czwartek, 27 grudnia 2018

"Anioł do wynajęcia" Magdalena Kordel

Uwierz w cuda i rozejrzyj się dookoła – może i ty zostaniesz czyimś aniołem?
„Gdybyś całkiem przypadkiem, tam u siebie na górze, miał jakiegoś bezrobotnego anioła, anioła do wynajęcia, to pamiętaj o mnie. Bardzo proszę. A, i gdybyś mógł mi pomóc w tym, żebym tak do końca nie zapomniała, czym jest miłość i radość…”
Michalina ma kłopoty. Została sama, bez środków do życia i bez dachu nad głową. Cały świat wydaje się być przeciwko niej. Kiedy jest już tak źle, że zaczyna tracić nadzieję, ktoś niespodziewanie zaprasza ją na kubek herbaty z cynamonem. Ktoś wysłucha z uwagą, przygarnie do serca, da nadzieję. Czy jednak tam w górze ktoś nad nią czuwa? Dobry duch, zaginiony Anioł Stróż? 
„Anioł do wynajęcia” to niezwykła historia. Otula jak ciepły koc, rozgrzewa jak filiżanka cynamonowej herbaty, a przede wszystkim przywraca wiarę w ludzi i daje nadzieję.
Opis książki




Autor: Magdalena Kordel
Język oryginalny: polski
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: społeczna, obyczajowa
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2016
Liczba stron: 440



     Choć Święta oficjalnie już się skończyły książka pt. "Anioł do wynajęcia" Magdaleny Kordel idealnie może przedłużyć ten magiczny czas. Chyba jedynie w tym okresie około-świątecznym jestem w stanie czytać tego typu powieści, więc i w tym roku nie mogło zabraknąć jakiejś ciepłej i otulającej serce historii. Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki, lecz pokładałam w tym tytule ogromne nadzieje i całe szczęście się nie zawiodłam.
     Historia z którą przychodzi się zmierzyć czytelnikowi na kartach tej książki jest trudna do przedstawienia. Choć opis z okładki nie oddaje w pełni magii tej fabuły musi on niestety wystarczyć, gdyż napisanie czegoś więcej może być uznane za zaspojlerowanie. Wielowątkowość tej historii i to w jaki sposób zgrabnie wszystko się ze sobą łączy tworzy przepiękną całość. Chyba właśnie czegoś tak ciepłego, a zarazem z nutą sarkazmu i swego rodzaju absurdu, potrzebowałam w tym okresie. Spodziewałam się lekkiej historii poprawiającej humor lecz o której bardzo szybko zapomnę, jednak nic z tych rzeczy. Tych uczuć, które towarzyszyły mi w trakcie lektury tak łatwo się nie pozbędę, a bohaterów oraz ich losy będę jeszcze prawdopodobnie dość długo wspominać.
     Bohaterowie których mamy okazję tutaj poznać zostali bardzo dobrze wykreowani. Każda z postaci była według mnie bardzo potrzebna, nawet niepozorny gburowaty Pan nie mający gustu do kwiatów. Choć nie każdy wzbudzi w czytelniku pozytywne uczucia już od pierwszego spotkania, to na przestrzeni całej historii wywoła wiele emocji, a czasem nawet szeroki uśmiech na twarzy. Szkoda, że tak rzadko zdarza się żeby wszyscy bohaterowie, a przynajmniej znaczna ich część, w jednej książce i to w taki sposób na mnie oddziaływali.
     Styl autorki - czasem mam obawy wobec polskich autorów, gdyż zazwyczaj po prostu chce się oderwać od szarej rzeczywistości a nie czytać losy Asi, Kasi czy innej Zosi, jednak sposób  jaki Pani Kordel napisała tę historię to czysta magia. Czytało mi się tę powieść bardzo lekko i czułam się jak zaczarowana podczas lektury. Wydanie elektroniczne na moim czytniku wyglądało przyzwoicie, dzięki czemu nic nie odbierało mi przyjemności z czytania i delektowania się czasem spędzonym nad tym tytułem.
     "Anioł do wynajęcia" to powieść, którą przeczytałam w idealnym dla siebie czasie i miejscu. Prawdopodobnie w innych warunkach, gdybym była w innym miejscu w życiu nie trafiłaby ona do mnie tak bardzo. Obiektywnie patrząc nie wiem czy w ogóle by mi się ona spodobała. Jednak dobrze się złożyło, że za lekturę zabrałam się dopiero teraz, a nie od razu po jej zakupie.
     Moja ocena: 7/10.

2 komentarze:

  1. Ten tytuł czytałam jakoś w okolicach premiery i do tej pory miło go wspominam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znasz może jeszcze inne powieści tej autorki godne polecenia :)?

      Usuń

Related Posts with Thumbnails