czwartek, 3 października 2019

"Mister" E L James

Londyn, 2019. Dla Maxima Trevelyana życie było niezwykle łaskawe: uroda, arystokratyczne koneksje i pieniądze sprawiły, że nigdy nie musiał pracować, a noce rzadko spędza samotnie. To idylliczne życie przerywa jednak coś, na co mężczyzna nie jest gotowy: Maxim dziedziczy rodzinny tytuł szlachecki, cały majątek i gigantyczne posiadłości... a także wszelkie wiążące się z nimi obowiązki. To rola, z którą nie umie się zmierzyć.
Największym wyzwaniem będzie jednak walka z pożądaniem pewnej tajemniczej młodej kobiety, która niedawno pojawiła się w Anglii. Ta dziewczyna ma w sobie coś więcej niż niebezpieczna, skomplikowana przeszłość. Małomówna, piękna i z ogromnym talentem muzycznym, nęci Maxima swoim sekretem, wzbudzając w nim namiętność, jakiej dotąd nie doświadczył. Kim jest Alessia Demachi? Czy Maxim obroni ją przed zagrażającymi jej wrogami? I co uczyni dziewczyna, gdy dowie się, że jej kochanek również skrywa mroczne tajemnice?
Od serca wielkomiejskiego Londynu przez dzikie wrzosowiska Kornwalii aż do zimnych, budzących grozę bałkańskich krajobrazów, Mister to pełna niebezpieczeństw i pożądania podróż zapierająca dech w piersiach aż do samego końca. 
Opis książki



Autor: E. L. James 
Tytuł oryginalny: The Mister 
Język oryginalny: angielski 
Kategoria: Literatura piękna 
Gatunek: romans 
Forma: powieść 
Rok pierwszego wydania: 2019 
Rok pierwszego wydania polskiego: 2019  
Liczba stron: 512



     Twórczość E L James ma to do siebie, że albo się ją kocha albo nienawidzi. Wokół najnowszej książki autorki o tytule "Mister" już przed polską premierą narosło na nią wiele hejtu, jednak czy słusznego? Stwierdziłam, że sama muszę się przekonać o co tak właściwie chodzi i aby móc się wypowiadać o tej pozycji najpierw postanowiłam ją przeczytać.
     Maxime ma wszystko - jest przystojny, dziany i jak to zwykle bywa musi głęboko skrywać mroczną tajemnicę. Allesia to cicha myszka, który jest tzw. dochodzącą u Maxima i sprząta mu jego mieszkanie. Jednak by ten mężczyzna mógł zwrócić na nią uwagę to oczywiste jest to, że jej uroda musi być wręcz hipnotyzująca. Czy nie przypomina wam to już trochę "Pięćdziesięciu twarzy Greya"? Bo mi niestety bardzo... Choć akcja rozgrywa się bardzo szybko, może ona momentami wywoływać ciarki na skórze to dla mnie jest ona aż nazbyt nierealna. Wiem, że ta historia to fikcja literacka, jednak były momenty, że podchodziło mi to pod romans obyczajowy z elementami fantasy. Nie wiem czy autorka miała taki zamiar ale takie były właśnie moje odczucia podczas lektury. Mam wrażenie, że znów wszystko kręci się wokół jednego, wiele jest tu różnych absurdów, które częściej wywoływały u mnie ataki śmiechu. Z uporem maniaka skończyłam czytać tę książkę i mam nadzieję, że autorka nie wpadnie na pomysł stworzenia drugiego tomu do tej pozycji...
     Bohaterowie - niestety nie znajdziemy tu nic szczególnego. Główne postacie stworzone zostały bardzo schematycznie, coś na kształt już wcześniej wykreowanych przez nią 'osobistości' znanych z poprzedniej serii. Nie byłam w stanie zżyć się z nimi i z zapartym tchem dopingować im by wszystko ułożyło się szczęśliwie. Co prawda Allesia nie rozmawia ze swoją wewnętrzną boginią robiącą różne przedziwne akrobacje (to akurat na plus) ale niestety nie wyróżnia się ona niczym szczególnym pośród innych jej podobnych literackich szarych myszek.
     Styl autorki - cóż ja mogę napisać. Sposób w jaki napisała ona tę powieść można określić jako lekki, można by nawet się pokusić o stwierdzenie, że jest lepiej niż w poprzednich jej książkach. Jednak autorka nadal nie jest na tyle dobra, abym z wielką chęcią sięgała po tę książkę. Wydanie elektroniczne to chyba największy plus tego tytułu. Plik bardzo dobrze współgrał z moim czytnikiem i co do samego wydania nie mam zastrzeżeń.
     "Mister" to pozycja, która mnie raczej wynudziła. Dość opornie szło mi jej czytanie, w trakcie podroży już widoki za oknem były znacznie ciekawsze aniżeli treść tej powieści. Jestem pewna, że nie będę do niej powracać i cieszę się, że nie muszę męczyć się z egzemplarzem papierowym na swojej półce tylko mogę w łatwy sposób usunąć ją z czytnika i zapomnieć.
     Moja ocena: 3/10

4 komentarze:

  1. Fabuła kusząca, ale choć twoim zdaniem styl się poprawił to mam obawy. Oceniasz słabo i skoro przynudza całość to małe szanse, że się skusze, choć Greya też miałam nie czytać a poznałam i styl mnie przeraził :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby styl minimalnie lepszy ale nadal nie jest zadowalający ;). Mnie ta książka wynudziła, choć podobno są też fani tej powieści.

      Usuń
  2. Kompletnie mnie nie ciągnie do tej książki i widzę, że moje przeczucia mnie nie mylą. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem nie warto sięgać po tę książkę, ale może znajdzie się ktoś kto Cię do niej przekona :D.

      Usuń

Related Posts with Thumbnails