Baśń dla dorosłych, której akcja rozgrywa się u szczytu zimnej wojny, w
Stanach Zjednoczonych około roku 1962. Elisa
wiedzie monotonną, samotną egzystencję, a całą noc pracuje w pilnie
strzeżonym, sekretnym laboratorium rządowym. Jej życie zmienia się na
zawsze, gdy wraz z koleżanką z pracy, Zeldą,
odkrywa, że w laboratorium przeprowadzany jest otoczony ścisłą
tajemnicą eksperyment, który zaważyć może na przyszłych losach świata.
Książkę "Kształt wody" przeczytałam w sierpniu tego roku i dopiero teraz, po kilku miesiącach od lektury zabrałam się za jej ekranizację. Miałam ogromne obawy przed tym filmem, gdyż nie byłam w pełni przekonana do samej historii i nie wiedziałam w jaki sposób zostanie ona tutaj przedstawiona. Jednak liczne nagrody które dostał ten film sprawiły, że jednak go obejrzałam. Niestety chyba nie do końca jest to mój klimat...
Nadprzyrodzona istota morska trafia do rządowego ośrodka badań. Pomiędzy stworzeniem a niemą Elisą, która sprząta pomieszczenie nawiązuje się nietypowa więź, która wydaje się być nierealna. Jednak każdy ma inne plany co do istoty nad którą prowadzone są badania... Przyznam, że byłam zadowolona gdy część wątków, które nie pasowały mi w książce nie miały miejsca w filmie. Jednak pomimo prawie dwóch godzin, częściowego okrojenia materiału na który miałam nadzieję to i tak zdołali spłycić treść. Ta namiastka relacji, która była znacznie lepiej opisana w pierwowzorze moim zdaniem nie pociągnęła tutaj tej historii. Moim zdaniem za mocno spłycili tę więź, która tworzyła się między tą istotą a Elisą, przez co sens tej próby ratowania stworzenia nie miał aż takiego znaczenia. Gdybym nie czytała książki to nie rozumiałabym na podstawie samego filmu, czemu ta kobieta aż tak bardzo się stara... Znaczny nacisk został postawiony na rozgrywki na wyższym szczeblu, które prowadziły władze i badacze. Mam przez to bardzo mieszane odczucia, gdyż nie do końca taką wersję tej historii miałam ochotę zobaczyć.
Gra aktorska to chyba najmocniejszy element tej produkcji. W sumie każdy z bohaterów został według mnie idealnie obsadzony w swojej roli i nie zmieniłabym żadnego z nich na kogoś innego. Jednak czy tylko dobrzy aktorzy są w stanie pociągnąć treść i usatysfakcjonować każdego kinomaniaka? Ja po tylu nagrodach oczekiwałam czegoś trochę lepszego.
Nadprzyrodzona istota morska trafia do rządowego ośrodka badań. Pomiędzy stworzeniem a niemą Elisą, która sprząta pomieszczenie nawiązuje się nietypowa więź, która wydaje się być nierealna. Jednak każdy ma inne plany co do istoty nad którą prowadzone są badania... Przyznam, że byłam zadowolona gdy część wątków, które nie pasowały mi w książce nie miały miejsca w filmie. Jednak pomimo prawie dwóch godzin, częściowego okrojenia materiału na który miałam nadzieję to i tak zdołali spłycić treść. Ta namiastka relacji, która była znacznie lepiej opisana w pierwowzorze moim zdaniem nie pociągnęła tutaj tej historii. Moim zdaniem za mocno spłycili tę więź, która tworzyła się między tą istotą a Elisą, przez co sens tej próby ratowania stworzenia nie miał aż takiego znaczenia. Gdybym nie czytała książki to nie rozumiałabym na podstawie samego filmu, czemu ta kobieta aż tak bardzo się stara... Znaczny nacisk został postawiony na rozgrywki na wyższym szczeblu, które prowadziły władze i badacze. Mam przez to bardzo mieszane odczucia, gdyż nie do końca taką wersję tej historii miałam ochotę zobaczyć.
Gra aktorska to chyba najmocniejszy element tej produkcji. W sumie każdy z bohaterów został według mnie idealnie obsadzony w swojej roli i nie zmieniłabym żadnego z nich na kogoś innego. Jednak czy tylko dobrzy aktorzy są w stanie pociągnąć treść i usatysfakcjonować każdego kinomaniaka? Ja po tylu nagrodach oczekiwałam czegoś trochę lepszego.
Jestem niestety trochę rozczarowana tym filmem. Może to negatywne moje podejście wpłynęło w znacznym stopniu na odbiór tej produkcji, jednak nie jestem w stanie dostrzec tego co odnalazło wielu zachwyconych widzów. Wątpię, żebym w najbliższym czasie nabrała chęci na powrócenie do tej historii, chyba że dojrzeję do niej kiedyś na tyle, że będę w stanie dostrzec w niej więcej pozytywnych aspektów.
Moja ocena: 5/10.
Moja ocena: 5/10.
Może mnie film nie rozczaruje. Zaciekawiła mnie fabuła. Tytuł już sobie wpisałam, może jutro obejrzę jak będzie do wypożyczenia.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jakie są twoje wrażenia po obejrzeniu :).
Usuń