poniedziałek, 13 grudnia 2021

"Złoty płatek śniegu" Krystyna Mirek

 
W święta najważniejsza jest miłość. Każdy jej pragnie. Ale kiedy wreszcie się pojawia, potrafi nieźle namieszać.
Julka, zakochana nastolatka, wiezie do rodzinnego domu swojego chłopaka. Nikt się go nie spodziewa. Jej rodzice, przekonani, że wszystko wiedzą o ukochanej jedynaczce, nie zdają sobie sprawy, że za chwilę staną przed najważniejszym życiowym egzaminem. A prawda mocno ich zaskoczy.
Ciepły, charyzmatyczny dyrektor szkoły, próbuje wysłać zakochanej w nim samotnej mamie jasny sygnał, że nie odwzajemnia jej uczuć. Jednak im mocniej się stara, tym bardziej sprawy się komplikują. A uczucia nic sobie nie robią z dobrze poukładanych planów.
Jowita, Ignacy i Adam są przyjaciółmi z dzieciństwa. Kiedyś łączyła ich niezwykła więź. Ale kiedy dorośli, wszystko się skomplikowało. Sądzili jednak, że to zamknięty rozdział. Tymczasem powrót dawnego przyjaciela i wspólna organizacja świątecznego balu wywoła wiele wspomnień, a dawno zakopane tajemnice zaczną wychodzić na jaw.
Ci wszyscy ludzie spotkają się w te święta, a ich losy mocno się ze sobą splotą.
Czy w takich warunkach prawdziwa miłość ma jakiekolwiek szanse? Czy uda się uratować magię świąt?
Opis książki
 
 
 
Autor: Krystyna Mirek
Język oryginalny: polski
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: społeczna, obyczajowa
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2021
Liczba stron: 320
Czas trwania: 8h 9min
Lektor: Marta Markowicz
 
 
 
     Książka pt. "Złoty płatek śniegu" Krystyny Mirek to pierwsza powieść świąteczna w tym tegorocznym okresie, która u mnie zawitała. Miałam nadzieję, że dość gładko uda mi się wejść w tę tematykę i będę w stanie czerpać przyjemność z lektury. Muszę przyznać, że ta pozycja bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, gdyż pewnych aspektów kompletnie się nie spodziewałam!
     Mam wrażenie, że żadne słowa nie są w stanie odpowiednio oddać fabuły tej powieści, bez powtarzania opisu jaki można znaleźć u wydawcy. Moim zdaniem jest to przepiękna historia, która pomimo słodkiej otoczki Świąt jest w stanie przemycić ważne, momentami dość brutalne, tematy. Poruszone tu relacje międzyludzkie, czy te rodzic-dziecko, czy też pomiędzy zakochanymi, dają wiele do myślenia. Jestem pewna, że niektórym ta pozycja da przysłowiowego kopa do działania i otworzy oczy na niektóre zachowania, swoje czy innych. Przyznaję, że nie spodziewałam się aż tak dużego ładunku emocjonalnego jaki towarzyszył mi podczas lektury i tak ciężkich tematów w powieści świątecznej. Niemniej jednak sądzę, że i takie historie są potrzebne by pozostawić nas z pewnymi przemyśleniami na dłuższy czas, nie tylko w tym okresie okołoświątecznym.
     Bohaterowie moim zdaniem naprawdę dobrze wykreowani. Pomimo ich mnogości i przeskakiwania w wątkach z jednej postaci na drugą to bez problemu mogłam połapać się kto jest kim. Z wieloma z nich byłam w stanie zżyć się na tych nieco ponad trzystu stronach i choć skończyłam tę pozycję kilka dni temu to nadal powracam do nich myślami - w szczególności do młodej nastoletniej Julki.
     Styl autorki jest według mnie bardzo lekki i naprawdę przyjemnie zapoznawało mi się z przedstawioną tu historią. Mam wrażenie, że było tu nieco lepiej niż w "Pojedynku uczuć", która była pierwszą powieścią autorki z którą przyszło mi się kilka lat temu zmierzyć. Co do lektorki nie mam żadnych zastrzeżeń i nawet na przyspieszeniu bardzo dobrze mi się jej słuchało.
     "Złoty płatek śniegu" to powieść, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Myślałam, że będzie to kolejna z tych lekkich i łatwych historyjek, lecz pozytywnie mnie zaskoczyła i na pewno pozostanie w mojej pamięci na nieco dłużej. Jeśli jeszcze nie czytaliście tej pozycji to gorąco zachęcam Was do zapoznania się z nią. Nie będziecie żałować!
     Moja ocena: 7/10.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts with Thumbnails