Znawczyni ludzkiej natury – Christel Petitcollin – powraca z kontynuacją bestsellerowego poradnika "Jak mniej myśleć"!
Po lekturze książki "Jak mniej myśleć" zapewne wiesz już, że
zaliczasz się do kręgu osób analizujących bez końca. Zdajesz też sobie
sprawę, że nadwydajność mentalna jest twoim atutem, a fantastyczny umysł
– narzędziem do samodoskonalenia. Tylko jak optymalnie wykorzystać to,
co siedzi w twojej głowie? Nikt nie wie lepiej od ciebie, jak potężne
jest to wyzwanie!
Książka "Jak lepiej myśleć", będąca rozwinięciem i uzupełnieniem
pierwszej części poradnika, pozwala wreszcie rozwiać dręczące cię
wątpliwości. Autorka napisała ją w reakcji na liczne prośby czytelników,
którzy domagali się dodatkowych wyjaśnień i odpowiedzi na konkretne
pytania. Dzięki temu czytelnik ma wrażenie, że bierze udział w prywatnej
rozmowie z terapeutką.
"Jak lepiej myśleć" to zbiór przydatnych wskazówek dla osób
nadwydajnych mentalnie i analizujących bez końca, dotyczących
codziennego życia w społeczeństwie. Jeśli potrzebujesz porady, jak
odnaleźć spokój na płaszczyźnie zawodowej, w relacjach z najbliższymi
oraz w miłości, koniecznie sięgnij po tę książkę! Dzięki niej jeszcze
lepiej zrozumiesz siebie i innych, rozwiniesz i pokochasz swoją
niezwykłą osobowość, a także nauczysz się organizować otoczenie tak, aby
czuć się w nim jak najbezpieczniej.
W książce "Jak mniej myśleć" autorka pomaga czytelnikowi znaleźć
jego miejsce w świecie, a w "Jak lepiej myśleć" wskazuje, jak odnaleźć w
tym świecie szczęście i spełnienie.
Opis książki
Autor: Christel
Petitcollin
Tytuł oryginalny:
Je pense mieux : Vivre heureux avec un cerveau bouillonnant, c'est possible!
Język oryginalny:
francuski
Tłumacz:
Arustowicz Krystyna
Kategoria:
Literatura naukowa i popularnonaukowa
Gatunek:
nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
Forma:
poradnik
Rok pierwszego wydania:
2015
Rok pierwszego wydania polskiego:
2019
.Liczba stron: 224
Po niezbyt udanej pozycji "Jak mniej myśleć" miałam ogromne wątpliwości czy sięgać również po następny tytuł tej autorki, czyli "Jak lepiej myśleć". Stwierdziłam jednak, że skoro i tak czeka na mojej półce to zobaczę czy ma ona coś nowego do przekazania, czy jednak będzie dalej brnęła w swoje niezbyt przekonujące wywody. Niestety jestem jeszcze bardziej rozczarowana niż po przeczytaniu pierwszego tytułu...
Pozycja "Jak lepiej myśleć" ponoć powstała z myślą o czytelnikach, którzy pisali maile do autorki z prośbą o rozszerzenie i pełniejsze omówienie niektórych zagadnień. Jednak już na wstępie autorka nieco zirytowała mnie swoim podejściem. Sama napisała, że wiele osób odezwało się do niej z przekazem, że niektóre jej określenia miały znaczenie pejoratywne (czyli nie tylko ja miałam takie odczucia!) na co zareagowała oburzeniem i nie okazała żadnej skruchy i pokory. Moim zdaniem w książce każde słowo ma ogromne znaczenie i odwracanie się od swoich czytelników, którzy sygnalizują, że jednak coś było nie tak, również tych wysoko wrażliwych jak ja, działa tylko na jej niekorzyść. W tej pozycji odniosłam wrażenie, że nie ma żadnej myśli przewodniej i dostałam tylko tzw. "lanie wody" o wszystkim i o niczym. Żadne zagadnienie nie zostało wystarczająco głęboko omówione, by móc wynieść z lektury przydatne rady. Osobiście nie znalazłam w tej pozycji nic, co faktycznie mogłoby mi pomóc lepiej myśleć, a tylko pozostał niesmak po próbie zmiany osobowości i wyplenienia mojej wysokiej wrażliwości. Jak dla mnie tutaj idealnie zostało ukazane to, że autorka nie do końca rozumie czym jest ta cecha i tylko dalej brnie w ten temat, by tylko wydać kolejną książkę.
Styl autorki - jak dla mnie tutaj jest jeszcze więcej pisania tylko dla samego pisania, tak aby liczba oczekiwanych słów się zgadzała. Choć jest to stworzone lekkim językiem to jednak nie mogłam się oprzeć wrażeniu, jakbym czytała pracę zaliczeniową studenta, który nic nie wie ale pisze kwiecistym językiem o niczym, żeby móc tylko dostać pozytywną ocenę. Wydanie papierowe to chyba największy plus całej tej pozycji, gdyż wykonana jest całkiem porządnie. Jedyne do czego mogę się przyczepić to klejone strony, które mogą dość szybko zacząć wypadać.
"Jak lepiej myśleć. Dla analizujących bez końca i wysoko wrażliwych" to pozycja z której nie dowiedziałam się niczego przydatnego a podniosła mi jedynie ciśnienie. Autorka nie do końca rozumie poruszany przez siebie temat i nie przekazuje żadnych rad, które faktycznie mogłyby w jakikolwiek sposób pomóc wysoko wrażliwym osobom. Ja jestem mocno na nie!
Moja ocena: 3/10.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz