Kontynuacja hitu teściowie muszą zniknąć.
Najlepszy prezent dla teściowych? Relaksująca wyprawa w
Świętokrzyskie. I choć każda z pań ma inny plan podróży – Kazimiera
pragnie zwiedzić wszystkie sanktuaria maryjne, a Maja skosztować trunków
w lokalnych winnicach i zrelaksować się w tamtejszych SPA – to szybko
okazuje się, że połączy je wspólny cel: ratowanie życia. Wplątane w
morderstwo, za którym stoją członkowie tajemniczej organizacji znanej od
wieków jako zakon Smoka, uciekające przed polującymi na nie bandytami,
niemogące liczyć na pomoc policji, Kazimiera i Maja będą musiały wykazać
się umiejętnościami godnymi agentek służb specjalnych. A przede
wszystkim – nauczyć się współpracować.
Opis książki
Autor: Alek
Rogoziński
Język oryginalny:
polski
Kategoria:
Literatura piękna
Gatunek:
thriller/sensacja/kryminał
Forma:
powieść
Rok pierwszego wydania:
2020
Liczba stron: 336
Czas trwania: 6h 19m
Lektor: Aneta Todorczuk
Jakiś czas temu wysłuchałam w postaci audiobooka "Teściowe muszą zniknąć", które całkiem dobrze umiliły mi czas. Gdy zobaczyłam, że wyszła kontynuacja tej powieści, "Teściowe w tarapatach", wiedziałam od razu, że będę musiała sięgnąć również i po nią. Choć moim zdaniem nie jest to najlepsza pozycja tego autora, tak i teraz bawiłam się przednio.
Kazimiera oraz Maja to dwie całkowicie różne kobiety. Postanowiły jednak wyjechać razem do świętokrzyskiego na urlop, choć każda z nich miała całkowicie różne plany jak spędzą tam czas. W przedziwnym zbiegu okoliczności trafiły po raz kolejny w tarapaty, które, o zgrozo, bardzo mocno się ich trzymają. Przyznam, że spodziewałam się dobrej dawki humoru z kryminalną zagadką w tle i to dostałam. Choć akcja nie była aż tak bardzo wciągająca jak bym oczekiwała, zabrakło tutaj tego lekkiego napięcia utrzymywanego przez całą powieść, to i tak całkiem miło spędziłam czas podczas lektury. Wielokrotnie pojawił się na mojej twarzy uśmiech, a i akcja, choć nierówna, była w stanie wciągnąć mnie już na samym początku. Jeśli ktoś już czytał jakieś pozycje Alka Rogozińskiego to wie jakiego humoru i jakiego typu sytuacji można tu się spodziewać. Dla mnie to jak najbardziej na plus, gdyż po gorszym dniu wiem, że się nie zawiodę!
Bohaterowie dobrze wykreowani, każdy miał swój charakterek i nie sposób było kogokolwiek z kimkolwiek pomylić. Teściowe, czyli tytułowe główne bohaterki, momentami mocno irytujące, ale nie sposób się z nimi nie zżyć. Z niecierpliwością czekam na kolejne pozycje z ich udziałem, gdyż to co one wyprawiają wywołuje najwięcej emocji i uśmiechu. Co do pozostałych postaci to niestety przy tych dwóch silnych teściowych trochę giną i nie wyróżniają się z tłumu.
Styl autora - mam wrażenie, że się powtórzę, ale albo się kocha albo nienawidzi tego w jaki sposób są napisane jego książki. Ja akurat narzekać nie mogę, gdyż czasem potrzebuję takiej lekkiej i przyjemnej odskoczni od swojej szarej codzienności. Co do audiobooka to nie mogę narzekać. Lektorka dała radę i nie wywołała u mnie niechęci swoim głosem do wysłuchiwania tej historii.
"Teściowe w tarapatach" to dla mnie idealna powieść na każdą pogodę, a gdy mamy trochę gorszy dzień to poprawa humoru gwarantowana. Jak na komedię kryminalną przystało znalazły się tu zarówno elementy komedii oraz kryminału. Mam nadzieję, że nie trzeba będzie zbyt długo czekać na kontynuację losów teściowych z piekła rodem, gdyż wkręciłam się w ich historię.
Moja ocena: 6/10.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz