Nowy Jork, 1896 rok. Miastem wstrząsają makabryczne zabójstwa
chłopców-prostytutek. Niezależnie od policji działa tajna grupa powołana przez
Theodore'a Roosevelta, późniejszego prezydenta Stanów Zjednoczonych: tytułowy alienista – dziś
powiedzielibyśmy psychopatolog – Laszlo Kreizler, który wykorzystuje
całą swą wiedzę, by stworzyć profil psychologiczny mordercy i w ten
sposób wpaść na jego trop, dziennikarz John Schuyler Moor
i Sara Howard, pierwszą kobieta zatrudniona przez nowojorską policję. Nowatorski dla kryminalistyki sposób działania grupy ma powstrzymać zabójcę, nim
znów dokona zbrodni.
Opis książki
Autor: Caleb
Carr
Tytuł oryginalny: The Alienist
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Naczyńska Zuzanna
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: thriller/sensacja/kryminał
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 1994
Rok pierwszego wydania polskiego: 1997
Liczba stron: 544
Tytuł oryginalny: The Alienist
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Naczyńska Zuzanna
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: thriller/sensacja/kryminał
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 1994
Rok pierwszego wydania polskiego: 1997
Liczba stron: 544
Trochę wstyd się przyznać ale o książce "Alienista" usłyszałam dopiero gdy został nakręcony serial na jej podstawie. Gdy przeczytałam jej opis wiedziałam już, że chcę jak najszybciej ją przeczytać, ale ciągle było mi z nią nie po drodze. Wreszcie jednak udało mi się po nią sięgnąć i nie żałuję, że to zrobiłam.
Może nie wszyscy się ze mną zgodzą lecz opis z którym mamy do czynienia na okładce jest według mnie wystarczający. Nie zdradza zbyt wiele, jednak daje czytelnikowi ogólny zarys tego czego się można tu spodziewać. Nie chcę wyjawiać kolejnych informacji dotyczących fabuły, gdyż może odebrać to przyjemność z lektury komuś, kto jeszcze nie sięgnął po tę pozycję. Według mnie akcja jest nieźle skonstruowana i wciąga już od pierwszych stron. Nie ma tu przewidywalności, która mogłaby zniechęcić do lektury, dzięki czemu możemy wraz z bohaterami przeżywać wszystkie wydarzenia i sytuacje z jakimi muszą się zmierzyć. Zakończenie było dla mnie dość zaskakujące, choć nie do końca mnie ono zadowoliło. Mam pewien niedosyt pomimo, że nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Jednak sama treść jako całość bardzo mi się podobała.
Bohaterowie zostali dobrze wykreowani i nie mam im nic do zarzucenia. Nie ma możliwości aby pomieszać ich ze sobą, nie zlewają się w jedną całość. Wzbudzili we mnie wiele emocji, nie zawsze te pozytywne. Nie wszystkich polubiłam już od samego początku lecz byłam w stanie ich tolerować w tej powieści.
Styl autora zaskakująco przyjemny w odbiorze. Choć niektóre opisy były dość dosadne, wzbudzały momentami wręcz niesmak, to rzadko kiedy udaje się pisarzom wywołać w czytelniku takie odczucia. Dzięki sposobowi w jaki stworzył historię ciężko było mi się od niej oderwać i gdyby nie codzienne obowiązki przeczytałabym ją zapewne w jeden wieczór. Wydanie papierowe, które miałam w swoich rękach ma tylko jedną wadę - klejone strony. W tym przypadku nawet okładka serialowa mi nie przeszkadzała, choć za takowymi nie przepadam, gdyż ma w sobie coś co przyciąga do siebie.
Nie żałuję, że sięgnęłam po tę pozycję i mam własny egzemplarz na półce. Na prawdę miło spędziłam czas podczas lektury "Alienisty", a sama historia jest na tyle intrygująca, że zapewne niebawem obejrzę również serial. Całe szczęście mam już u siebie kolejny tytuł tego autora po który będę mogła sięgnąć w każdej chwili, gdy tylko najdzie mnie ochota :).
Może nie wszyscy się ze mną zgodzą lecz opis z którym mamy do czynienia na okładce jest według mnie wystarczający. Nie zdradza zbyt wiele, jednak daje czytelnikowi ogólny zarys tego czego się można tu spodziewać. Nie chcę wyjawiać kolejnych informacji dotyczących fabuły, gdyż może odebrać to przyjemność z lektury komuś, kto jeszcze nie sięgnął po tę pozycję. Według mnie akcja jest nieźle skonstruowana i wciąga już od pierwszych stron. Nie ma tu przewidywalności, która mogłaby zniechęcić do lektury, dzięki czemu możemy wraz z bohaterami przeżywać wszystkie wydarzenia i sytuacje z jakimi muszą się zmierzyć. Zakończenie było dla mnie dość zaskakujące, choć nie do końca mnie ono zadowoliło. Mam pewien niedosyt pomimo, że nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Jednak sama treść jako całość bardzo mi się podobała.
Bohaterowie zostali dobrze wykreowani i nie mam im nic do zarzucenia. Nie ma możliwości aby pomieszać ich ze sobą, nie zlewają się w jedną całość. Wzbudzili we mnie wiele emocji, nie zawsze te pozytywne. Nie wszystkich polubiłam już od samego początku lecz byłam w stanie ich tolerować w tej powieści.
Styl autora zaskakująco przyjemny w odbiorze. Choć niektóre opisy były dość dosadne, wzbudzały momentami wręcz niesmak, to rzadko kiedy udaje się pisarzom wywołać w czytelniku takie odczucia. Dzięki sposobowi w jaki stworzył historię ciężko było mi się od niej oderwać i gdyby nie codzienne obowiązki przeczytałabym ją zapewne w jeden wieczór. Wydanie papierowe, które miałam w swoich rękach ma tylko jedną wadę - klejone strony. W tym przypadku nawet okładka serialowa mi nie przeszkadzała, choć za takowymi nie przepadam, gdyż ma w sobie coś co przyciąga do siebie.
Nie żałuję, że sięgnęłam po tę pozycję i mam własny egzemplarz na półce. Na prawdę miło spędziłam czas podczas lektury "Alienisty", a sama historia jest na tyle intrygująca, że zapewne niebawem obejrzę również serial. Całe szczęście mam już u siebie kolejny tytuł tego autora po który będę mogła sięgnąć w każdej chwili, gdy tylko najdzie mnie ochota :).
Moja ocena: 8/10.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz