Chwytająca za serce opowieść o ludziach, których w święta połączy wyjątkowa więź.
W bloku przy ulicy Weissa prym wiedzie pani Michalska – dozorczyni
zawsze gotowa służyć pomocą. Mieszkańcy przychodzą do niej po rady i
wsparcie, a kiedy nadchodzi ten niezwykły czas, to jej najbardziej
zależy na tym, by sąsiedzi byli sobie bliscy jak rodzina. Zanim jednak
wszyscy zaczną świętować, muszą wyjaśnić sobie kilka spraw. Pomoc
potrzebującym nie tylko ich zjednoczy, ale i sprawi, że odkryją w końcu,
co jest naprawdę ważne. W codziennym zabieganiu warto na chwilę
przystanąć i zachwycić się magią świątecznego drzewka.
Blask lampek choinkowych, iskrzący się biały puch za oknem,
spotkania i rozmowy z najbliższymi… Niech te święta będą niezapomniane!
Opis książki
Autor: Joanna
Szarańska
Język oryginalny: polski
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: społeczna, obyczajowa
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2019
Liczba stron: 368
Język oryginalny: polski
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: społeczna, obyczajowa
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2019
Liczba stron: 368
Choć Boże Narodzenie już za nami, a na następne trzeba jeszcze kilka dobrych miesięcy poczekać, to jednak ciągle powracałam myślami do bohaterów z ulicy Weissa. Stwierdziłam, że nie będę się z tym cackać i czekać do grudnia, tylko pozostając w klimacie zeszłorocznych świąt sięgnęłam po "Choinkę całą w śniegu" Joanny Szarańskiej, czyli już trzeci tom serii rozpoczynającej się od "Czterech płatków śniegu".
Kolejne święta mieszkańców bloku przy ulicy Weissa zbliżają się nieubłaganie. Jednak znów pojawiają się pewne problemy i serie niefortunnych zdarzeń, które mogą doprowadzić czytelnika do niekontrolowanych wybuchów śmiechu. Tego co dzieję się na kartach tej powieści nie da się opisać w kilku słowach, a przynajmniej ja nie potrafię. Znajdziemy tu przeogromną dawkę humoru jak i trochę poważniejszych tematów, które potrafią ścisnąć za serce. Cudownie było powrócić do bohaterów, których poznałam i pokochałam w poprzednich tomach. Perypetie z którymi mamy tu do czynienia napawają mnie optymizmem i pomimo niezbyt przyjaznej atmosfery za oknem dzień dzięki lekturze tej książki stawał się od razu piękniejszy. Żałuję jedynie, że nie ma kolejnego tomu po który mogłabym sięgnąć i nadal przeżywać wraz z postaciami ich przeurocze sytuacje.
Bohaterowie nadal bardzo dobrze wykreowani i nie tracili swego rezonu. Ogromnie się do nich przywiązałam i ciężko mi napisać o nich cokolwiek złego. W każdej z postaci byłam w stanie odnaleźć coś pozytywnego i zapałać do niej cieplejszymi uczuciami, nawet do tak okropnej teściowej z którą mamy tu do czynienia.
Styl autorki mam wrażenie, że z pozycji na pozycję jest coraz lepszy. Klimat jaki stworzyła w tych powieściach jest naprawdę nieziemski i jestem pod wrażeniem, że udało się jej stworzyć tak ciepłą historię, która pozostanie w mojej pamięci na dłużej. Sposób w jaki tutaj wykreowała historię sprawia, że mam ochotę sięgnąć po inne jej powieści. Wydanie elektroniczne zostało przygotowane bardzo solidnie i idealnie współgrało z moim czytnikiem. Nie znalazłam żadnych literówek czy innych błędów, które wpływałyby negatywnie na mój odbiór z lektury.
Choć ta notka jest bardzo chaotyczna, niewiele napisałam w niej o samej treści książki, to jednak warte uwagi są te pozytywne emocje jakie miałam podczas lektury. Bardzo rzadko zdarza mi się tak, że to właśnie głównie przez nie mam ochotę powracać do powieści, które mam już za sobą, a w przypadku tych książek, jestem pewna, że to w przyszłości zrobię :).
Kolejne święta mieszkańców bloku przy ulicy Weissa zbliżają się nieubłaganie. Jednak znów pojawiają się pewne problemy i serie niefortunnych zdarzeń, które mogą doprowadzić czytelnika do niekontrolowanych wybuchów śmiechu. Tego co dzieję się na kartach tej powieści nie da się opisać w kilku słowach, a przynajmniej ja nie potrafię. Znajdziemy tu przeogromną dawkę humoru jak i trochę poważniejszych tematów, które potrafią ścisnąć za serce. Cudownie było powrócić do bohaterów, których poznałam i pokochałam w poprzednich tomach. Perypetie z którymi mamy tu do czynienia napawają mnie optymizmem i pomimo niezbyt przyjaznej atmosfery za oknem dzień dzięki lekturze tej książki stawał się od razu piękniejszy. Żałuję jedynie, że nie ma kolejnego tomu po który mogłabym sięgnąć i nadal przeżywać wraz z postaciami ich przeurocze sytuacje.
Bohaterowie nadal bardzo dobrze wykreowani i nie tracili swego rezonu. Ogromnie się do nich przywiązałam i ciężko mi napisać o nich cokolwiek złego. W każdej z postaci byłam w stanie odnaleźć coś pozytywnego i zapałać do niej cieplejszymi uczuciami, nawet do tak okropnej teściowej z którą mamy tu do czynienia.
Styl autorki mam wrażenie, że z pozycji na pozycję jest coraz lepszy. Klimat jaki stworzyła w tych powieściach jest naprawdę nieziemski i jestem pod wrażeniem, że udało się jej stworzyć tak ciepłą historię, która pozostanie w mojej pamięci na dłużej. Sposób w jaki tutaj wykreowała historię sprawia, że mam ochotę sięgnąć po inne jej powieści. Wydanie elektroniczne zostało przygotowane bardzo solidnie i idealnie współgrało z moim czytnikiem. Nie znalazłam żadnych literówek czy innych błędów, które wpływałyby negatywnie na mój odbiór z lektury.
Choć ta notka jest bardzo chaotyczna, niewiele napisałam w niej o samej treści książki, to jednak warte uwagi są te pozytywne emocje jakie miałam podczas lektury. Bardzo rzadko zdarza mi się tak, że to właśnie głównie przez nie mam ochotę powracać do powieści, które mam już za sobą, a w przypadku tych książek, jestem pewna, że to w przyszłości zrobię :).
Moja ocena: 7/10.
Czytałam o tej książce. Może kiedyś się skusze, ale ten czas jeszcze nie nadszedł.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem warto zacząć czytać tę serię w okolicach świąt :).
Usuń