Święta o zapachu piernika... Poznaj najbardziej smakowitą świąteczną powieść tego roku!
"Szczęście z piernika" to historia trojga ludzi, których ścieżki
przecinają się w Toruniu tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Kalina to
dziewczyna z charakterem, która o piernikach wie wszystko. Rafał
próbuje na nowo odnaleźć się w rzeczywistości, za którą przestał
nadążać, a wchodząca w dorosłość Oliwia ma nadzieję na lepszą
przyszłość. Klimatyczna piernikarnia i jeden z najbardziej tradycyjnych
polskich przysmaków – piernik – narobią niezłego zamieszania w życiu
bohaterów. Zasypane śniegiem miasto, poruszające serca dźwięki gitary i
pachnąca piernikami kawiarnia – czy to dobry przepis, aby zakochać się w
Toruniu?
Opis książki
Autor: Tomasz
Betcher
Język oryginalny:
polski
Kategoria:
Literatura piękna
Gatunek:
społeczna, obyczajowa
Forma:
powieść
Rok pierwszego wydania:
2019
Liczba stron: 352
Czas trwania: 8h 14m
Lektor: Aleksandra Spyra
Mamy już grudzień, więc sezon na powieści świąteczne czas zacząć! Na pierwszy ogień w tym sezonie poszła u mnie książka "Szczęście z piernika" Tomasza Betchera. Nie słyszałam za wiele o tej pozycji, jednak piernik w tytule sprawił, że nabrałam na nią smaka :). I nie żałuję, że sięgnęłam po tę powieść pod wpływem impulsu, gdyż spędziłam z nią całkiem miło czas.
Kalina, Rafał i Oliwia to trójka ludzi, których losy doprowadziły do magicznego Torunia. Każde z nich przeszło już w swoim życiu wiele, jednak pomimo wszystko chcą coś zmienić na lepsze. Choć jest tu wiele trudnych spraw jest to dla mnie ciepła opowieść świąteczna, dzięki której można poczuć ciepełko w sercu. Podczas lektury miałam wrażenie, że jestem w stanie poczuć zapach piernika i dostać choć namiastkę tego co może się zdarzyć magicznego w okolicach świąt. Akcja poprowadzona została według mnie bardzo ciekawie i nie było momentów, które by mnie nużyły. Wątek romantyczny, choć za takowymi nie przepadam, został tu bardzo subtelnie wpleciony, dzięki czemu nie odczułam w trakcie niechęci do tej pozycji. Przyznam, że nie jestem w stanie wiele napisać o tej historii, lecz jestem nią pozytywnie zaskoczona i nastrojona. Jestem pewna, że miło będę ją wspominać.
Bohaterowie bardzo różnorodni. Całe szczęście nie można im zarzucić nijakości. Wzbudzili we mnie przeróżne emocje i byłam w stanie z nimi się polubić oraz w końcu zżyć. Choć nie ze wszystkimi decyzjami jakie podjęły niektóre postacie jestem w stanie zrozumieć, to i tak kibicowałam z całego serca, żeby im się w końcu powiodło i zmieniło na lepsze.
Styl autora zaskakująco dobry w odbiorze. Bardzo subtelnie był w stanie opisać niektóre sceny nie wzbudzając w czytelniku niesmaku.Sama historia została przez niego bardzo intrygująco ukazana, dzięki czemu przyjemność z lektury była jeszcze lepsza. Natomiast lektorka poradziła sobie naprawdę dobrze i moim zdaniem była w stanie oddać klimat treści.
"Szczęście z piernika" to przepyszna powieść świąteczna, która może umilić grudniowe wieczory i oczekiwanie na święta. Nie żałuję, że po nią sięgnęłam, choć miałam pewne obawy, czy na pewno będzie to coś co przypadnie mi do gustu. Jeśli szukacie czegoś klimatycznego to mogę Wam gorąco polecić ten tytuł :)! Mam nadzieję, że będziecie tą historią choć w części oczarowani tak samo jak ja.
Moja ocena: 7/10.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz