niedziela, 26 maja 2019

'Król życia' (2015) - film






Niespodziewany wypadek sprawia, że Edward zaczyna roztaczać wokół siebie pozytywną aurę. Czerpie autentyczną radość z rzeczy, które dotychczas ignorował. Uczy się doceniać to, co od zawsze miał na wyciągnięcie ręki. Pojmuje, że podróż na drugi koniec świata nie jest potrzebna, żeby przeżyć duchową przemianę. Staje się królem życia.









     Niestety większość polskich produkcji mam wrażenie, że jest nie do końca dopracowana i reprezentująca dobry poziom. Jednak czasem mnie nachodzi by pomimo to dać im szansę, gdyż zdarzają się perełki. Mój ostatni wybór padł na "Król życia" i niestety nie jest to jeden z tych tytułów, który mógłby zmienić moje zdanie na temat polskich filmów.
     Edward jest znudzony życiem mężem i ojcem. Nieoczekiwany wypadek zmienia jego postrzeganie świata. Jego nagłe pozytywne spojrzenie na otaczającą go rzeczywistość bywa zaskakujące nie tylko dla niego... Przyznam, że sam opis tego filmu nie do końca mnie do siebie przekonywał. Byłam jednak ciekawa czy sama historia będzie na tyle ciekawie przedstawiona, że czymś będzie w stanie mnie zaskoczyć. Nie była... Podczas seansu miałam wrażenie, że po prostu płynę wraz z bohaterami przez ich życie. Niestety nie znalazłam tu nic szczególnego co mogłoby zmienić moje spojrzenie na to co mnie otacza i wraz z głównym bohaterem zacząć czerpać radość ze wszystkiego.
     Gra aktorska - choć nie było źle to żadnej części ciała z zachwytu mi nie urwało i wszystko mam na swoim miejscu. Mam wrażenie, że przez większość czasu było po prostu poprawnie, bez ukazania większych emocji, które widz mógłby wraz z postaciami autentycznie przeżywać.
     "Król życia" to dla mnie przeciętna, mało angażująca produkcja. Można ją po prostu puścić 'w tle' jako umilacz do chociażby prasowania i nie musimy bać się o przypalone koszule ale znienawidzona przeze mnie czynność dzięki niemu nie była tak monotematyczna.
     Moja ocena: 5/10.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts with Thumbnails