Maciek twardo stąpa po ziemi. Zakotwiczony w rzeczywistości wykonuje
"wymarzoną" pracę weterynarza. Odpowiedzialność i niezależność
finansowa, na co dzień rekompensują mu poczucie braku szczęścia.
Aneta żyje marzeniami i stara się konsekwentnie je realizować. Robi w życiu to co lubi, pasja stała się jej pracą.
Żadne z nich nie spodziewa się tego, jak bardzo ich życie odmieni
pocztowa pomyłka i jakie będą skutki odwiezienia właścicielce źle
zaadresowanej paczki.
Gdy młodsza siostra Maćka odkryje przypadkiem pokój najsłynniejszego w Polsce gamera…
Książka, obok pięknego wątku romansowego, porusza ważne aspekty
życia. Żaden zawód nie powinien być determinowany przez płeć. Niestety
środowisko gamerów, bardzo często wyklucza kobiety. Powieść zestawia ze
sobą dwa światy: powszechnie szanowany zawód weterynarza, z zawodem
youtubera, często uważanego za niepotrzebny czy głupi. Obrazuje różne
uprzedzenia, które nie powinny być akceptowane.
Opis książki
Autor: Daniel
Muniowski
Język oryginalny:
polski
Kategoria:
Literatura piękna
Gatunek:
romans
Forma:
powieść
Rok pierwszego wydania:
2021
Liczba stron: 352
Czas trwania: 7h 16m
Lektor: Konrad Szymański
Lubię oglądać filmy książkowe na YT, a kanał 'Strefa Czytacza', który prowadzi Daniel Muniowski jest mi bardzo dobrze znany. Byłam ogromnie ciekawa jak wypadnie jego debiut literacki, czyli "Gra o marzenia". Choć romans nie jest moim ulubionym gatunkiem literackim i tak postanowiłam dać tej pozycji szansę. Niestety mam dość mieszane odczucia po lekturze tej powieści...
Maciek wiedzie dość spokojne, lecz nie do końca szczęśliwe, życie, wykonując wymarzony przez jego rodziców zawód. Aneta natomiast podąża za swoimi marzeniami pracując w swoim żywiole. Losy tej dwójki splatają się, gdy omyłkowo na adres mężczyzny trafia paczka skierowana do owej dziewczyny i postanawia sam ją dostarczyć w odpowiednie miejsce. Pomimo, że znajomość mogłaby się szybko zakończyć, tworzy się między nimi więź i rozwija uczucie,lecz czy przetrwa gdy skrywane tajemnice wyjdą na jaw? Moim zdaniem nie jest to aż tak zły romans jak się obawiałam. Na tle innych tego typu powieści wątek miłosny nie był wcale tak źle poprowadzony, jednak niektóre aspekty nie do końca mnie przekonały. Mam wrażenie, że do niektórych tematów autor podszedł zbyt stereotypowo, gdyż kobieta zajmująca się grami wcale nie jest aż tak niespotykana (przynajmniej ja obserwuje dwa kobiece kanały). Dodatkowo rozwiązanie niektórych sytuacji, jak chociażby to co działo się na samym końcu, moim zdaniem nieco nierealne - jedenastolatka, której udało się zorganizować takie coś? Mam co do takiego obrotu sprawy pewne wątpliwości. Jednak pomimo pewnych nieścisłości ta historia całkiem miło umilała mi czas w postaci audiobooka przy innych codziennych czynnościach.
Bohaterowie - tutaj sama nie wiem do końca co mogę o nich napisać. Nie zostali wykreowani źle, lecz byli dla mnie nieco nijacy i nie zapadną w mojej pamięci na długo. Niestety, choć nie minęło zbyt wiele czasu od zakończenia lektury, nie jestem w stanie o nich napisać nic więcej oprócz tego, że po prostu byli i jedynie niektóre sytuacje z ich udziałem wywołały we mnie jakieś emocje.
Styl autora zaskakująco lekki i mi osobiście przypadł do gustu. Pomimo, że sama treść nie pozostanie w mojej pamięci na długo, to jednak mam wrażenie, że bardzo dobrze posługuje się piórem, dzięki czemu w przyjemny sposób udało mi się dobrnąć do końca tej powieści, bez chęci porzucenia jej przez język już na samym początku. Lektor bardzo dobrze spisał się w swojej roli i przyjemnie słuchało mi się tej powieści w jego wykonaniu.
"Gra o marzenia" to powieść, który niestety nie pozostanie ze mną na długo, choć zdaje sobie sprawę, że znajdą się czytelnicy lubujący się w tym gatunku i potrafiący bardziej docenić tę formę. Pomimo wszystko nie żałuję, że poświęciłam swój czas na tę książkę, gdyż była całkiem miłą odskocznią od mojej szarej codzienności.
Moja ocena: 5/10.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz