sobota, 13 czerwca 2020

'Weselne przeznaczenie' (Destination Wedding, 2018) - film





Lindsay (Winona Ryder) i Frank (Keanu Reeves) spotykają się przypadkiem na lotnisku. Obydwoje czekają na samolot do Kalifornii... i od razu nie przypadają sobie do gustu. Szybko okazuje się jednak, że są na siebie skazani. Najbliższy tydzień spędzą bowiem na hucznym weselu wspólnych znajomych. Wkrótce odkryją, że łączy ich niechęć do pana młodego, jego oblubienicy i ślubów, a początkowo szorstka znajomość przerodzi się w nić wzajemnej sympatii. Zanim weselnicy rozjadą się do domów, Lindsay i Frank będą musieli zdecydować, czy pozwolić sobie na poryw serca, czy zachować zdrowy rozsądek?




     Ostatnimi czasy pogoda rozpieszcza nas wyższymi temperaturami. W takich warunkach mam jeszcze większą ochotę obejrzeć coś mniej zobowiązującego, co pozwoli mi się odprężyć i zrelaksować. Postanowiłam dać szansę "Weselnemu przeznaczeniu". Choć niewiele słyszałam o tym tytule miałam nadzieję, że miło spędzę czas podczas seansu. Niestety myliłam się...
     Frank i Lindsay to dwójka całkowicie różniących się od siebie osób. Przypadkowo trafiają na siebie na lotnisku i wyruszają na to samo wesele jako goście. Pomimo różnic relacja między tą dwójką zaczyna się rozwijać. Choć spodziewałam się pewnych schematów, które można dostać w każdej komedii romantycznej to jednak ta wyjątkowo nie przypadła mi do gustu. Mam wrażenie, że ta historia jest zbyt przegadana i pełna pseudofilozoficznych wywodów. Brak tu treści, którą można by śledzić z zapartym tchem i czerpać radość nawet z przesłodzonego szczęśliwego zakończenia. Podczas seansu ja niestety wynudziłam się okropnie i nie potrafię znaleźć tu nic zabawnego, dzięki czemu mógłby zawitać na mojej twarzy uśmiech.
     Gra aktorska to chyba najmocniejszy plus tego filmu, jednak i tak nie jestem w pełni usatysfakcjonowana. Po obsadzie jaką tu dostajemy miałam nadzieję na znacznie wyższy poziom. Najlepiej wypadł tu Keanu Reeves jako Frank, lecz nie mogę napisać aby była to jego najlepsza rola. Zabrakło mi tu naturalności i tej lekkości z jaką aktorzy wcielają się w niektóre odgrywane postacie.
     Film "Weselne przeznaczenie" niestety nie jest tym czego oczekiwałam. Ani nie spędziłam miło czasu podczas seansu, ani nie odprężyłam się po długim dniu. Ja jestem na nie i pozostaje mi mieć nadzieję, że szybko uda mi się o tej historii zapomnieć. Moim zdaniem jest to jedno z większych rozczarowań tego roku.
     Moja ocena: 3/10.

2 komentarze:

Related Posts with Thumbnails