że w pewnym momencie chciałam, żeby to po prostu jak najszybciej się skończyło, żeby dowiedzieć się czy faktycznie miałam rację co do tego, kto maczał w tym wszystkim palce.
Bohaterowie niestety zostali wykreowani bardzo przeciętnie. Nie mieli zbyt wiele cech, które pozwoliły by ich odróżnić od pozostałych. Odniosłam wrażenie, że większość postaci została ukazana na jedną modłę. Główna bohaterka, Cass Anderson, przedstawiona została jako nieporadna życiowo kobieta, trochę jak niczym wyróżniająca się szara myszka, za bardzo polegająca na innych niż na własnych przekonaniach. Zarówno z nią, jak i innymi postaciami nie potrafiłam się zżyć i czerpać radości z dalszego poznawania ich losów.
Styl autorki bardzo przystępny w odbiorze, choć sposób budowania napięcia oraz kreowania dalszych wydarzeń nie do końca mi się podoba. Jak na ten gatunek nie ma tu nic zaskakującego. Lektor w przypadku audiobooka jest moim zdaniem jak najbardziej na plus i to dzięki Pani Ewie Abart dotrwałam do końca i nie usnęłam w trakcie.
Moim zdaniem "Na skraju załamania" to dość przewidywalny thriller dla osób, które już przeczytały kilka pozycji z tego gatunku. Może będzie to tytuł dobry dla kogoś, kto dopiero zaczyna przygodę z tego typu literaturą, jednak ja jestem zawiedziona tym co tu dostałam. Niestety ta książka nie pozostanie w mojej głowie na dłużej.
Od niefortunnej nocy w lesie Cass zaczynają dręczyć głuche telefony, dzieją się przeróżne dziwne rzeczy i zaczyna podejrzewać u siebie problemy z pamięcią. Paczka z wózkiem dziecięcym, choć nie przypomina sobie by go zamawiała, nóż w kuchni, który za chwilę niknie w tajemniczych okolicznościach... Nawet jej własny mąż i najlepsza przyjaciółka przestają wierzyć kobiecie w coraz częściej zdarzające się podobne sytuacje. Im dalej brniemy w tę powieść tym coraz bardziej absurdalne sytuacje mają miejsce. Pomimo, że można wciągnąć się w tę historię to jej zakończenie jest bardzo proste do przewidzenia. Ja już od prawie samego początku byłam w stanie domyślić się kto za tym wszystkim stoi, a to co dostałam na końcu totalnie mnie nie zdziwiło. Po opisie miałam nadzieję na ciekawie skonstruowaną fabułę z zaskakującymi zwrotami akcji, a dostałam mocno przeciętną historię, która nie wywołuje zbyt wielu emocji podczas lektury. Nie poczułam żadnego dreszczyku, ani przez moment nie byłam przerażona, nie poczułam nic czego mogłabym spodziewać się po dobrym thrillerze. Przyznam, że w pewnym momencie chciałam, żeby to po prostu jak najszybciej się skończyło, żeby dowiedzieć się czy faktycznie miałam rację co do tego, kto maczał w tym wszystkim palce.
Bohaterowie niestety zostali wykreowani bardzo przeciętnie. Nie mieli zbyt wiele cech, które pozwoliły by ich odróżnić od pozostałych. Odniosłam wrażenie, że większość postaci została ukazana na jedną modłę. Główna bohaterka, Cass Anderson, przedstawiona została jako nieporadna życiowo kobieta, trochę jak niczym wyróżniająca się szara myszka, za bardzo polegająca na innych niż na własnych przekonaniach. Zarówno z nią, jak i innymi postaciami nie potrafiłam się zżyć i czerpać radości z dalszego poznawania ich losów.
Styl autorki bardzo przystępny w odbiorze, choć sposób budowania napięcia oraz kreowania dalszych wydarzeń nie do końca mi się podoba. Jak na ten gatunek nie ma tu nic zaskakującego. Lektor w przypadku audiobooka jest moim zdaniem jak najbardziej na plus i to dzięki Pani Ewie Abart dotrwałam do końca i nie usnęłam w trakcie.
Moim zdaniem "Na skraju załamania" to dość przewidywalny thriller dla osób, które już przeczytały kilka pozycji z tego gatunku. Może będzie to tytuł dobry dla kogoś, kto dopiero zaczyna przygodę z tego typu literaturą, jednak ja jestem zawiedziona tym co tu dostałam. Niestety ta książka nie pozostanie w mojej głowie na dłużej.
Moja ocena: 4/10.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz