W Czechach, podobnie jak w Polsce, niebędące w związku osoby określa się
mianem „singli”. Powszechnie przyjmuje się, że przeciętny singiel jest
skupionym na karierze mieszkańcem dużego miasta, który w czasie wolnym
od pracy oddaje się przyjemnościom. Czy tak jest w rzeczywistości? Ewa,
Zuzana, Veronika, Jiři oraz dwóch Janów - bohaterowie filmu, pokazują,
że życie singla ma wiele różnych odcieni. Ciepły, niepozbawiony ironii
film w reżyserii młodej czeskiej dokumentalistki, Jany Poctovej
Absolwentce prestiżowego FAMU udało się pokazać w nim różne postawy
czeskich singli i rozprawić się z krzywdzącymi stereotypami.
Jednocześnie film jest próbą zrozumienia przyczyn tego zataczającego
coraz szersze kręgi zjawiska. Dlaczego młodzi ludzie decydują się na
życie w pojedynkę? Co sprawia, że przedkładają niezależność nad
stabilizację i poczucie bezpieczeństwa?
Jak dotąd mam bardzo niewielkie doświadczenie z filmami, które pochodzą z Czech. Jednak gdy zobaczyłam tytuł "Generacja singli", gatunek i kraj pochodzenia od razu wiedziałam, że muszę go zobaczyć. Przyznam, że byłam ogromnie ciekawa jak zostanie przedstawiony ten temat przez naszych sąsiadów.
W tej produkcji mamy ukazanych kilku singli różnej płci, w różnym wieku, od 25 do bodajże nawet 40 lat. Każda z tych osób ma swoją historię, inne spojrzenie na brnięcie przez życie bez partnera u swojego boku i inną wizję przyszłości. Niestety mam wrażenie, że twórcy tego filmu chcieli ukazać życie w pojedynkę jako coś złego, co należy piętnować. Co prawda nie wszystkie historie zostały w ten sposób przedstawione ale jakby usilnie dążono do pokazania jakie to życie singla jest smutne i pozbawione sensu. Jakby osoba nawet będąc sama nie jest w pełni wartościowym człowiekiem, którego należy szanować. Trzeba jak najszybciej sobie kogoś znaleźć, kosztem zmiany własnych wartości i priorytetów dla kogoś innego. To tak jakby ktoś miał się cieszyć z partnera alkoholika, który tłucze co wieczór swoją drugą połowę, bez prawa do chęci lepszego życia. Czy zbyt egoistyczne jest życie szczęśliwe samemu albo chęć brnięcia przez nie z kimś kto wyznaje podobne wartości? Moim zdaniem nie... A niestety padało tutaj czasem pytanie czy ktoś przez przypadek za bardzo nie wybrzydza. Co prawda miały miejscu tu również zabawne momenty czy spostrzeżenia z którymi się zgadzam. Pomimo niektórych sytuacji, które niezbyt mnie przekonały, podczas seansu można dowiedzieć się całkiem interesujących faktów o niektórych singlach.
Mam dość mieszane odczucia co do filmu "Generacja singli". Niektórym spodoba się on bardziej, innym mniej. Każdy z nas, będąc na innym etapie swojego życia, zwróci uwagę na coś innego podczas jego oglądania. Jeśli ktoś jest zainteresowany tym tematem to może obejrzeć ten film, jednak nie jest to w moim odczuciu taki tytuł, który będę polecać każdemu bez względu na wszystko.
W tej produkcji mamy ukazanych kilku singli różnej płci, w różnym wieku, od 25 do bodajże nawet 40 lat. Każda z tych osób ma swoją historię, inne spojrzenie na brnięcie przez życie bez partnera u swojego boku i inną wizję przyszłości. Niestety mam wrażenie, że twórcy tego filmu chcieli ukazać życie w pojedynkę jako coś złego, co należy piętnować. Co prawda nie wszystkie historie zostały w ten sposób przedstawione ale jakby usilnie dążono do pokazania jakie to życie singla jest smutne i pozbawione sensu. Jakby osoba nawet będąc sama nie jest w pełni wartościowym człowiekiem, którego należy szanować. Trzeba jak najszybciej sobie kogoś znaleźć, kosztem zmiany własnych wartości i priorytetów dla kogoś innego. To tak jakby ktoś miał się cieszyć z partnera alkoholika, który tłucze co wieczór swoją drugą połowę, bez prawa do chęci lepszego życia. Czy zbyt egoistyczne jest życie szczęśliwe samemu albo chęć brnięcia przez nie z kimś kto wyznaje podobne wartości? Moim zdaniem nie... A niestety padało tutaj czasem pytanie czy ktoś przez przypadek za bardzo nie wybrzydza. Co prawda miały miejscu tu również zabawne momenty czy spostrzeżenia z którymi się zgadzam. Pomimo niektórych sytuacji, które niezbyt mnie przekonały, podczas seansu można dowiedzieć się całkiem interesujących faktów o niektórych singlach.
Mam dość mieszane odczucia co do filmu "Generacja singli". Niektórym spodoba się on bardziej, innym mniej. Każdy z nas, będąc na innym etapie swojego życia, zwróci uwagę na coś innego podczas jego oglądania. Jeśli ktoś jest zainteresowany tym tematem to może obejrzeć ten film, jednak nie jest to w moim odczuciu taki tytuł, który będę polecać każdemu bez względu na wszystko.
Moja ocena: 5/10.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz