czwartek, 26 marca 2020

'Maria Skłodowska-Curie' (2016) - film

"Maria Skłodowska-Curie" to nie tylko wierna faktom opowieść o niesamowitym życiu naukowca, odkrywczyni dwóch pierwiastków – polonu i radu, ale przede wszystkim portret niezwykłej kobiety, która dzięki swojej inteligencji i wiedzy oraz nieprzeciętnym umiejętnościom zdołała przekonać do siebie świat nauki, od zawsze zdominowany przez mężczyzn. Jako pierwsza kobieta w Europie uzyskała tytuł doktora. W 1906 roku przyznano jej profesurę i równocześnie objęła własną katedrę na paryskiej Sorbonie, co we Francji było wydarzeniem bez precedensu. Była też pierwszą uczoną, która zdobyła Nobla. W dziejach tej nagrody nadal jest jedynym podwójnym laureatem, wyróżnionym w dwóch różnych dziedzinach naukowych. Film w reżyserii Marie Noëlle to jednak przede wszystkim portret Skłodowskiej-Curie, jakiej nie znaliśmy – czułej matki, kochającej żony, kobiety charyzmatycznej, zdecydowanej, choć pełnej dylematów i sprzeczności.



     Przyznam, że nie znam za dobrze biografii Marii Skłodowskiej-Curie a decydując się na obejrzenie tego filmu miałam nadzieję, że przybliży mi on sylwetkę tej kobiety. Spodziewałam się inspirującej historii o której tak łatwo się nie zapomni. A co dostałam? Niestety nie do końca to czego oczekiwałam...
     Maria Skłodowska-Curie to dwukrotna laureatka nagrody Nobla, wybitna uczona. Nie tylko naukowiec, lecz również matka, żona i przepełniona namiętnością niezwykła kobieta. W tym filmie duży nacisk został właśnie położony na tę kobiecość a nie naukę, która zrewolucjonizowała kilka dziedzin nauk. Spora część ukazanej tu historii opierała się na romansie z Paulem Langevinem, rodzącym się uczuciu pomiędzy nimi. Biorąc pod uwagę dorobek naukowy kobiety ten wątek miłosny był według mnie za bardzo rozbudowany i momentami przyćmiewał wszystkie inne wydarzenia. Dla mnie za mało było właśnie tego aspektu naukowego i walki Skłodowskiej z seksizmem, niedocenianiem kobiet w świecie akademickim. Przyznam, że po prostu spodziewałam się szerszego przedstawienia postaci tej kobiety.
     Gra aktorska - po obsadzie spodziewałam się czegoś trochę lepszego. Nie mogę napisać, że było źle jednak zabrakło mi tu pewnej naturalności w wcielaniu się w poszczególne role. Mam wrażenie, że jedynie Karolina Gruszka była w stanie jakkolwiek udźwignąć swoją postać, natomiast żadna męska rola nie była dla mnie w stu procentach przekonująca.
     Niestety jestem trochę rozczarowana. Miałam nadzieję, że lepiej poznam sylwetkę Marii Skłodowskiej-Curie a nie tylko tak wąski wycinek z jej życia. Po tym filmie pozostał mi pewien niedosyt i poczucie swego rodzaju niesprawiedliwości. Całe szczęście pozostają jeszcze inne ciekawe źródła zdobywania wiedzy o tak wybitnych postaciach.
     Moja ocena: 5/10.

4 komentarze:

  1. Nie jestem fanką polskich produkcji, więc raczej małe szanse, że się skusze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie przepadam za polskimi produkcjami, choć czasem można znaleźć cudowne perełki :).

      Usuń
  2. Mam w planach ten film;)
    Może szału nie będzie, ale przez bio-chem i studia chemiczne jest mi postacią bliską..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem ciekawa jak ty odbierzesz ten film. Daj znać po seansie :)!

      Usuń

Related Posts with Thumbnails