Kendra i Seth, rodzeństwo dobrze znane z poprzedniej powieści Brandona
Mulla, wraz z końcem roku szkolnego ponownie trafia do rezerwatu
dziadków. Kłopoty zaczynają się już po drodze – po piętach depcze im
nie tylko żarłoczny demon, ale też wyjątkowo szpetny goblin.
W towarzystwie mistrza eliksirów, kolekcjonera zaklętych przedmiotów
i treserki magicznych istot dzieci spróbują odnaleźć zaginiony
artefakt, o magii tak potężnej, że zdolnej zniszczyć całą ludzkość.
Rozpoczyna się walka z czasem, złowrogie towarzystwo Gwiazdy
Wieczornej czyha u bram, a bohaterowie muszą stawić czoła
najstraszliwszej tajemnicy Baśnioboru i pokonać obezwładniający strach,
który czują przed jednym szczególnym leśnym zakątkiem.
Czy Kendra zdoła użyć daru, który przekazały jej wróżki? Czy Setowi
uda się tym razem nie wpakować całej bandy w tarapaty? I czy rodzeństwo
słusznie robi, ufając swoim nowym towarzyszom?
Opis książki
Autor:
Mull Brandon
Tytuł oryginalny:
Rise of the Evening Star
Język oryginalny:
angielski
Tłumacz:
Lisowski Rafał
Kategoria:
Literatura piękna
Gatunek:
dziecięca, młodzieżowa
Forma:
powieść
Rok pierwszego wydania:
2007
Rok pierwszego wydania polskiego:
2011
Liczba stron: 416
Czas trwania: 14h 7m
Lektor: Janusz Zadura
"Gwiazda Wieczorna wschodzi" to drugi tom serii dla dzieci i młodzieży zaczynającej się od powieści pt. "Baśniobór". Przyznam, że pierwszy tom, choć mnie jakoś ogromnie nie porwał, to był na tyle intrygujący, że postanowiłam przeczytać kolejną część. Pod pewnymi względami jest ona trochę lepsza od poprzedniczki, lecz pojawiły się tu elementy, które nieco mnie zawiodły.
Po wydarzeniach minionego lata Kendra ma nowe nieprzeciętne umiejętności... Gdy do jej klasy przychodzi nowy uczeń tylko ona widzi kim on tak naprawdę jest. Na dziewczynę i jej brata Setha zaczynają czyhać nowe niebezpieczeństwa a na Baśniobór czają się nieprzyjaciele chcąc zniweczyć całe to miejsce. Czy uda im się uratować siebie i magiczną krainę? Przyznam, że akcja w tej części bardziej mi się spodobała. Odniosłam wrażenie, że fabuła została trochę bardziej przemyślana i ciekawiej przedstawiona. Zarówno młodszy jak i ten trochę starszy czytelnik będzie w stanie znaleźć tu coś dla siebie a podczas lektury nie można narzekać na nudę. Przyznam, że choć już od dawna nie jestem w docelowej grupie odbiorców tej powieści to zaropiłam się w historii i byłam w stanie czerpać przyjemność z poznawania tej magicznej krainy oraz jej bohaterów.
Co do bohaterów - niestety tutaj mam wrażenie, że już zostali potraktowani trochę bardziej po macoszemu. Seth, którego byłam w stanie zrozumieć i polubić w poprzedniej części tutaj stał się bardziej miałki i nijaki a momentami nawet nieco bardziej irytujący niż wcześniej. Kendra nadal nie zdobyła w pełni mojej sympatii, choć mam wrażenie, że akurat jej postać idzie ku lepszemu. Natomiast postacie dalszoplanowe są jedynie tłem i ciężko mi jest się z kimkolwiek bardziej zżyć w tej historii.
Styl autora nadal mam wrażenie, że skierowany jest trochę bardziej na młodszego czytelnika niż ja, choć nie jest aż tak bardzo infantylny jak można by się spodziewać po książce dla dzieci czy też tej trochę młodszej młodzieży. Natomiast dobrą robotę moim zdaniem zrobił tutaj Pan Janusz Zadura, czyli lektor. Wiem, że niektórym nie odpowiada sposób prowadzenia narracji w audiobooku ale dla mnie w tym konkretnym przypadku jest to jak najbardziej na plus.
Muszę przyznać, że nadal mam dość mieszane odczucia co do tej serii. Choć sama historia przedstawiona w tej pozycji była intrygująca tak znalazło się również kilka elementów, które nie do końca mi pasowały. Zapewne niebawem sięgnę po kolejny tom, który mam nadzieję, że sprawi iż moje przekonania co do "Baśnioboru" bardziej się wyklarują.
Moja ocena: 6/10.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz