Na Baileya, psa o wielu wcieleniach, którego pokochały setki tysięcy
dzieci i dorosłych, czeka bardzo ważne zadanie. Tym razem nie będzie
pamiętał swoich poprzednich żyć, ale nie będzie sam! Dołączy do niego
urocza psina Lacey, z którą wspólnie postarają się dotrzymać psiego
słowa. Burke to bardzo uzdolniony chłopiec, który jeździ na wózku. Kiedy
przestanie rosnąć, będzie mógł poddać się operacji. Jednak do tego
czasu potrzebuje wsparcia silnego psa, który pomoże mu w codziennych
czynnościach. Ktoś tu będzie miał łapy pełne roboty!
Opis książki
Autor: W. Bruce
Cameron
Tytuł oryginalny:
A dog’s promise
Język oryginalny:
angielski
Tłumacz:
Świerczyńska Edyta
Kategoria:
Literatura piękna
Gatunek:
literatura zagraniczna
Forma:
powieść
Rok pierwszego wydania polskiego:
2021
Liczba stron: 472
Czas trwania: 10h 2m
Lektor: Robert Michalak
Uwielbiam psy a twórczość W. Bruce Camerona jest mi już bardzo dobrze znana, stąd też nie mogłam sobie odmówić zapoznania się również z powieścią "O psie, który dał słowo". Spodziewałam się genialnej historii, dzięki której oderwę się nieco od szarej rzeczywistości i taką też dostałam.
Bailey znów powraca w nowym wcieleniu z nową misją do wykonania. Choć tym razem nie pamięta swoich poprzednich wcieleń to jednak ma nową towarzyszkę Lacey. Znów ma za zadanie pomóc pod wieloma względami nowym właścicielom, lecz najważniejszy jest dla niego Burke, chłopiec który jeździ na wózku. Według mnie jest to urocza, wielowątkowa powieść o wielu odmianach miłości i przywiązaniu, wywołująca wiele emocji. Jednak nie jest to powieść napisana by tylko wręcz w nachalny sposób wycisnąć z czytelnika łzy, lecz w pasjonujący sposób opisana historia, momentami bolesna aczkolwiek i często radosna. Ja jestem zauroczona w tej powieści i jedyne czego żałuję, to to, że już się skończyła. Musiałam sobie ją dawkować przy przyjemność z lektury mogła trwać jak najdłużej.
Bohaterowie według mnie bardzo dobrze wykreowani, zarówno zwierzaki jak i w postaci człowieka, jednak jako ogromna fanka psów mogę być w tym przypadku bardzo stronnicza :). Dla mnie miłą odskocznią jest czytanie takich 'niestandardowych' powieści, gdzie głównym bohaterem i narratorem jest właśnie psina, co daje miłą odmianę w natłoku innych pozycji.
Styl autora - cóż ja mogę jeszcze napisać po zrecenzowaniu tylu jego powieści. Mi jak najbardziej odpowiada sposób jego pisania i jestem w stanie czerpać przyjemność chyba ze wszystkich powieści, które wychodzą spod jego pióra. Lektor w audiobooku również jak najbardziej na plus i według mnie był w stanie bardzo dobrze oddać charakter tej historii.
"O psie, który dał słowo" to według mnie naprawdę dobra powieść, która była dla mnie miłą odskocznią. Nie jestem pewna czy kiedykolwiek znudzą mi się takie historie, gdyż po lekturze tej pozycji mam ochotę na więcej!
Moja ocena: 7/10.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz