Czy możesz wierzyć ludziom, których poznajesz w Internecie?
Martyna prowadzi profil społecznościowy, na którym internauci
anonimowo zdradzają swoje tajemnice. Pogrążona w depresji kobieta
zaczytuje się w problemach obcych ludzi, których cierpienie dodaje jej
otuchy. Wydaje jej się nawet, że zna swoich czytelników lepiej niż oni
sami. Pewnego dnia dostaje jednak wiadomość, którą powinna była
zignorować. Opróżniona butelka wina sprawia, że dziewczyna traci
czujność i odpisuje. W jednej chwili Martyna przestaje być tylko
powiernicą sekretów anonimowych internautów. Od teraz staje się częścią
czyjegoś życia, które jest jeszcze bardziej przerażające niż to
opisywane w zwierzeniach. Gdyby tylko nie odpisała na tę wiadomość...
Opis książki
Autor: Marcel
Moss
Język oryginalny:
polski
Kategoria:
Literatura piękna
Gatunek:
thriller/sensacja/kryminał
Forma:
powieść
Rok pierwszego wydania:
2019
Liczba stron: 400
Thriller "Nie odpisuj" to pozycja o której prawie nic nie słyszałam zanim pojawiła się u mnie na półce. Jednak gdy przeczytałam opis tej książki postanowiłam ją zakupić w księgarni i jak najszybciej ją przeczytać. Historia, jak wynikało z krótkiego przedstawienia na okładce, wydawała mi się interesująca, w szczególności, że sama też przecież umieszczam treści w internecie. Jednak chyba mój zachwyt był zbyt pochopny...
Martyna mając wiele swoich własnych problemów prowadzi w mediach społecznościowych profil, na którym umieszcza anonimowe wyznania. Czasem są to wywody niezadowolonych ze swojego życia osób jednak niektóre są czasem bardzo tajemnicze i... przerażające. Jedna z takich wiadomości, którą odebrała wpływa znacząco na jej aktualnie życie i zaczyna ona działać w dość nietypowy sposób. Jak na thriller przystało akcja rozkręca się powoli by to dopiero na samym końcu osiągnąć bardzo szybkie tempo. Niestety taki schemat w tym gatunku powoduje u mnie już pewne znudzenie, jednak podczas lektury miałam nadzieję na spektakularne zakończenie. Jednak bardzo mnie ono niestety zawiodło... O ile sama tematyka bardzo mnie zaintrygowała i byłam w stanie wkręcić się w samą historię już na początku, tak to co dostałam na koniec niestety nie powaliło mnie na kolana, nie wbiło w fotel i nie miałam większych problemów by spokojnie pójść spać.
Bohaterowie całkiem dobrze wykreowani. Główna bohaterka Martyna nie wzbudziła we mnie żadnych pozytywnych odczuć, jednak była w taki sposób przedstawiona, że byłam w stanie momentami zrozumieć jej działanie. Choć niekoniecznie takie zachowanie zaakceptowałabym w prawdziwym życiu to w tej historii była ona dość przerażająca i idealnie wpasowywała się w moje wyobrażenie do postaci z tego typu gatunku. Natomiast znów jestem minimalnie rozczarowana męskimi postaciami i brakiem podejmowania przez nich konkretnych działań by chociaż postarać się zapobiec niektórym wydarzeniom.
Styl autora bardzo dobry w odbiorze. Nie miałam większych problemów by już od pierwszych stron zaczytywać się w przedstawioną tu historię. Żałuję tylko, że tak dobra fabuła z ogromnym potencjałem została w taki sposób zakończona... Wydanie papierowe ma zasadniczo tylko jedną wadę, a mianowicie klejone strony, które nie wiem jak długo przetrwają w jednym kawałku. Co do zewnętrznej oprawy graficznej jak i tego w jaki sposób został przygotowany środek nie mam już więcej zastrzeżeń.
Po opisie książki "Nie odpisuj" spodziewałam się naprawdę porządnego thrillera. Niestety nie wszystko poszło zgodnie z moimi oczekiwaniami. Faktycznie czytało mi się tę pozycję bardzo dobrze, jednak znów zakończenie przyćmiło trochę przyjemność z lektury. Miałam nadzieję na mocniejszą końcówkę, dzięki której zapamiętam tę pozycję na dłużej. Wątpię abym miała ochotę ponownie sięgnąć po tę pozycję, chociaż jeśli autor zdecyduje się wydać kolejną książkę to kto wie czy po nią nie sięgnę.
Martyna mając wiele swoich własnych problemów prowadzi w mediach społecznościowych profil, na którym umieszcza anonimowe wyznania. Czasem są to wywody niezadowolonych ze swojego życia osób jednak niektóre są czasem bardzo tajemnicze i... przerażające. Jedna z takich wiadomości, którą odebrała wpływa znacząco na jej aktualnie życie i zaczyna ona działać w dość nietypowy sposób. Jak na thriller przystało akcja rozkręca się powoli by to dopiero na samym końcu osiągnąć bardzo szybkie tempo. Niestety taki schemat w tym gatunku powoduje u mnie już pewne znudzenie, jednak podczas lektury miałam nadzieję na spektakularne zakończenie. Jednak bardzo mnie ono niestety zawiodło... O ile sama tematyka bardzo mnie zaintrygowała i byłam w stanie wkręcić się w samą historię już na początku, tak to co dostałam na koniec niestety nie powaliło mnie na kolana, nie wbiło w fotel i nie miałam większych problemów by spokojnie pójść spać.
Bohaterowie całkiem dobrze wykreowani. Główna bohaterka Martyna nie wzbudziła we mnie żadnych pozytywnych odczuć, jednak była w taki sposób przedstawiona, że byłam w stanie momentami zrozumieć jej działanie. Choć niekoniecznie takie zachowanie zaakceptowałabym w prawdziwym życiu to w tej historii była ona dość przerażająca i idealnie wpasowywała się w moje wyobrażenie do postaci z tego typu gatunku. Natomiast znów jestem minimalnie rozczarowana męskimi postaciami i brakiem podejmowania przez nich konkretnych działań by chociaż postarać się zapobiec niektórym wydarzeniom.
Styl autora bardzo dobry w odbiorze. Nie miałam większych problemów by już od pierwszych stron zaczytywać się w przedstawioną tu historię. Żałuję tylko, że tak dobra fabuła z ogromnym potencjałem została w taki sposób zakończona... Wydanie papierowe ma zasadniczo tylko jedną wadę, a mianowicie klejone strony, które nie wiem jak długo przetrwają w jednym kawałku. Co do zewnętrznej oprawy graficznej jak i tego w jaki sposób został przygotowany środek nie mam już więcej zastrzeżeń.
Po opisie książki "Nie odpisuj" spodziewałam się naprawdę porządnego thrillera. Niestety nie wszystko poszło zgodnie z moimi oczekiwaniami. Faktycznie czytało mi się tę pozycję bardzo dobrze, jednak znów zakończenie przyćmiło trochę przyjemność z lektury. Miałam nadzieję na mocniejszą końcówkę, dzięki której zapamiętam tę pozycję na dłużej. Wątpię abym miała ochotę ponownie sięgnąć po tę pozycję, chociaż jeśli autor zdecyduje się wydać kolejną książkę to kto wie czy po nią nie sięgnę.
Moja ocena: 6/10.
Czytałam i tak jak Ty oczekiwałam czegoś lepszego...
OdpowiedzUsuńPo tylko zachwytach nad tą pozycją można spodziewać się naprawdę czegoś lepszego... Nie wiem czy cieszyć się że nie tylko ja oczekiwałam czegoś lepszego ;).
Usuń