Tereska Trawna ma problem. A nawet kilka problemów.
Kiedy remont felernej kuchni kończy się kupnem domu na wsi, Tereska
usiłuje nie tracić panowania nad charakterem i czerpać radość z
nieoczekiwanych zmian w swoim życiu. I nawet jej się udaje - a
przynajmniej do czasu, kiedy jogging z teściową kończy się odkryciem
dywanu z wkładką w postaci bardzo martwego sąsiada. Wszystko zdaje się
wskazywać na to, że za trupa odpowiada Andrzej Trawny, dobroć wcielona i
osobisty małżonek Tereski.
Synowa i teściowa zwierają szyki, by ukryć zwłoki i czym prędzej
odnaleźć prawdziwego mordercę. Tymczasem odcięte od internetu dzieci
Trawnych zaczynają podejrzewać, że matka z babcią próbują wykończyć
tatusia…
Opis książki
Autor: Marta
Kisiel
Język oryginalny:
polski
Kategoria:
Literatura piękna
Gatunek:
thriller/sensacja/kryminał
Forma:
powieść
Rok pierwszego wydania:
2021
Liczba stron: 416
Czas trwania: 7h 37m
Lektor: Monika Chrzanowska
O twórczości Marty Kisiel słyszałam już wiele pozytywnych opinii jednak wcześniej nie było mi z nią jakoś za bardzo po drodze. Ostatnimi czasy głośno zrobiło się o jej najnowszej powieści pt. "Dywan z wkładką", więc postanowiłam dać wreszcie autorce szansę, w szczególności, że jest to komedia kryminalna z którymi się w zeszłym roku bardzo polubiłam. Powiem Wam jedno - ta pozycja jest całkowicie trafia w mój humor!
Teresa Trawna choć wiedzie typowo nietypowe życie, to jednak jej problemy zaczynają się gdy ze swojej lodówki zaczyna słyszeć odgłosy uniesień miłosnych sąsiadki i postanawia wyremontować kuchnie, co w zasadzie kończy się zakupem nowego domu... Gdy w raz z rodziną przenoszą się do nowego miejsca zaczynają się dziać kolejne, coraz to bardziej dziwne sytuacje, a gdy Teresa wraz ze swoją znienawidzoną teściową musi obrać wspólny front to wiedzcie, że coś się dzieje! Akcja moim zdaniem została tu poprowadzona genialnie, już od samego początku byłam w stanie wciągnąć się całkowicie w treść i ciężko było mi przerwać lekturę. Humor również kompletnie trafia w moje gusta, a to jak często parskałam śmiechem i z jakim uśmiechem na twarzy wysłuchiwałam tę pozycję mogłoby przyciągać wiele karcących spojrzeń. Intryga kryminalna może nie jest najmocniejszą stroną tej pozycji, lecz również można, o ironio, czerpać przyjemność z próby rozwikłania wraz z bohaterami tej niecodziennej sytuacji w jakiej się znaleźli.
Bohaterowie naprawdę dobrze wykreowani. Najbardziej byłam w stanie zżyć się z główną bohaterką Tereską. Również pracuje w księgowości i mam podobne podejście do biegania co ta kobieta (choć do innej aktywności fizycznej znacznie łatwiej mnie namówić ;)). Po prostu miód na moje serce i miałam wrażenie jakbym przez większość książki czytała o nieco bardziej rozbudowanej (tu o rodzinę), lepszej i zabawniejszej wersji siebie. Pozostali bohaterowie też niczego sobie i z uśmiechem na twarzy będę o nich wspominać. Z chęcią przeczytałabym kolejną pozycję z ich udziałem!
Styl autorki naprawdę dobry. Choć słyszałam wiele pozytywnych słów na ten temat to i tak pozytywnie udało się autorce mnie zaskoczyć swoim lekkim i zabawnym piórem. Udało się jej w taki sposób stworzyć tę historię, że nie mogłam się od niej oderwać i całość połknęłam na raz. Lektorka mam wrażenie, że potrafiła bardzo dobrze wczuć się w klimat tej książki i naprawdę dobrze przedstawiła treść.
"Dywan z wkładką" to moim zdaniem bardzo dobra komedia kryminalna, którą będę naprawdę miło wspominać jeszcze przez długi czas. Jeśli potrzebujecie czegoś niegłupiego na poprawę humoru to gorąco polecam Wam ten tytuł. W przyszłości chciałabym powrócić do tej pozycji, jednak jestem pewna, że sięgnę również po inne pozycje, które wyszły spod pióra Pani Marty Kisiel.
Moja ocena: 7/10.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz