Dwie irlandzkie rodziny, cztery pokolenia kobiet i łącząca je tragiczna przeszłość.
Przejmująca opowieść o poszukiwaniu własnych korzeni, o rodzinnych sekretach, o kłamstwach, krzywdach i rozstaniach, ale też o miłości i nadziei.
Młoda rzeźbiarka Grania Ryan po latach nieobecności wraca do Irlandii, do rodzinnego domu położonego nad smaganą wichrami zatoką Dunworley. Pewnego dnia, podczas spaceru, zauważa na krawędzi klifu dziewczynkę o rudych włosach. Okazuje się, że to Aurora Lisle, osierocona przez matkę ośmiolatka, która wraz z ojcem mieszka w pobliskim pałacu. Szybko nawiązują nić porozumienia...
Zaniepokojona tym matka Granii, Kathleen, zaczyna snuć poruszającą opowieść o zawikłanych losach dwóch rodzin... Z jej słów i starych listów Grania poznaje historię miłości i tragedii. Zdaje też sobie sprawę z istnienia klątwy, która może położyć się cieniem na jej szczęściu...
Opis książki
Autor: Lucinda
Riley
Tytuł oryginalny:
The Girl on the Cliff
Język oryginalny:
angielski
Tłumacz:
Rączkowska Marzenna
Kategoria:
Literatura piękna
Gatunek:
literatura zagraniczna
Forma:
powieść
Rok pierwszego wydania:
2011
Rok pierwszego wydania polskiego:
2013
Liczba stron: 528 Powieści Lucindy Riley z którymi dotychczas miałam styczność, czyli "Dom orchidei" oraz "Sekret Heleny", naprawdę przypadły mi do gustu. Potrzebowałam ostatnio czegoś w podobnym klimacie, dlatego też sięgnęłam po kolejną książkę tej autorki, która już od jakiegoś czasu czekała na swoją kolej na mojej półce, czyli "Dziewczynę na klifie".
Losy dwóch rodzin już od wielu lat przeplatają się i są ze sobą ściśle powiązane. Grania po traumatycznym przeżyciu postanawia powrócić do domu rodzinnego w Irlandii by poukładać sobie na nowo ostatnie wydarzenia. Podczas jednego ze spacerów na klifie spotyka dziewczynkę, która dość mocno wpłynie na jej życie i podejmowane decyzje. Historia przedstawiona na kartach tej powieści jest pełna zawiłości i intryg, które można śledzić z zapartym tchem. Nic nie jest tak oczywiste jak może się wydawać, a wplecione wątki romantyczne, pomimo, że za nimi nie przepadam, nie były tak irytujące i dobrze się je czytało. Zatopiłam się w tej powieści już od pierwszych stron i nie mogłam oderwać się od lektury zapominając o otaczającym mnie świecie. Fabuła moim zdaniem naprawdę dobrze skonstruowana i przemyślana, dzięki czemu wszystko spięło się w logiczną całość.
Bohaterowie zostali naprawdę porządnie wykreowani. Nie było tu żadnej postaci, która byłaby nijaka i nie zapadająca w pamięci. Każdy kto tu się pojawił był według mnie potrzebny i miał swoje zadanie, które było potrzebne w całej fabule. Dawno nie spotkałam się z taką pozycją, która miałaby tak wielu dobrych bohaterów do których mogłam się przywiązać.
Styl autorki naprawdę przyjemny w odbiorze. Pisarka potrafi słowem stworzyć magiczną historię od której ciężko się oderwać. Mi przypadł do gustu sposób w jaki tworzy ona swoje powieści i jestem pewna, że moja przygoda z jej twórczością nie skończy się na tym tytule. Wydanie papierowe bardzo dobrze przygotowane - osobiście uwielbiam okładki zintegrowane, a co do środka również nie mam jakichkolwiek zastrzeżeń i widać, że osoby odpowiedzialne za tę pozycję przyłożyły się do swojej pracy.
"Dziewczyna na klifie" to jedna z tych powieści do których będę co jakiś czas powracać myślami. Wywarła na mnie naprawdę pozytywne wrażenie i nie żałuję, że poświęciłam na nią swój czas. Moim zdaniem warto zapoznać się z tą pozycją, jak i z pozostałą twórczością tej autorki. Ja cieszę się, że mam jeszcze kilka jej tytułów przed sobą!
Moja ocena: 7/10.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz