"Becoming. Moja historia" to bardzo intymne spojrzenie na życie byłej pierwszej damy USA, Michelle Obamy,
w czasie przełomowych zmian — nie tylko w jej życiu prywatnym, ale
również w kraju, któremu u boku męża służyła w Białym Domu przez ponad
osiem ważnych lat. Dokument przedstawia wyjątkowe kulisy trasy
promującej książkę Michelle Obamy,
w czasie której była pierwsza dama odwiedziła 34 miasta i odkrywała
wraz ze swoimi czytelnikami, jak ważną rolę w zwalczaniu podziałów
społecznych odgrywa wspólnota i jaka siła kryje się w szczerości i
uczciwości.
Film pt. "Becoming. Moja historia" kusił mnie już od dnia w którym pojawił się na Netflixie. Przyznam, że osoba Michelle Obamy wydaje mi się interesująca i byłam ogromnie ciekawa jakie dokładnie aspekty jej życia będzie ta produkcja poruszać i na co zostanie położony nacisk.
W tej produkcji zostało przedstawione pokrótce życie Michelle Obamy. Dostajemy tu kilka informacji z czasów dzieciństwa, dorastania oraz trochę faktów z jej życia małżeńskiego. Nie obyło się również bez tych trudniejszych momentów podczas kampanii wyborczej, jak i promowania książki napisanej przez główną zainteresowaną. Niestety po obejrzeniu tego filmu mam trochę mieszane odczucia. Z jednej strony historia pierwszej Afroamerykanki na tak ważnym stanowisku w Białym Domu może się okazać dla wielu inspirująca, lecz z drugiej strony ja czuję pewien niedosyt. Odniosłam wrażenie, że choć jest to film o Michelle to było jej tu za mało, nie dostałam aż tylu faktów z jej życia jakbym się spodziewała. Z połowa filmu to była dla mnie po prostu promocja książki, którą niedawno napisała i relacja z jej spotkań autorskich. Zdaję sobie sprawę, że jest to ostatnio dość popularny tytuł i ważny aspekt jej życia, lecz miałam nadzieję na więcej samej Michelle Obamy w tym filmie a nie tej pozycji jej autorstwa. Choć zostało tu poruszonych wiele ważnych aspektów jej życia, to mam wrażenie, że zostały one tylko liźnięte a nie dogłębnie przedstawione.
Możliwe, że ten film to ciekawy dodatek do jej autobiografii, lecz jako samodzielna produkcja wywołała we mnie trochę mieszane odczucia. Nie jestem pewna czy sięgnę po książkę jej autorstwa, lecz sam film może natchnie część widzów do zgłębienia się w poruszane tu tematy. Jestem ciekawa jakie są wrażenia osób, które przeczytały autobiografię Michelle Obamy i jak odbierają ten film.
W tej produkcji zostało przedstawione pokrótce życie Michelle Obamy. Dostajemy tu kilka informacji z czasów dzieciństwa, dorastania oraz trochę faktów z jej życia małżeńskiego. Nie obyło się również bez tych trudniejszych momentów podczas kampanii wyborczej, jak i promowania książki napisanej przez główną zainteresowaną. Niestety po obejrzeniu tego filmu mam trochę mieszane odczucia. Z jednej strony historia pierwszej Afroamerykanki na tak ważnym stanowisku w Białym Domu może się okazać dla wielu inspirująca, lecz z drugiej strony ja czuję pewien niedosyt. Odniosłam wrażenie, że choć jest to film o Michelle to było jej tu za mało, nie dostałam aż tylu faktów z jej życia jakbym się spodziewała. Z połowa filmu to była dla mnie po prostu promocja książki, którą niedawno napisała i relacja z jej spotkań autorskich. Zdaję sobie sprawę, że jest to ostatnio dość popularny tytuł i ważny aspekt jej życia, lecz miałam nadzieję na więcej samej Michelle Obamy w tym filmie a nie tej pozycji jej autorstwa. Choć zostało tu poruszonych wiele ważnych aspektów jej życia, to mam wrażenie, że zostały one tylko liźnięte a nie dogłębnie przedstawione.
Możliwe, że ten film to ciekawy dodatek do jej autobiografii, lecz jako samodzielna produkcja wywołała we mnie trochę mieszane odczucia. Nie jestem pewna czy sięgnę po książkę jej autorstwa, lecz sam film może natchnie część widzów do zgłębienia się w poruszane tu tematy. Jestem ciekawa jakie są wrażenia osób, które przeczytały autobiografię Michelle Obamy i jak odbierają ten film.
Moja ocena: 7/10.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz