niedziela, 20 grudnia 2020

"Biuro przesyłek niedoręczonych" Natasza Socha

 

 
 
 
Są listy, których nie można zostawić bez odpowiedzi.
Do Biura Przesyłek Niedoręczonych trafiają listy i paczki, które nigdy nie dotarły do adresatów. Zuzanna zaczyna tam pracować, bo ją samą też prześladuje pewien niewysłany w porę list. Z czasem coraz bardziej intrygują ją tajemnice innych ludzi. Kiedy trafia na listy, których nadawcy od trzydziestu ośmiu lat nie mogą się spotkać, postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. Ma czas do Wigilii, potem będzie za późno…
Magiczna opowieść o zagmatwanych ludzkich losach, miłości jak z bajki i nieoczekiwanych konsekwencjach życzliwości.
Opis książki
 
 
 
 
 
Autor: Natasza Socha
Język oryginalny: polski
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: romans
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2016
Liczba stron: 304
Czas trwania: 5h 56m
Lektor: Wojciech Masiak



     O powieściach Nataszy Sochy słyszałam już wielokrotnie, jednak ja dopiero w tym roku po raz pierwszy sięgnęłam po jedną z jej książek. Na pierwszy ogień poszła powieść pt. "Biuro przesyłek niedoręczonych" z racji swojej tematyki. Ja jeszcze w tym momencie nie mam ich dość i miałam nadzieję, że będzie to idealna lektura na ten przedświąteczny czas. Niestety jest to kolejna pozycja w tych klimatach wobec której mam dość mieszane odczucia...
     Zuzanna przeprowadza się do nowego miasta i zaczyna pracować w Biurze Przesyłek Niedoręczonych. Choć nowe miejsce napawa ją pewnym przerażeniem a szefowa wydaję się być dość przerażająca, to koleżanka z pokoiku obok jest dla niej, pomimo sporej różnicy wieku, bratnią duszą. Gdy trafia na niedoręczone listy od wielu lat postanawia pomóc pewnej dwójce ponownie nawiązać kontakt po wielu latach... Choć sama historia dzieję się w okolicach Świąt to niestety nie za bardzo poczułam tu ten niepowtarzalny klimat. Również akcja momentami wydawała mi się dość nużąca, przez co nie byłam w stanie w pełni oddać się tej historii. Pewne sytuacje wydawały mi się dość mocno naciągane, przez co nie czytałam tej powieści z wypiekami na twarzy. Koniec końców dobrnęłam do końca, lecz w ogólnym rozrachunku jest to dla mnie dość przeciętna treść, która nie zapadnie w mojej głowie na długo. Samo zakończenie też mnie do siebie nie przekonało, przez co nawet nie do końca mam ochotę powracać do tej pozycji nawet myślami, choć nie można odmówić tego, że ma w sobie coś magicznego co pozwoliło mi dotrać do samego końca.
     Bohaterowie całkiem nieźle wykreowani, lecz nie znalazłam tu nikogo z kim mogłabym w pełni się zżyć i móc całym sercem kibicować. Nie zmienia to faktu, że bez problemu orientowałam się w trakcie lektury kto kim jest i co się aktualnie u nich dzieje. Najbardziej w mojej pamięci utkwił starszy wredny Pan, który był sąsiadem Zuzanny oraz jej dziwny zwierz ;).
     Styl autorki bardzo lekki i przyjemny w odbiorze, chociaż wśród wielu polskich autorów nie wyróżnia się on niczym szczególnym, tak jak chociażby Alek Rogoziński. Równie dobrze mogłaby to napisać całkowicie inna osoba i nawet bym się nie zorientowała. Co do lektora to nie mam mu nic do zarzucenia. Bardzo dobrze wykonał swoją pracę i nie znużył mnie swoim głosem podczas mojego zapoznawania się z tą historią.
     "Biuro przesyłek niedoręczonych" to powieść w której widzę ogromny potencjał i wiem, że może spodobać się wielu czytelnikom, tak dla mnie zabrakło tu trochę całej magii Świąt i nadziei na lepsze jutro. Nie wiem jak długo ta powieść pozostanie w mojej pamięci, jednak sądzę, że w przyszłości dam kolejną szansę autorce i mam nadzieję, że następna pozycja bardziej trafi w mój gust.
     Moja ocena: 5/10.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts with Thumbnails