Spokojną Podkową Leśną wstrząsa morderstwo. Ciało ofiary, młodej kobiety, znajduje Magda (Anna Smołowik), gospodyni domowa i nałogowa czytelniczka kryminałów. Policyjne śledztwo prowadzi komisarz Jacek Sikora (Paweł Domagała).
Niestety, brak mu zmysłu rasowego detektywa – ten ma Magda. Kiedy
okazuje się, że ofiara miała na szyi wisiorek w kształcie litery "W",
należący do dawno zaginionej przyjaciółki Magdy, kobieta postanawia
wyjaśnić tę sprawę na własną rękę. A to oznacza nieustanne wtrącanie się
w pracę nieporadnego komisarza. Podejrzanych jest mnóstwo, poszlak
niewiele. Tropy prowadzą do najbardziej szanowanych mieszkańców Podkowy,
a nawet szejka Kataru... Czy Magdzie i Sikorze uda się dojść do prawdy i
rozwiązać zagadkę tajemniczego morderstwa?
Film pt. "W jak morderstwo" to jedna z ostatnich nowości na którą natknęłam się przeglądając ofertę dostępną na Netflixie. Choć jest to polska produkcja, za którymi nie do końca przepadam, to jednak miałam nadzieję na dobrą historię przy której miło spędzę czas. Niestety będąc już po seansie mam wobec niej mieszane odczucia...
W Podkowie Leśnej kobieta odnajduje ciało młodej kobiety. Gdy w toku śledztwa na jaw wychodzi, że zamordowana miała naszyjnik zaginionej przed laty przyjaciółki Magdy postanawia ona wyjaśnić tę sprawę. Ta historia miała być połączeniem komedii obyczajowej z kryminałem i mam wrażenie, że coś tu nie pykło i nie do końca dostałam to czego oczekiwałam. Co prawda morderstwo jest, więc wątek kryminalny można uznać, że się pojawił, jednak nie było tu dla mnie ani jednego zabawnego momentu, przy którym byłabym w stanie się uśmiechnąć. Przypuszczam, że to co miało być zabawne dla mnie nie do końca takie było - albo nie trafiło to po prostu w moje poczucie humoru albo żarty nie były udane i jestem ciekawa czy ktoś był w stanie zaśmiewać się podczas seansu do łez. Pomimo wszystko nie jest to najgorsza produkcja z jaką miałam do czynienia i byłam w pewnych momentach w stanie się zrelaksować i zapomnieć o swojej szarej codzienności.
Gra aktorska nie zrobiła na mnie ogromnie pozytywnego wrażenia, jednak nie mogę napisać żeby było tak drętwo jak się spodziewałam. Według mnie było po prostu poprawnie, bez szaleństw, lecz nie miałam ochoty wyłączyć tego filmu z zażenowania na to co patrzę już po kilku pierwszych minutach. Nie jestem pewna czy specjalnie przez któregoś z aktorów miałabym sięgać po kolejne tytuły z ich udziałem lecz po tym co tu zobaczyłam, nie będę unikać ich jak ognia.
"W jak morderstwo" to przeciętna produkcja, która nie zapadnie w mojej pamięci na długo, choć byłam w stanie całkiem dobrze spędzić czas podczas seansu. Jednak, pomimo braku poczucia całkowicie zmarnowanego czasu, nie jestem w stanie z czystym sercem gorąco polecać Wam tego filmu - oglądacie na własne ryzyko ;).
Moja ocena: 5/10.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz