poniedziałek, 26 sierpnia 2019

'Pani z przedszkola' (2014) - film






"Pani z przedszkola" to obraz rodziny, której życie z dnia na dzień staje na głowie, gdy wkracza w nie przedszkolanka syna, piękna i tajemnicza Karolina. To za jej sprawą rodzice chłopca – zapalony konstruktor latawców i jego melancholijna małżonka odkryją, czym jest prawdziwa miłość i zrozumieją, że przez wszystkie lata małżeństwa tak naprawdę niewiele o sobie wiedzieli.








     Po niezbyt udanych ostatnich moich próbach z zagranicznymi produkcjami, zwanymi komediami, postanowiłam dać szansę czemuś polskiemu. Miałam nadzieję, że jednak tutaj coś się zmieni i trafię na perełkę, która zmieni moją złą passę. Niestety się nie udało...
     Krzysztof trafia na terapię, która ma mu pomóc z jego problemami. Musi cofnąć się do okresu przedszkolnego, skąd może brać się początek jego zmartwień. Niestety sama treść jest według mnie słabo przedstawiona. Mamy tu zlepek pewnych sytuacji, które mogą zostać zmienione wedle woli głównego bohatera. Nie tworzą one żadnej konkretnej historii o której można cokolwiek więcej powiedzieć. Podczas seansu wynudziłam się tak okrutnie, że nawet tworzenie listy zakupów czy prasowanie wydają mi się być mega inspirującymi i kreatywnymi czynnościami.
     Gra aktorska - po niektórych osobach spodziewałam się czegoś znacznie lepszego. Najlepiej chyba w całości wypadła osoba wcielająca się w trzyletniego Krzysia. Jednak od osób zarabiających na życie graniem oczekiwałam lepszego wcielania się w swoje role i lepszej prezentacji przeżywanych przez graną postać emocji. Niestety dostałam coś mocno przeciętnego, co nie wywarło na mnie pozytywnego wrażenia.
     "Pani z przedszkola" to niestety kolejny film, który żałuję, że obejrzałam i poświęciłam na niego czas. Gdyby dało się cofnąć czas na pewno bym to w przypadku tego filmu zrobiła. Osobiście nie mogę polecić tej produkcji, chyba że znajdzie się ktoś kto uświadomi mi jej geniusz, którego nie potrafiłam dostrzec.
     Moja ocena: 3/10.

4 komentarze:

  1. Ja tzw. polskie komedie omijam szerokim łukiem, a szczególnie tego typu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jeszcze naiwnie wierzę, że znajdę perełkę do której chętnie będę powracać. Niestety jeszcze takiej nie znalazłam...

      Usuń
    2. Oczywiście znajdzie się jakaś perełka, ale to rzadkość w polskim kinie. Oczywiście wśród komedii obyczajowych czy kryminalnych. Zaś jeśli chodzi o komedie romantyczne to śmieszne jest nazwanie ich komediami....

      Usuń
    3. Oj tak, komedie romantyczne przeważnie nie powinny być nazywane w ogóle komediami, a przynajmniej ja jeszcze nie trafiłam na tak dobrą tego typu produkcję.

      Usuń

Related Posts with Thumbnails