niedziela, 21 lipca 2019

"Przesilenie" Katarzyna Berenika Miszczuk




Najbardziej wyczekiwana książka tej wiosny – "Przesilenie", czyli ostatnia część bestsellerowego cyklu "Kwiat paproci" Katarzyny Bereniki Miszczuk. Słowiańskie bóstwa, pradawne obrzędy, zazdrość i wielka miłość w tle. 
Autorka "Szeptuchy" po raz ostatni zabierze czytelników do magicznego świata słowiańskich bóstw i pradawnych obrzędów, gdzie właśnie rozpoczynają się święta Dziadów i Szczodrych Godów. Nadszedł czas, aby dotrzymać obietnicy danej bogowi ognia, Swarożycowi. Czy Gosia sprosta zadaniu? Tym bardziej że nie wiadomo, jak zachowa się Mieszko, jej wielka miłość: pomoże w spełnieniu przysięgi czy… wręcz przeciwnie. 
Opis książki






Autor: Berenika Miszczuk Katarzyna 
Język oryginalny: polski 
Kategoria: Literatura piękna 
Gatunek: literatura polska
Forma: powieść 
Rok pierwszego wydania: 2018 
Liczba stron: 464



     Wkręciłam się w świat wykreowany przez Katarzynę Berenikę Miszczuk w cyklu Kwiat paproci. "Przesilenie" to już czwarty, ostatni, tom tej serii i ogromnie żałuję, że już się ona kończy. A jak się spisał ten tytuł? Według mnie bardzo dobrze, choć jest kilka niedociągnięć...
     Jakiekolwiek, nawet najkrótsze, przedstawienie opisu fabuły może zdradzić historię z poprzednich tomów. Historia bezpośrednio łączy się z tym co działo się wcześniej i jest to idealne zwieńczenie całości. Chociaż same ostatnie strony wydały mi się trochę zbyt cukierkowe, przynajmniej biorąc pod uwagę to ile musieli znieść w ciągu ostatnich miesięcy mieszkańcy Bielin. Fabuła według mnie bardzo ciekawie przedstawiona, nie było tu miejsca na nudę. Akcja całe szczęście równomiernie rozłożona, już od pierwszych stron można się wciągnąć w lekturę i do samego końca czytać z zainteresowaniem. Nie było żadnych przestojów, które spowodowałyby moje znużenie czy powodowały chęć odłożenia lektury na później.. 
     Bohaterowie - cóż ja mogę jeszcze o nich napisać? Albo się ich kocha albo nienawidzi, jednak żadna z postaci nie pozostanie czytelnikowi obojętna. Przez te cztery tomy zdążyłam zżyć się ze wszystkimi osobami występującymi na kartach tej powieści. Doceniam nawet te najgorsze czarne charaktery, które potrafiły działać na nerwy innym. Co prawda nie wszystkich polubiłam, jednak były dane postacie potrzebne by odpowiednio pokierować historię.
     Styl autorki dla mnie przyjemny w odbiorze, dzięki czemu mogłam odetchnąć po cięższym okresie w pracy. Zdaje sobie sprawę, że nie wszystkim spodoba się sposób w jaki przedstawia ona historię w swoich książkach, jednak mi jak najbardziej on odpowiada :). Nastawiłam się po prostu na dobrą i lekko napisaną lekturę, dzięki której miło spędzę swój czas, i to właśnie dostałam.
     Wydanie papierowe ma jedną główną wadę, a mianowicie klejone strony, przez co egzemplarz biblioteczny nie wygląda już najlepiej. Co mnie również bolało w przypadku tego konkretnego tytułu to fakt, że był on wydawany chyba trochę na szybko, przez co niektóre drobne niedociągnięcia nie zostały wyłapane. Gdzieniegdzie "zabrakło entera", czasem przecinka, a w niektórych miejsca odnalazłam literówki. Jeśli kogoś irytują takie niedoskonałości może się mocno zdenerwować.
     Szkoda, że jest to już koniec tej historii jednak nie żałuję, że sięgnęłam po te książki. Podczas ich lektury spędziłam naprawdę dobrze swój czas i dzięki nim mogłam oderwać się od rzeczywistości i miło się zrelaksować. Dla mnie jest to jedna z tych serii do której z chęcią kiedyś powrócę i będę potrafiła ponownie czerpać z niej przyjemność.
     Moja ocena: 7/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts with Thumbnails