Ola to zbuntowana nastolatka, która marzy o własnym samochodzie i
większej życiowej samodzielności. Niespodziewane i tragiczne wiadomości z
Irlandii, gdzie od lat pracuje jej ojciec, sprawiają, że wyrusza sama w
daleką podróż. Los przeznacza jej nie lada wyzwanie – w imieniu rodziny
ma sprowadzić ciało zmarłego do Polski.
Film pt. "Jak najdalej stąd" mam wrażenie, że bombardował mnie z różnych miejsc. Wiele osób zachwycało się tą produkcją i nie wiem czy spotkałam z negatywną, czy chociażby neutralną opinią na jej temat. Pomimo wielu recenzji nadal nie byłam pewna czy będzie ona odpowiednia dla mnie jednak postanowiłam dać jej szansę i zabrałam się za oglądanie.
Ola to zbuntowana nastolatka, która nie ma najlepszych relacji ze swoją matką. Gdy otrzymują telefon o śmierci jej ojca pracującego już od wielu lat w Irlandii dziewczyna wyrusza w podróż by sprowadzić jego ciało do Polski. Muszę przyznać, że ten film pozytywnie mnie zaskoczył, gdyż większość naszych rodzimych produkcji z którymi miałam styczność raczej mnie rozczarowała, a tylko te nieliczne robią dobre wrażenie. "Jak najdalej stąd" zalicza się właśnie do tej mniejszości, która była w stanie wywołać u mnie więcej emocji, niż tylko zażenowanie tym co oglądam, a sama historia zapadnie mi w głowie na nieco dłużej niż jedynie te godziny w trakcie seansu. Według mnie treść daje sporo do myślenia i całe szczęście nie jest jednowymiarowa. Na pewno nie da się obok niej przejść obojętnie, co mnie bardzo cieszy, choć nie jestem pewna czy to jest odpowiednie określenie.
Gra aktorska na przyzwoitym poziomie. Zasadniczo każda postać została według mnie naprawdę dobrze obsadzona i nie miałam poczucia, że ktokolwiek nie pasuje do swojego bohatera, czy wypada tu nienaturalnie. Dawno nie miałam takiego pozytywnego odczucia po polskim filmie, więc to naprawdę ogromny plus. Z chęcią obejrzałabym inne tytuły w których występuje Zofia Stafiej, wcielającej się tu w rolę Oli, by lepiej przyjrzeć się jej zdolnościom aktorskim.
Według mnie "Jak najdalej stąd" to jeden z lepszych polskich filmów z którymi miałam styczność. Nie żałuję, że poświęciłam na niego swój wolny czas i bardzo możliwe, że po pewnym czasie do niego powrócę by sprawdzić czy nadal będzie robił tak dobre wrażenie.
Moja ocena: 7/10.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz