niedziela, 19 kwietnia 2020

'Historia małżeńska' (Marriage Story, 2019) - film




Nicole i Charlie to kochająca się para artystów. Wspólnie pracują, wspólnie mieszkają, wspólnie wychowują synka. Wiedzą o sobie wszystko. Kto gdzie zostawia nitkę dentystyczną, kogo jakie prezenty cieszą najbardziej, co kto lubi czytać, a czego nie znosi, kogo rozprasza telewizja. Po kilku latach miłości rozpoznają najdrobniejsze gesty i grymasy, doskonale wiedzą, czego się spodziewać. W swoim "byciu razem" zrośli się niemal w jeden organizm, mimo że każde z nich ma swoje ambicje i marzenia, głęboko skrywane przed tym drugim. Nadchodzi w końcu moment, w którym to one dochodzą do głosu. Wystarczy jedna atrakcyjna propozycja, by choć na jakiś czas uwolnić się od rutyny, poczuć wolność. Czy to oznacza koniec dla pary idealnej?



     Film pt. "Historia małżeńska" to wielokrotnie nagradzana i nominowana w wielu kategoriach produkcja, która zachwyciła ogrom widzów, nie tylko tych w Polsce. Ja trafiłam jedynie na kilka neutralnych opinii w morzu zachwytów. A jak to jest w moim przypadku?
     Nicole i Charlie to małżeństwo z wieloletnim stażem. W pewnym momencie związku kobieta dochodzi do wniosku, że nie jest w nim szczęśliwa i chce rozwodu. I tak przez lekko ponad dwie godziny mamy przedstawioną historię rozstawania się tej pary. Niestety po tak zachwalanym filmie spodziewałam się czegoś trochę lepszego. Mam wrażenie, że wiele momentów było za bardzo przegadanych a niektóre sceny można by bez problemu skrócić by zachować ich sens. Sama idea tej historii mi się podoba, gdyż ukazane zostały emocje jakie towarzyszą osobom w związku i jak rozstanie może wpływać na ich zachowania. Jedak sposób ich przedstawienia nie był dla mnie na tyle wystarczający, by aż tak bardzo przeżywać wraz z bohaterami ich wzloty i upadki oraz zachwycać się pod niebiosa tym co widzę na ekranie.
     Gra aktorska na przyzwoitym poziomie, choć nie mogę nazwać jej wybitną. Ok, aktorzy bardzo dobrze ukazali emocje targające postaciami w które się wcielali, jednak zabrakło mi tu tego czegoś, abym mogła w pełni zachwycać się ich całokształtem. Mam wrażenie, że chodzi jedynie o drobne szczegóły przez które nie byłam w stanie całkowicie docenić ich wkładu w bohaterów.
     Po tak zachwalanym i nagradzanym filmie jakim jest "Historia małżeńska" spodziewałam się czegoś znacznie lepszego. Dla mnie była to całkiem dobrze ukazana historia o rozpadzie małżeństwa, lecz nie jestem w stanie jej docenić na tyle, żeby w pełni zrozumieć tyle nominacji do Oscara.
     Moja ocena: 6/10.

2 komentarze:

  1. Nie oglądałam, ale jakoś mnie nie kusi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma co się zmuszać, w szczególności, że wbrew pozorom, przynajmniej według mnie, nie jest to szczególnie wybitny film.

      Usuń

Related Posts with Thumbnails