czwartek, 11 czerwca 2020

"Ja, anielica" Katarzyna Berenika Miszczuk


Beleth, Azazel, Kleopatra i Śmierć znani z powieści "Ja, diablica" powracają! A to oznacza, że już nikt nie będzie się nudził.
W życiu Wiktorii ponownie zjawia się przystojny diabeł. Rozbija jej związek z Piotrem i ma nietypową prośbę - chce odzyskać swoje anielskie skrzydła. Czy dziewczynie uda się zwrócić złotookiemu Belethowi marzenia? Przed Wiktorią stają naprawdę trudne wybory - bo z jednej strony zabiegający o jej miłość śmiertelnik, a z drugiej... no właśnie, diabelnie przystojny upadły anioł. W dodatku akcja przeniesie się do nieba. A tam pojawią się kolejni bohaterowie - zabawne putta, podstępny Moroni, rodzice Wiktorii i oczywiście syn szefa, jeżdżący najnowszym maserati...
Nieprzyzwoicie zabawna książka o niebiańsko-piekielnej rzeczywistości. Do diabła - to trzeba przeczytać! 
Opis książki



Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk 
Język oryginalny: polski 
Kategoria: Literatura piękna 
Gatunek: fantasy 
Forma: powieść 
Rok pierwszego wydania: 2011 
Liczba stron: 384 
Czas trwania: 12h 40min 
Lektor: Anna Szawiel



     Książka pt. "Ja, anielica" to drugi tom przygód Wiktorii Biankowskiej. Całkiem miło spędziłam swój czas podczas słuchania pierwszej części, więc zachęcona pozytywnym odbiorem sięgnęłam po kolejną. Również tutaj nie mogę aż tak mocno narzekać, lecz są pewne niuanse, które mogą moim zdaniem niestety część czytelników rozczarować.
     Przedstawiona tu historia to bezpośrednia kontynuacja losów bohaterów z poprzedniej części. Znów mamy tu do czynienia z poznanymi wcześniej postaciami, których mogliśmy wcześniej zżyć. Tym razem Wiktoria ma jednak możliwość doświadczyć trochę inną, tę bardziej pozytywną, stronę życia po śmierci. Choć trafiła do znacznie przyjaźniejszego miejsca nadal nie ma wcale tak łatwo jak mogłoby się wydawać. Na jej drodze ponownie stają osoby, które chcą wykorzystać jej nietypowe moce do własnych celów. W tej pozycji znów znajdziemy wiele sytuacji, które wywołają uśmiech na naszej twarzy i poprawią humor. Pomimo, że część z nich jest dość absurdalna to i tak jest naprawdę miła w odbiorze, dzięki czemu możemy zapomnieć o własnych problemach. Niestety jest tu bardzo podobny schemat co w pierwszym tomie, czyli ma miejsce wiele zarówno tych dobrych jak i mniej pozytywnych zdarzeń, co doprowadza do postawienia niektórych postaci przed "sądem". Nie mniej jednak historia wciąga już od samego początku i z zaciekawieniem śledziłam to co się wydarzy dalej.
     Bohaterowie moim zdaniem zostali dobrze wykreowani. Choć nie wszystkie postacie byłam w stanie polubić to i tak wywoływały one we mnie przeróżne emocje, że nie sposób je ze sobą pomylić. Główna bohaterka, Wiktoria, to niepozorna dziewczyna, z którą jestem w stanie momentami dość mocno się utożsamić. Czasem nieporadna ale gdy przychodzi co do czego to ciężko jest jej nie polubić.
     Styl autorki na przyzwoitym poziomie. Moim zdaniem ciekawie poprowadziła akcję, choć spodziewałam się trochę czegoś bardziej zaskakującego, aniżeli podobnego schematu z poprzedniej części. Pomimo to i tak uważam lekturę za przyjemną. Lektorka jak dla mnie jak najbardziej na plus. Według mnie Pani Anna Szawiel odwaliła kawał dobrej roboty przy tej powieści.
     "Ja, anielica" to według mnie przyzwoita kontynuacja i mam ochotę na poznanie dalszych losów bohaterów z tej serii. Humor z jakim została przedstawiona historia jak najbardziej mi odpowiada, gdyż dzięki niemu byłam w stanie oderwać się od własnych zmartwień i z uśmiechem na ustach zatopić się w tej powieści.
     Moja ocena: 6/10

2 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Ja dzięki tej serii coraz bardziej przekonuję się do tego gatunku. Może w twoim przypadku też by zadziałało :)?

      Usuń

Related Posts with Thumbnails