Co ma zrobić szukająca wrażeń nastolatka,
gdy mama zabrania jej wziąć udział w wyścigu BMX-ów? Zatrudnia do roli
ojca aktora, który nie ma nic do stracenia.
Film "Tata poszukiwany" to jeden z tych tytułów, który dodałam na 'Moją listę' na Netflixie do obejrzenia w bliżej nieokreślonej przyszłości. Postanowiłam zredukować to ile mam tam tytułów i ostatnio padło właśnie na ten, choć zabierając się za niego nie do końca pamiętałam dlaczego w ogóle się nim wcześniej zainteresowałam. Jednak mając teraz 'czystą' głowę, oczekiwałam po prostu dobrej komedii.
Blanca to zbuntowana nastolatka, która za wszelką cenę chce wziąć udział w wyścigu BMX-ów, jednak jej matka, przez wzgląd na wcześniejsze wydarzenia w ich życiu, stanowczo tego zabrania. Wiedząc, że nie uda się jej przekonać rodzicielki do zapisania na konkurs dziewczyna postanawia zatrudnić aktora jako swojego ojca, by móc spełnić marzenie. Muszę przyznać, że całkiem miło spędziłam wieczór podczas oglądania tego filmu. Miałam nadzieję na dobrą komedię i takową dostałam. Kilkukrotnie uśmiechnęłam się podczas seansu i z zaciekawieniem śledziłam losy bohaterów. Mamy tu również wplecione trochę bardziej emocjonalne wydarzenia, przez które co bardziej wrażliwsze osoby mogą uronić czasem łzę, jednak dla mnie były one momentami aż za nadto nachalne i mające tylko jeden cel - paskudnie wzruszyć widza i doprowadzić go do płaczu i frustracji. Dla niektórych tak wzruszający film może być plusem a dla innych nie do końca - ja w tym przypadku sama nie do końca jestem przekonana niektórymi zabiegami osób odpowiedzialnych za ten aspekt.
Gra aktorska jest moim zdaniem na przyzwoitym poziomie, choć nie zrobiła na mnie aż tak bardzo dużego wrażenia. Momentami miałam wrażenie, że niektórzy grają tylko po to by odwalić swoją robotę i jak najszybciej uciec z planu filmowego, choć całe szczęście było mało takich sytuacji. Znacznie lepiej, bardziej naturalnie, według mnie wypadli tutaj ci dorośli niż młodzież, która miała być tą zbuntowaną częścią nadająca charakterku niektórym sytuacjom.
"Tata poszukiwany" to całkiem przyzwoita komedia, dzięki której mogłam choć na chwilę poprawić sobie humor. Nie jest to wybitny film zapadający na długo w pamięci, jednak nie żałuję, że wreszcie go obejrzałam. Dla mnie była to taka mała namiastka miłego czasu kiedy mogłam się nieco rozluźnić po gorszym dniu.
Moja ocena: 6/10.
widziałam ten film fajny
OdpowiedzUsuńJa już po kilku miesiącach po obejrzeniu tego filmu niewiele z niego pamiętam.
Usuń