Wspaniały dom, kochający mąż Nicky i Emily, moja piękna córeczka. Żyłabym jak w bajce, gdyby nie ona - Jen, była żona mojego męża. Zawsze w potrzebie, zawsze w pobliżu, nie pozwala o sobie zapomnieć. Nigdy nie zostawi nas w spokoju.
Uciekaj, póki możesz.
Gdy Nicky i Emily przepadają bez śladu, moje życie zmienia się w koszmar. Muszę odzyskać córkę. Za wszelką cenę. Przyjmę każdą pomoc, nawet ze strony Jen. Ale czy mogę zaufać kobiecie, której miejsce zajęłam?
Tylko ona wie, kogo poślubiłam...
Opis książki
Autor: Jess
Ryder
Tytuł oryginalny:
Ex-Wife
Język oryginalny:
angielski
Tłumacz:
Żuławnik Jacek
Kategoria:
Literatura piękna
Gatunek:
thriller/sensacja/kryminał
Forma:
powieść
Rok pierwszego wydania:
2018
Rok pierwszego wydania polskiego:
2019
Liczba stron: 408
Książkę "Wszystkie nasze tajemnice" kupiłam trochę pod wpływem impulsu. Nie miałam w planach jej zakupu ale natknęłam się na dobrą promocję i w tamtym momencie, po przeczytaniu opisu, nabrałam na nią ochoty. Nie spodziewałam się wielkiego efektu WOW, jednak miałam nadzieję, że jak na thriller przystało, historia mnie wciągnie a zakończenie wbije w fotel. Niestety nie do końca tak nie było...
Emily zakochuje się w dużo starszym i bogatym mężczyźnie. Jednak dopiero gdy zachodzi ona w ciążę Nicky postanawia rozwieść się z żoną i ożenić się ze spodziewającą się dziecka kobietą. Choć na pierwszy rzut oka ich życie wydaje się idealne to jednak szczegóły sprawiają, że dziewczyna czuje się niekomfortowo. Gdy niknie jej córeczka i mąż, by ich odnaleźć musi sprzymierzyć się ze znienawidzoną Jen, byłą żoną swojego męża... Choć intryga w tej powieści jest całkiem zaskakująca to jednak coś jej zabrakło. Po obietnicy genialnego zakończenia z okładki spodziewałam się czegoś kompletnie... nieoczekiwanego. Co prawda dostałam coś nietypowego, jednak nie było ono aż tak zaskakujące, że nie można było się go podczas lektury domyślić. Pomimo to książkę czytało mi się naprawdę dobrze i z chęcią po nią sięgałam by dowiedzieć się co będzie dalej i byłam w stanie czerpać przyjemność z samej lektury.
Bohaterowie całkiem dobrze wykreowani. Albo się ich kocha albo nienawidzi, jednak nikt nie pozostanie obojętny. Niestety albo stety dość mocno irytowała mnie główna bohaterka kobieca, czyli Emily. Odniosłam wrażenie, że była ona zbyt łatwowierna i z ogromną ufnością podchodziła do innych, pomimo, że już kiedyś na kimś się zawiodła. Co do Jen to nie byłam w stanie zmienić swojego nastawienia, pomimo wydarzeń, które mogłyby postawić ją w trochę innym świetle niż dotychczas. Jednak Nicky to naprawdę dobrze przedstawiony kawał drania o którym nie tak łatwo będzie zapomnieć.
Styl autorki przyzwoity, choć nie mogę napisać, żeby powalił mnie na kolana. W swoim czytelniczym życiu przeczytałam już kilka thrillerów i kryminałów napisanych znacznie lżejszym językiem, choć nie mogę zarzucić autorce aby "Wszystkie nasze tajemnice" były napisane jakoś topornie. Wydanie papierowe ma zasadniczo tylko jedną wadę - klejone strony. Co mnie również zastanowiło to dość specyficzny, cienki papier. Chyba po raz pierwszy spotkałam się z tak dziwną strukturą kartek. Jednak całą reszta porządnie przygotowana i nie mam nic więcej do zarzucenia.
Ta powieść choć nie jest aż tak bardzo emocjonująca, jak można by się spodziewać po polecajkach na okładce to jednak miło spędziłam czas podczas lektury. Byłam w stanie przy niej po prostu miło spędzić swój czas. Ma ona swoje plusy i minusy, jednak nie jestem pewna czy miałabym ochotę ponownie po nią sięgnąć...
Emily zakochuje się w dużo starszym i bogatym mężczyźnie. Jednak dopiero gdy zachodzi ona w ciążę Nicky postanawia rozwieść się z żoną i ożenić się ze spodziewającą się dziecka kobietą. Choć na pierwszy rzut oka ich życie wydaje się idealne to jednak szczegóły sprawiają, że dziewczyna czuje się niekomfortowo. Gdy niknie jej córeczka i mąż, by ich odnaleźć musi sprzymierzyć się ze znienawidzoną Jen, byłą żoną swojego męża... Choć intryga w tej powieści jest całkiem zaskakująca to jednak coś jej zabrakło. Po obietnicy genialnego zakończenia z okładki spodziewałam się czegoś kompletnie... nieoczekiwanego. Co prawda dostałam coś nietypowego, jednak nie było ono aż tak zaskakujące, że nie można było się go podczas lektury domyślić. Pomimo to książkę czytało mi się naprawdę dobrze i z chęcią po nią sięgałam by dowiedzieć się co będzie dalej i byłam w stanie czerpać przyjemność z samej lektury.
Bohaterowie całkiem dobrze wykreowani. Albo się ich kocha albo nienawidzi, jednak nikt nie pozostanie obojętny. Niestety albo stety dość mocno irytowała mnie główna bohaterka kobieca, czyli Emily. Odniosłam wrażenie, że była ona zbyt łatwowierna i z ogromną ufnością podchodziła do innych, pomimo, że już kiedyś na kimś się zawiodła. Co do Jen to nie byłam w stanie zmienić swojego nastawienia, pomimo wydarzeń, które mogłyby postawić ją w trochę innym świetle niż dotychczas. Jednak Nicky to naprawdę dobrze przedstawiony kawał drania o którym nie tak łatwo będzie zapomnieć.
Styl autorki przyzwoity, choć nie mogę napisać, żeby powalił mnie na kolana. W swoim czytelniczym życiu przeczytałam już kilka thrillerów i kryminałów napisanych znacznie lżejszym językiem, choć nie mogę zarzucić autorce aby "Wszystkie nasze tajemnice" były napisane jakoś topornie. Wydanie papierowe ma zasadniczo tylko jedną wadę - klejone strony. Co mnie również zastanowiło to dość specyficzny, cienki papier. Chyba po raz pierwszy spotkałam się z tak dziwną strukturą kartek. Jednak całą reszta porządnie przygotowana i nie mam nic więcej do zarzucenia.
Ta powieść choć nie jest aż tak bardzo emocjonująca, jak można by się spodziewać po polecajkach na okładce to jednak miło spędziłam czas podczas lektury. Byłam w stanie przy niej po prostu miło spędzić swój czas. Ma ona swoje plusy i minusy, jednak nie jestem pewna czy miałabym ochotę ponownie po nią sięgnąć...
Moja ocena: 6/10.
Opis kuszący, aczkolwiek nie wiem czy przyjemnie spędziłabym przy niej czas. Wolę mniej dramatyczne historie.
OdpowiedzUsuńOsobiście nie odczułam aż tak bardzo dramatyzmu tej historii, więc może jednak i Tobie podpasuje :).
Usuń