Przez wiele wieków czarodziejskie istoty ukrywały się w tajemnym miejscu
zwanym Baśnioborem, który jest dziś jedną z ostatnich przystani
prawdziwej magii. Czarodziejską? Oczywiście. Ekscytującą? Jasne.
Bezpieczną? Cóż, właściwie wręcz przeciwnie.
Kendra i jej brat Seth nie mają pojęcia, że ich dziadek jest obecnym
opiekunem Baśnioboru. W otoczonym murami lesie pradawne reguły
wprowadzają porządek między chciwymi trollami, złośliwymi satyrami,
kłótliwymi wiedźmami, psotnymi chochlikami i zazdrosnymi wróżkami. Gdy
jednak zasady te zostają złamane, ujawniają się potężne moce zła, a
Kendra i jej brat muszą zmierzyć się z największym w swym życiu
wyzwaniem, by uratować rodzinę, Baśniobór, a może i cały świat...
Opis książki
Autor:
Mull Brandon
Tytuł oryginalny:
Fablehaven
Język oryginalny:
angielski
Tłumacz:
Lisowski Rafał
Kategoria:
Literatura piękna
Gatunek:
dziecięca, młodzieżowa
Forma:
powieść
Rok pierwszego wydania:
2006
Rok pierwszego wydania polskiego:
2011
Liczba stron: 344
Czas trwania: 10h 38mLektor: Janusz Zadura
O "Baśnioborze" mam wrażenie, że zrobiło się ostatnio trochę głośniej za sprawą kilku osób z Instagrama i YouTube'a. Choć już od dawna nie jestem w docelowej grupie wiekowej dla jakiej przeznaczona jest ta pozycja postanowiłam przekonać się na własnej skórze o co właściwie tyle szumu. Opis wydał mi się dość intrygujący a tytuł znalazłam dostępny w postaci audiobooka na Empik Go, więc pełna zapału zabrałam się za poznawanie tej historii.
Dwójka małych dzieci, Seth i Kendra, zostali wysłani w wakacje do swojego dziadka, z którym zbyt często się nie widywali. Początek nie zapowiada się obiecująco - od razu dostają sporo nakazów i zakazów, które im się nie podobają. Jednak im dłużej tam są tym więcej się dowiadują o miejscu w którym są. Okazuje się bowiem, że ich dziadek jest strażnikiem tajemniczej krainy zwanej Baśnioborem, która zamieszkana jest przez wiele magicznych istot. Na dwójkę młodych czeka mnóstwo przygód, które mogą przerosnąć ich najśmielsze oczekiwania. Historia przedstawiona w tej powieści na pierwszy rzut oka może wydawać się dla niektórych naprawdę fascynująca. Mamy tu wiele magii, nadprzyrodzonych stworzeń i pasjonujących zwrotów akcji. Młody czytelnik dopiero co zaczynający z tego typu literaturą może być zachwycony i nie będzie narzekać na nudę. Jednak dla mnie fabuła nie dorównuje temu co dostałam chociażby w Harrym Poterze (choć może na tę historię patrzę po prostu z sentymentem :)). Pomimo, że z zaciekawieniem śledziłam losy bohaterów, tak czegoś mi tutaj zabrakło.
Bohaterowie niestety mnie nie porwali. O ile byłam w stanie zżyć się z Sethem i rozumiałam jego dziecięcy bunt i ciekawość świata, tak Kendra była dla mnie po prostu dość... nijaka. Może dopiero pod koniec historii dała od siebie coś więcej, lecz dla mnie nie było to wystarczające by w pełni ją polubić i być w stanie mocniej przeżywać jej przygody. Mam nadzieję, że w kolejnych tomach mój stosunek do tej postaci nieco się zmieni.
Styl autora był lekki i całkiem dobry w odbiorze. Czuć, że jest to książka dla tych trochę starszych dzieci. Nie było tu czuć zbyt mocnego infantylizmu to jednak język był według mnie prosty i przystępny w odbiorze. Natomiast lektor to petarda. Czułam, że dużo serca wkłada w to aby zainteresować tą historią słuchacza i wczuwa się on w to by jak najlepiej oddać treść oraz emocje bohaterów.
"Baśniobór" może nie jest dla mnie najlepszą pozycją w swoim gatunku, jednak jestem na tyle zaintrygowana, że z chęcią sięgnę po kolejny tom z tej serii. Mam nadzieję, że autor będzie w stanie mnie jeszcze czymś zaskoczyć a bohaterowie wywołają we mnie więcej emocji.
Moja ocena: 6/10.
"Baśniobór" to seria, która kusi mnie od dawien dawna. Muszę wreszcie znaleźć chwilę czasu albo przemycić do zalegającego stosika pierwszy tom. :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jakie będą Twoje wrażenia z lektury :). Daj znać jak już uda Ci się przeczytać "Baśniobór".
Usuń