Akcja powieści zostanie osadzona kilka – kilkanaście lat później po
wydarzeniach z „Ja, potępiona”. Wiktoria będzie musiała się zmierzyć nie
tylko z Belethem, z którym uwaga – już nie będzie się spotykała z
powodu zdrady, ale także z depresją Lucyfera, który postanowi
przyspieszyć nieco apokalipsę. Czy poradzi sobie sama? A może ktoś jej
pomoże? Jeśli martwicie się, że to będzie odgrzewany kotlet – spokojnie.
Oprócz akcji prowadzonej z punktu widzenia głównej bohaterki zamierzam
znacznie więcej miejsca poświęcić Azazelowi i reszcie diabelskiej
kompanii. Czas opowiedzieć ich historię.
Opis książki
Autor:
Miszczuk Katarzyna Berenika
Język oryginalny:
polski
Kategoria:
Literatura piękna
Gatunek:
fantasy
Forma:
powieść
Rok pierwszego wydania:
2020
Liczba stron: 416
Czas trwania: 14h 2m
Lektor: Anna Szawiel
Od wydania pierwszej części serii diabelsko-anielskiej z Wiktorią w roli głównej, czyli "Ja, diablica", minęło już dziesięć lat. Przyznam, że choć uwielbiam twórczość Katarzyny Bereniki Miszczuk to dopiero w tym roku sięgnęłam po ten cykl. I całe szczęście, gdyż nie musiałam tak długo czekać na nową część pt. "Ja, ocalona".
Wydarzenia mające miejsce w tej powieści również dzieją się około dziesięć lat po tym co działo się w ostatnim tomie, czyli "Ja, potępiona". Powracamy do dobrze znanych nam bohaterów, jednak w tym czasie sporo się pozmieniało w ich życiu. Jako, że jest to już czwarta część to ciężko było by mi napisać coś więcej niż możemy znaleźć w opisie, aby za bardzo nie zdradzać szczegółów i nie odebrać Wam przyjemności z lektury. Bo to co się tu dzieje to nie byle jaka historia. Akcja nie zwalnia ani na moment, nie pozwalając na znużenie czytelnika chociażby przez sekundę. Przyznam, że choć było sporo wątków miłosnych to chyba pod względem treści ten tom podobał mi się najbardziej. Podczas wysłuchiwania tej historii w audiobooku z zainteresowaniem śledziłam dalsze losy i wydarzenia, które potrafiły mnie nadal zaskoczyć. Autorka z dobrym humorem pokierowała wydarzeniami sprawiając, że chciałabym dostać jeszcze więcej!
Bohaterowie według mnie bardzo dobrze wykreowani. Czuć tu pewne zmiany w sposobie myślenia niektórych postaci, choć niektóre aspekty w ogóle się nie zmieniły. To, za co tak pokochałam główną bohaterkę Wiktorię, nadal pozostało, dzięki czemu mogłam jeszcze bardziej się z nią utożsamić. Co do męskich postaci - albo się ich kocha albo nienawidzi, jednak na pewno nie pozostaną obojętni.
Styl autorki bardzo lekki w odbiorze i nadal chwytający za serce. Widać tutaj również progres pisarki i całe szczęście nie stanęła w miejscu spoczywając na laurach.Tę powieść wysłuchiwało mi się jeszcze lepiej niż poprzednie części tego cyklu, co ostatnio bardzo rzadko się zdarza. Lektorka też odwaliła kawał dobrej roboty i bardzo dobrze słuchało mi się tą historię w jej wykonaniu.
"Ja, ocalona" to według mnie naprawdę dobra powieść. Choć minęło sporo czasu od napisania poprzednich części, cieszę się, że autorka postanowiła powrócić do tych bohaterów, których zdążyłam naprawdę, pomimo wszystko, polubić. Potrzebowałam takiej pozycji, dzięki której będę mogła oderwać się od rzeczywistości a przy okazji spędzić naprawdę dobrze ten czas.
Moja ocena: 7/10.
Książka ta wydaje się bardzo ciekawa, mimo, że nie przepadam za fantasy :)
OdpowiedzUsuńCała seria skradła na swój sposób moje serce :). Może kiedyś przekonasz się do fantasy i sięgniesz po tę pozycję.
Usuń