niedziela, 28 czerwca 2020

'Jak zostać kotem' (Nine Lives, 2016) - film







Uzależniony od pracy biznesmen prowadzi bardzo stresujące życie. Pewnego dnia, w wyniku zaskakującego wypadku, zostaje uwięziony… w ciele domowego kota, należącego do jego własnej rodziny. Niezwykła przemiana doprowadzi do serii zdumiewających wydarzeń, a bohater na własnej skórze sprawdzi trafność powiedzenia mówiącego, że… koty mają dziewięć żyć.







     O filmie "Jak zostać kotem" słyszałam już dawno temu, w okolicach jego premiery. Niestety nie udało mi się wtedy wybrać do kina lecz całe szczęście nic straconego! Po kilku latach udało mi się go obejrzeć, chociaż nie zrobił na mnie aż tak pozytywnego wrażenia jak się spodziewałam...
     Tom Brand to zarozumiały pracoholik, któremu ciężko znaleźć czas dla własnej rodziny. Za swoje dążenie do celu i wspinanie się na sam szczyt może dość mocno przepłacić... W wyniku pewnego incydentu zostaje on uwięziony w ciele kota, dzięki czemu może ukradkiem dowiedzieć się co myślą o nim inni i zastanowić się co tak naprawdę jest w życiu ważne. Przyznam, że po tym filmie spodziewałam się lekkiej i pomimo wszystko pozytywnej produkcji, która będzie odpowiednia zarówno dla młodszych jak i starszych widzów. Niestety dla mnie jest ona dość infantylna, a jedynie nieliczne sytuacje były w stanie wywołać na mojej twarzy uśmiech. Możliwe, że ta produkcja ma pewne walory edukacyjne dla młodszych, tak dla mnie były one zbyt nachalne. Było kilka momentów przez które aż miałam ochotę wyłączyć ten film w trakcie trwania. Co zadziwiające, udało mi się dobrnąć do końca, lecz ciężko mi napisać aby całość sprawiła mi przyjemność. Dodatkowo polski lektor był w tym przypadku mocno drażniący, co trochę odbierało frajdę z seansu.
     Gra aktorska nie zrobiła na mnie aż takiego dużego wrażenia. Po obsadzie spodziewałam się trochę lepszego wcielenia się w swoje postacie. Jak dla mnie jest to kolejna produkcja w której odnoszę wrażenie, że najnaturalniej wypadły dzieci. Natomiast Ci dorośli momentami wypadli tak jakby występowali tutaj za kare i po prostu zgarnęli kasę za swoje znane nazwisko.
     "Jak zostać kotem" to dla mnie niestety rozczarowujący film. Tak długo zwlekałam z jego obejrzeniem a moje oczekiwania z roku na rok chyba tylko rosły. Cieszę się, że nie wydałam swoich pieniędzy na bilet w kinie, gdyż moje odczucia na ten moment byłyby tym bardziej negatywne. Jednak jako taki "odmóżdżacz" może ten tytuł się jak najbardziej sprawdzić. Jeśli nie będziecie mieć zbyt wysokich oczekiwań co to tego filmu to może będziecie mieli znacznie przyjemniejszy odbiór niż ja.
     Moja ocena: 5/10.

2 komentarze:

  1. Obejrzałabym ten film z tego względu, że bardzo lubię koty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy powód jest dobry :). Ciekawa jestem jakie byłyby Twoje wrażenia po seansie.

      Usuń

Related Posts with Thumbnails