Najlepsza przyjaciółka Beth znika podczas
wycieczki do Chorwacji. Beth próbuje ustalić, co się z nią stało, ale
każdy kolejny trop okazuje się kłamstwem.
Na Netflixie niedawno pojawił się nowy film pt. "Wyjazd na weekend". W dużej mierze zainteresowała mnie obsada aktorska, przez którą to głównie postanowiłam obejrzeć właśnie ten tytuł. Również opis zapowiadał obiecującą historię, mogącą przypaść mi do gustu. Niestety mocno się rozczarowałam, gdyż nie było aż tak dobrze jak się spodziewałam...
Kate i Beth, najlepsze przyjaciółki, wyjechały razem na wycieczkę do Chorwacji, by się nieco rozerwać. Jednak po dość mocno zakrapianej imprezie Beth nie może następnego poranka odnaleźć swojej przyjaciółki, a kolejne ustalenia w tej sprawie są coraz bardziej niepokojące i pogmatwane. Miałam nadzieję na angażującą widza historię, totalnie emocjonujących i pełnych napięcia wydarzeń, które będę śledzić z zapartym tchem, a dostałam niestety tak naprawdę przeciętną fabułę. Ciężko było mi się wgryźć w tę historie, i mam wrażenie, że zanim wszystko nabrało odpowiedniego tempa to już nastąpiło zakończenie. Po thrillerach oczekuję jednak nieco bardziej rozbudowanej intrygi, która wywoła we mnie znacznie więcej emocji niż to co tutaj dostałam. Miałam nadzieję, że będzie dobrze a wyszło jak wyszło i pozostawiło w moim odczuciu pewien rozczarowujący niesmak...
Gra aktorska była według mnie po prostu poprawna. Po Leighton Meester, którą kojarzę z serialu "Plotkara", a tu wcieliła się w postać Beth, spodziewałam się znacznie więcej. Było według mnie kilka momentów w których aktorzy wypadli dość mdło i nijako, co czasem zniechęcało mnie do śledzenia samej historii. Udało mi się dotrwać do końca, lecz przez cały film żadna z postaci nie zrobiła na mnie aż tak dobrego wrażenia, bym chciała zobaczyć ich odtwórców w kolejnych produkcjach.
"Wyjazd na weekend" miał być miłą oraz angażującą odskocznią i oderwać od natłoku myśli, a dostałam przeciętną historię, która niestety nie zrobiła na mnie aż takiego wrażenia. Spodziewałam się czegoś trochę innego i oferującego coś więcej niż przepiękne chorwackie widoki. Choć nie mam poczucia całkowicie zmarnowanego czasu, to jednak mogłam go spożytkować znacznie lepiej.
Moja ocena: 5/10.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz