Luty choć jest najkrótszym miesiącem w roku to był dla mnie bardzo intensywny i dość... dziwny. Nie wiem jak inaczej mogłabym określić minione dni, które pod wieloma względami mnie zaskoczyły. Jednak nie przedłużając serdecznie zapraszam Was na moje podsumowanie czytelniczo-filmowe lutego. Oj działo się - jestem bardzo zadowolona ze swojego wyniku :)!
Luty książkowo
- liczba przeczytanych książek: 8
- "Babka z zakalcem" Alek Rogoziński
- "Skazani na ból" Agnieszka Lingas-Łoniewska
- "Wysoko wrażliwi. Jak funkcjonować w świecie, który nas przytłacza" Elaine N. Aron
- "Niszcz, powiedziała" Piotr Rogoża
- "Dywan z wkładką" Marta Kisiel
- "10 sposobów na zołzę w pracy" Katherine Crowley, Kathi Elster
- "Tuż za ścianą" Louise Candlish
- "Kształt dźwięku" Paula Er
- łączna liczba stron: 2 700
Jak widać narzekać nie mogę. Znalazło się tu kilka książek, które zrobiły na mnie naprawdę dobre wrażenie, a każda z nich jest całkowicie od siebie różna. Według mnie godne polecenia są na pewno trzy tytuły: "Wysoko wrażliwi (...)", "Niszcz, powiedziała" oraz "Dywan z wkładką". Jednak znalazła się również jedna pozycja, która brzmiała obiecująco a stała się niestety niewypałem - a przynajmniej ja nie znalazłam tam tego, czego się spodziewałam, czyli "10 sposobów na zołzę w pracy". Więcej informacji o tym co mnie zachwyciło lub rozczarowało w tych pozycjach znajdziecie w ich recenzji na moim blogu.
Luty filmowo:
- liczba obejrzanych filmów: 8
- "W deszczowy dzień w Nowym Jorku" (A Rainy Day in New York, 2019)
- "Pech to nie grzech" (2018)
- "Charlie i fabryka czekolady" (Charlie and the Chocolate Factory, 2005)
- "McImperium" (The Founder, 2016)
- "Tata poszukiwany" (Se busca papá, 2020)
- "Do wszystkich chłopców: Zawsze i na zawsze" (To All the Boys: Always and Forever, Lara Jean, 2021)
- "Miłość do kwadratu" (2021)
- "O wszystko zadbam" (I Care a Lot, 2020)
Tutaj też osiągnęłam jak na mnie niezły wynik, z którego jestem naprawdę zadowolona. Znalazło się kilka gorszych i lepszych tytułów. Na pewno na uwagę zasługuje film "O wszystko zadbam" - będę naprawdę dobrze go wspominać. Co do tych gorszych to niestety polskie komedie romantyczne nie trafiły do końca w mój gust, choć też nie były aż tak złe jak mogłabym się spodziewać.
A jak Wam minął luty? Mam nadzieję, że jakoś się trzymacie i udało Wam się trafić na jakieś perełki w tym miesiącu.