środa, 20 listopada 2019

'W pogoni za szczęściem' (The Pursuit of Happyness, 2006) - film




Historia borykającego się z przeciwnościami losu Chrisa Gardnera i jego rodziny. Kiedy Linda, matka 5-letniego Christophera ugina się pod ciężarem finansowych trudności i opuszcza rodzinę, mężczyzna musi poradzić sobie ze znalezieniem dobrze płatnej posady oraz zapewnieniem dziecku dachu nad głową. Po wielu próbach Chris otrzymuje propozycję odbycia bezpłatnego stażu w prestiżowej firmie brokerskiej. Zdesperowany, bez środków do życia, Gardner decyduje się skorzystać z propozycji. Dzięki pewności siebie i miłości synka, Chris Gardner przezwycięża trudności stając się jedną z legendarnych postaci Wall Street.






     "W pogoni za szczęściem" to film o którym słyszałam wiele pozytywnych opinii. Sporo moich znajomych polecało mi ten tytuł, więc wreszcie wzięłam go pod uwagę przy wyborze tego co bym chciała obejrzeć. Miałam ogromne obawy czy docenię ten film po tak wielu zachwytach, jednak całe szczęście również i mi przypadł on do gustu.
     Chris nie miał łatwego życia, ciągle ma pod górkę, jednak się nie poddaje. Gdy natknął się na ogłoszenie o staż w pewnej z prestiżowych film brokerskich podejmuję próby by się tam dostać. Można by rzec, że ta decyzja zmieniła jego życie. Historia z którą mamy tu do czynienia moim zdaniem pokazuje, że warto się starać, podjąć ryzyko by zmienić coś na lepsze. Mając na uwagę to, że jest to film oparty na faktach daję on nadzieję, że choć znaleźliśmy się blisko dna jest możliwe osiągnięcie sukcesów nie tylko tych zawodowych. Poruszony tu aspekt relacji rodzinnych również daje wiele do myślenia i może zmusi niektórych do zastanowienia się czy można tak łatwo się poddawać i przekreślać drugiego człowieka. Przynajmniej w moim przypadku ta historia pozostanie w mojej głowie na dłużej i pod pewnymi względami dała mi kopa do przemyśleń nad swoim życiem, nie tylko pod kątem zawodowym.
     Gra aktorska według mnie jest w tym filmie fenomenalna. Will Smith wcielający się w postać Chrisa Gardnera wypadł tu według mnie bardzo przekonująco i dzięki tej roli mam ochotę obejrzeć kolejne tytuły z jego udziałem. Również postacie drugoplanowe były bardzo dobrze zagrane, dzięki czemu podczas seansu nie miałam wrażenia, że część osób pojawiła się jakby za karę.
     Żałuję, że tak długo opierałam się przed obejrzeniem tego filmu. Jestem pewna, że w przyszłości powrócę do niego i znów będę w stanie zachwycać się nim. Choć nie jest to tytuł, który należy do tych lekkich, łatwych i przyjemnych to jednak pozostanie on w pamięci na dłużej. Jeśli jeszcze nie widzieliście tej produkcji to gorąco polecam jak najszybsze jego nadrobienie, gdyż naprawdę warto!
     Moja ocena: 8/10.

2 komentarze:

  1. Ciekawa historia, jeszcze jej nie oglądałam (mam mało czasu) ale może kiedyś nadrobię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam nadrobienie tego filmu jak najszybciej :)!

      Usuń

Related Posts with Thumbnails