niedziela, 3 marca 2019

"Zakręty losu" Agnieszka Lingas-Łoniewska

Dramat sensacyjny opowiadający o życiu pełnym pokus, zagrożeń, zgubnych nałogów, fałszywych idei, mafii i wielkiej miłości.
Pierwsza część trylogii o braciach Borowskich, pełna wzruszeń, łez i namiętności. Poznajemy Krzysztofa Borowskiego, adwokata broniącego bossów narkotykowej mafii, Katarzynę Kochańską, prokurator oskarżającą w procesie zorganizowanej grupy przestępczej, Łukasza „Lukasa” Borowskiego, starszego brata Krzysztofa, od najmłodszych lat działającego w mafijnych strukturach oraz Małgorzatę Filipiak – dziewczynę, której tragiczny los na zawsze odbił się rykoszetem na życiu pozostałej trójki. 
Co jest dla nich najważniejsze? Na nowo odzyskane uczucie czy braterska miłość? A może etyka zawodowa i wiara w słuszność podejmowanych decyzji? Rozwiązanie wcale nie jest oczywiste, a co najważniejsze... bezpieczne.
Opis książki




Autor: Agnieszka Lingas-Łoniewska
Język oryginalny: polski
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: literatura polska
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2010
Liczba stron: 354



     W zeszłym roku przeczytałam książkę "Wszystko wina kota!" od Agnieszki Lingas-Łoniewskiej. Zrobiła ona na mnie bardzo pozytywne wrażenie, dlatego też ostatnio podczas wizyty w bibliotece postanowiłam wypożyczyć inny tytuł tej pisarki. Mój wybór padł na "Zakręty losu", czyli pierwszy tom trylogii. Mam wrażenie, że nie było tu aż tak ciekawie jak przy moim pierwszym spotkaniu z twórczością autorki...
     Historia przedstawiona na kartach tej powieści jest na swój sposób intrygująca, potrafiąca zainteresować czytelnika już od pierwszych stron. Jednak było tutaj coś, czego nie jestem w stanie chyba odpowiednio nazwać, co mnie straszliwie irytowało. Nie do końca przekonała mnie sama relacja pomiędzy Krzysztofem i Katarzyną, zarówno gdy byli nastolatkami, jak i te kilkanaście lat później. Momentami czułam wręcz do nich niechęć i z niecierpliwością wypatrywałam następnej sceny, gdy ta dwójka nie będzie miała ze sobą do czynienia. Również nie do końca czułam klimat zdarzeń związanych z mafią, nie czułam aż takiej grozy, niepewności co się za chwilę stanie. Akcja została bardzo zgrabnie pociągnięta i nie sądzę aby można się nudzić podczas lektury, jednak brakowało mi tego czegoś co spowodowałoby, że moje odczucia będą pozytywniejsze.
     Bohaterowie, choć dobrze wykreowani to przez większą część lektury nie byłam w stanie się z nimi polubić. Mieli w sobie jakiś drażniący mnie element, przez co nawet nie miałam momentami ochoty starać się zrozumieć ich poczynań. Postacie dalszoplanowe również nie wywarły na mnie aż takiego wrażenia. Będąc jedynie kilka dni po lekturze już niektórych osób nie pamiętam i nie potrafiłabym ich nawet wymienić z imienia.
     Styl autorki bardzo lekki i przyjemny w odbiorze, dzięki czemu przez książkę można bardzo szybko wręcz "przepłynąć". Mam wrażenie, że nie ważne o czym by pisarka napisała i tak bym czerpała radość z tego, że mogę coś przeczytać co wyszło spod jej pióra. Wydanie papierowe ma tylko jedną wadę - klejone strony, przez co egzemplarz biblioteczny, który miałam w rękach miał już zadatki do tego by się niestety rozpaść, choć pozostaje mi mieć nadzieję, że jeszcze trochę posłuży innym czytelnikom.
     Czuję się trochę rozczarowana "Zakrętami losu". Po poprzedniej książce tej autorki może miałam trochę inne oczekiwania w stosunku do tego co mogę tutaj znaleźć. Jestem jednak pewna, że sięgnę po kolejną jej książkę i nie będę się zniechęcać po tym tytule. Jak już się wcześniej okazało, wiem, że twórczość tej Pani może jednak trafić w moje gusta.
     Moja ocena: 5/10.

2 komentarze:

  1. Pierwszy tom czytałam dobrych kilka lat temu, ale dziwię się sama sobie - byłam zachwycona tą historią. Tylko coś nie mogę przekonać się, aby sięgnąć po kolejne tomy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kiedyś najdzie Cię ochota na kolejne tomy, jednak nic na siłę. Od siebie mogę polecić "Wszystko wina kota!" tej autorki :).

      Usuń

Related Posts with Thumbnails