Phoebe Miller nie jest pewna, kiedy pierwszy raz zobaczyła ten stary
gruchot zaparkowany przed jej domem. Ale wie, że pojawia się regularnie.
I że to nic dobrego. Kim jest tajemniczy kierowca i co go tak
interesuje w przygnębionej, nudnej pani domu, która topi smutki w
kolejnych butelkach wina i pudełkach lodów?
No cóż, Phoebe wkrótce się dowie. I gorzko tego pożałuje.
Gdy do domu po sąsiedzku wprowadzają się Napierowie, życie pani
Miller znowu staje się ekscytujące. Violet Napier wydaje się idealną
kandydatką na przyjaciółkę od serca, a jej przystojny syn Jake, który
lada moment rozpocznie studia, wart jest grzechu. W końcu kto
powiedział, że pani domu nie może się zabawić?
Phoebe traci czujność. A to poważny błąd. Nigdy nie powinna spuszczać z oczu tajemniczego kierowcy.
Opis książki
Autor: Allison
Dickson
Tytuł oryginalny:
The Other Mrs. Miller
Język oryginalny:
angielski
Tłumacz:
Komorowska Marta
Kategoria:
Literatura piękna
Gatunek:
thriller/sensacja/kryminał
Forma:
powieść
Rok pierwszego wydania:
2019
Rok pierwszego wydania polskiego:
2019
Liczba stron: 400
Jakiś czas temu usłyszałam pozytywną opinię na temat książki pt. "Nieznajoma" Allison Dickson i nabrałam przez to na tę powieść ogromnej ochoty. Choć sam opis dla mnie nie był aż tak bardzo intrygujący, to jednak miałam nadzieję na dobry thriller, który wciśnie mnie w fotel i nie pozwoli o sobie zapomnieć. Niestety będąc już po lekturze mam co do tej książki dość mieszane odczucia...
Phoebe pomimo, że ma dość pokaźne zaplecze finansowe nie ma łatwego życia. Na dodatek zaczyna niepokoić ją samochód, który codziennie parkuje w okolicy... Czy to jej wymysł czy faktycznie grozi jej niebezpieczeństwo? Choć akcja została poprowadzona momentami w nieoczywisty sposób to jednak byłam w stanie przewidzieć część wydarzeń. Początek dla mnie rozwijał się zbyt leniwie, przez co kilka razy przeszło mi przez myśl aby zaprzestać dalsze czytanie. Pomimo, ze dalej akcja nabiera tempa to nie było w tej historii nic szokującego, czegoś co sprawiłoby, że wyróżniałaby się ona czymś szczególnym na tle innych. Udało mi się dobrnąć do końca, lecz nie nazwałabym tej lektury porywającą i mam ogromne wątpliwości czy będę pamiętać jakieś szczegóły z treści jeszcze pod koniec miesiąca.
Bohaterowie mieli swoje lepsze i gorsze momenty. Czasem byli perfekcyjnie wykreowani, tak że było w stanie się odczuwać ich emocje, by za chwilę zostali pozostawieni sobie, ot tak, i o nich zapomniano. Niestety nie byłam w stanie zżyć się z żadną z postaci, przez większość czasu większość z nich była dla mnie zbyt bezosobowa.
Styl autorki ni to mnie grzał ni to ziębił. Ot po prostu jakoś trzeba było napisać tę historię, jednak niczym szczególnym autorka tutaj się nie wykazała. Ani nie byłam w stanie jakoś bardzo przyjemnie przebrnąć przez tę historię, ani nie miałam wrażenia, że czytam jedynie podręcznik akademicki. Po tej pozycji nie jestem pewna czy miałabym ochotę sięgnąć po kolejną pozycję spod jej pióra. Wydanie elektroniczne to chyba najmocniejszy punkt całej książki - bardzo dobrze współgrało z moim czytnikiem i nie znalazłam aż tak rażących błędów by utrudniały lekturę tej pozycji.
Niestety "Nieznajoma" nie była tak dobra jak się spodziewałam. Może moje oczekiwania wobec niej były zbyt wysokie, przez co ta historia stała się według mnie mocno przeciętna i niczym się nie wyróżniająca. Wątpię abym miała ochotę sięgnąć po nią ponownie, chyba że dość szybko zapomnę jej treść i o tym jak mocno mnie ona rozczarowała...
Phoebe pomimo, że ma dość pokaźne zaplecze finansowe nie ma łatwego życia. Na dodatek zaczyna niepokoić ją samochód, który codziennie parkuje w okolicy... Czy to jej wymysł czy faktycznie grozi jej niebezpieczeństwo? Choć akcja została poprowadzona momentami w nieoczywisty sposób to jednak byłam w stanie przewidzieć część wydarzeń. Początek dla mnie rozwijał się zbyt leniwie, przez co kilka razy przeszło mi przez myśl aby zaprzestać dalsze czytanie. Pomimo, ze dalej akcja nabiera tempa to nie było w tej historii nic szokującego, czegoś co sprawiłoby, że wyróżniałaby się ona czymś szczególnym na tle innych. Udało mi się dobrnąć do końca, lecz nie nazwałabym tej lektury porywającą i mam ogromne wątpliwości czy będę pamiętać jakieś szczegóły z treści jeszcze pod koniec miesiąca.
Bohaterowie mieli swoje lepsze i gorsze momenty. Czasem byli perfekcyjnie wykreowani, tak że było w stanie się odczuwać ich emocje, by za chwilę zostali pozostawieni sobie, ot tak, i o nich zapomniano. Niestety nie byłam w stanie zżyć się z żadną z postaci, przez większość czasu większość z nich była dla mnie zbyt bezosobowa.
Styl autorki ni to mnie grzał ni to ziębił. Ot po prostu jakoś trzeba było napisać tę historię, jednak niczym szczególnym autorka tutaj się nie wykazała. Ani nie byłam w stanie jakoś bardzo przyjemnie przebrnąć przez tę historię, ani nie miałam wrażenia, że czytam jedynie podręcznik akademicki. Po tej pozycji nie jestem pewna czy miałabym ochotę sięgnąć po kolejną pozycję spod jej pióra. Wydanie elektroniczne to chyba najmocniejszy punkt całej książki - bardzo dobrze współgrało z moim czytnikiem i nie znalazłam aż tak rażących błędów by utrudniały lekturę tej pozycji.
Niestety "Nieznajoma" nie była tak dobra jak się spodziewałam. Może moje oczekiwania wobec niej były zbyt wysokie, przez co ta historia stała się według mnie mocno przeciętna i niczym się nie wyróżniająca. Wątpię abym miała ochotę sięgnąć po nią ponownie, chyba że dość szybko zapomnę jej treść i o tym jak mocno mnie ona rozczarowała...
Moja ocena: 5/10.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz