niedziela, 30 czerwca 2019

Podsumowanie czerwca 2019

Choć przez całe swoje prawie trzydziestoletnie życie byłam przekonana, że jestem ciepłolubem i wysokie temperatury nie są mi straszne to czerwiec w tym roku pokazał mi, że jednak mogłam się trochę mylić. Skwar, duchota i ponad trzydzieści stopni w cieniu zniechęcały mnie do podejmowania jakiegokolwiek konstruktywnego działania w czasie wolnym. Swoją jedyną energię musiałam spożytkować w pracy natomiast w domu byłam w stanie ogarnąć tylko te 'najpilniejsze' obowiązki by jak najszybciej znaleźć się obok działającego wentylatora. Jednak dzięki temu mogłam poświęcić więcej czasu na 'przyjemności, stąd też mój bardzo dobry wynik książkowo-filmowy w tym miesiącu :).



Czerwiec książkowo

- liczba przeczytanych książek: 9
- łączna liczba stron: 3 404

W czerwcu przeczytałam kilka badziewi takich jak "Jak znaleźć faceta w wielkim mieście" lecz trafiłam też na perełki o których powinno być znacznie głośniej. Chociażby "Mam na imię Jutro" czy pozycje z cyklu 'Kwiat paproci' - w tym miesiącu zachwycałam się "Nocą Kupały". Szkoda, że nie wszystkie pozycje, które ostatnio czytałam były tak dobre!


Czerwiec filmowo

- liczba obejrzanych filmów: 9

Również w przypadku filmów trafiły mi się gnioty jak i genialne produkcje. Ogromnie żałuję, że męczyłam się z tytułem "Co z nich wyrośnie", gdyż na tak nudny film chyba dawno nie trafiłam. Natomiast "Mój przyjaciel Hachiko" to perełka do której chciałabym w przyszłości ponownie powrócić.


Mam nadzieję, że Wam udało jakoś znośnie przetrwać ten miesiąc i natknęliście się na wiele godnych polecenia perełek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts with Thumbnails