poniedziałek, 11 lipca 2022

'Nasze magiczne Encanto' (Encanto, 2021) - film

 
 
 
 
 
 
„Nasze magiczne Encanto” opowiada historię niezwykłej rodziny Madrigal. Ich pełen magii dom znajduje się w tętniącym życiem mieście - w cudownym i urokliwym miejscu zwanym Encanto, ukrytym w górach Kolumbii. Magia Encanto sprawiła, że każde dziecko w rodzinie posiada wyjątkową moc uzdrawiania, z wyjątkiem Mirabel. Kiedy magia otaczająca Encanto jest w niebezpieczeństwie, Mirabel odkrywa, że to właśnie ona, jako jedyna zwyczajna osoba w tej wyjątkowej rodzinie, może być jej ostatnią nadzieją.






     Pomimo, że mam już skończone prawie trzydzieści dwa lata (w grudniu będzie ;)) to jednak nadal uwielbiam oglądać dobrze zrealizowane i emocjonujące animacje. "Nasze magiczne Encanto" to kolejna produkcja Disneya, którą miałam w planach, jednak z różnych względów niestety nie obejrzałam jej w kinie. Całe szczęście ostatnio mogłam ją wreszcie obejrzeć w zaciszu domowym pod kocykiem i herbatą w ręku, w dogodnych dla mnie warunkach. Jest to kolejny tytuł, który zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie i nie żałuję ani minuty, którą poświęciłam na ten seans.
     Rodzina Madrigal jest obdarzana niezwykłym darem. Każdy członek rodziny ma szczególną moc, która może przydać się społeczności w której żyją. Niestety Mirabel jako jedyna nie dostała w dzieciństwie swoich magicznych mocy, przez co czuje się mało wyjątkowa w tak niepowtarzalnej rodzinie. Jednak przecząc wszystkim znanym całej rodzinie przekonaniom wyłącznie ona może scalić całą familię w krytycznym momencie, by wreszcie każdy członek był w stanie szczęśliwie prowadzić swoje życie, zarówno osobno jak i wśród całej społeczności. Według mnie pod tą z pozoru błahą historią kryje się wiele emocji oraz nienachalnych mądrości (pomimo, że naprawdę nie lubię używać tego słowa przy animacjach to chyba idealnie trafia ono w to co chcę przekazać), które trafią zarówno do tych młodszych jak i starszych widzów. Ja podczas oglądania tej animacji bawiłam się świetnie, często parskałam śmiechem choć i niejednokrotnie zakręciła się łza w oczach. Przypuszczam, że ze względu na ten ładunek emocjonalny podczas pierwszego seansu historia pozostanie ze mną na długo. Z drugiej strony z wielką chęcią obejrzę tę produkcję, tym razem w towarzystwie, raz jeszcze, zarówno wśród tych znajomych bezdzietnych dorosłych, jak i tych posiadających swoje pociechy, dla samej rozrywki oraz by przekonać się czy moje przekonania dotyczące tego, że trafi ona do każdego, bez względu na wiek, są słuszne. Polski dubbing w tej animacji był dla mnie ok, nie drażnił i nie powodował chęci przełączenia się po kilku pierwszych minutach na napisy, tak jak to miało miejsce np. przy "Cruelli". Również sama realizacja według mnie jest bardzo dobra, choć podczas seansu nie doszukiwałam się bezceremonialnie błędów, tylko czerpałam radość z samego oglądania.
     "Nasze magiczne Encanto" jest naprawdę magiczną animacją, która wywarła na mnie ogromne wrażenie. Emocje towarzyszące mi podczas seansu na pewno pozostaną ze mną na długo i mam nadzieję, że każde kolejne obejrzenie tego tytułu będzie dla mnie równie angażujące oraz emocjonujące. Ze swojej strony gorąco polecam!
     Moja ocena: 7/10.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts with Thumbnails