Jeden niefortunny incydent w pracy wywraca życie Joanny Sawickiej do
góry nogami. Kiedy młoda kobieta traci stanowisko menedżerki restauracji
w renomowanym hotelu, postanawia postawić wszystko na jedną kartę i
spróbować życia za granicą, a konkretnie – w Londynie. Jako opiekunka
czteroletniej Grace Joanna będzie musiała zmierzyć się z wyzwaniami,
które do tej pory były jej zupełnie obce. W dodatku problemem okazuje
się również ojciec dziewczynki, Timothy Harvey, gburowaty właściciel
dużej firmy farmaceutycznej, niepotrafiący pogodzić się ze śmiercią
żony. Joanna nie zamierza pozwolić, by Grace wychowywała się w
atmosferze pełnej złości i wiecznych pretensji. Postanawia zatem
przeprowadzić w ich życiu rewolucję, nie podejrzewając, że sama stanie
się jej główną bohaterką…
Opis książki
Autor: Monika
Cieluch
Język oryginalny:
polski
Kategoria:
Literatura piękna
Gatunek:
społeczna, obyczajowa
Forma:
powieść
Rok pierwszego wydania:
2021
Liczba stron: 360
Książkę Moniki Cieluch pt. "A niech to szlag!" poleciła mi jedna znajoma, twierdząc, że powinna mi się ona spodobać. Choć miałam wobec tej pozycji ogromne obawy, gdyż nie przepadam zbytnio za romansami, a tego się spodziewałam po okładce, to jednak postanowiłam dać jej szansę. I całe szczęście, że to zrobiłam! Jednak i taka literatura potrafi mnie jeszcze czymś zaskoczyć.
Joanna traci pracę w hotelu, gdzie pracowała jako menadżerka restauracji, co wywraca jej dotychczasowe życie do góry nogami. Pomimo, że nie była to łatwa decyzja, postanawia spróbować swoich sił, tym razem w Londynie, jako opiekunka kilkuletniej dziewczynki. Nowe wyzwania pojawiają się nie tylko przy opiece nad dzieckiem, lecz pewnego rodzaju problemem okazuje się być sam ojciec jej podopiecznej. Ich relacje powoli się zacieśniają, choć droga jaką muszą razem przejść obfituje w przeróżne wydarzenia. Muszę przyznać, że nie spodziewałam się tak zabawnie słodko-gorzkiej historii przy której będę miała ochotę zarówno się śmiać jak i płakać. Całe szczęście wątek miłosny nie był tu ograny w oklepany i tandetny sposób i był jedynie łagodnym dodatkiem do całości, co trafiło w moje gusta. Fakt, ostatnie kilka stron można uznać za zbyt przesłodzone, jednak w tym przypadku, o dziwo, w moim odczuciu nie skreśliło to wszystkiego co działo się przedtem. Fabuła tej powieści została według mnie przedstawiona z humorem, choć znajdziemy tu cały przekrój emocji o których tak łatwo nie zapomnimy jeszcze na długo po lekturze.
Bohaterowie moim zdaniem bardzo dobrze wykreowani. Przez większość czasu doskonale rozumiałam naszą główną bohaterkę, Joannę, i naprawdę z zapartym tchem śledziłam jej dalsze losy. W pewnych sytuacjach jakbym widziała siebie, przez co tym bardziej chciałam aby wszystko potoczyło się po jej myśli. Pozostałe postacie też wywoływały we mnie wiele uczuć, niektórzy bardziej pozytywne a inni mniej. Chyba najbardziej negatywną i niezrozumiałą postacią była dla mnie siostra Joanny, która była dla mnie po prostu mąciwodą i nie byłam w stanie darzyć jej ciepłymi uczuciami.
Styl autorki bardzo przyjemny w odbiorze. Dawno nie czytałam tak jednocześnie lekkiej i zabawnej pozycji, która jednak może poruszyć bardzo smutne i trudne tematy. Moim zdaniem Pani Monice CIeluch udało się idealnie połączyć na pierwszy rzut oka tak skrajne niepasujące do siebie elementy. Po tym co tu dostałam z chęcią sięgnę po inne jej powieści. Książkę czytałam w postaci e-booka w aplikacji Empik Go i nie mam wobec niego żadnych większych zastrzeżeń.
"A niech to szlag!" to według mnie, pomimo wszystko, bardzo ciepła historia opowiedziana z humorem. Nie żałuję, że dałam jej szansę i to właśnie takie powieści przywracają mi wiarę w opowieści po części miłosne. Ja jestem na tak i gorąco polecam Wam ten tytuł! Dobra rozrywka i wiele emocji w trakcie lektury zagwarantowane.
Moja ocena: 7/10.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz