czwartek, 3 stycznia 2019

"Bez serca" Marissa Meyer

Na długo przed tym, zanim została postrachem Krainy Czarów – niesławna Królowa Kier – była tylko dziewczyną pragnącą się zakochać.
Catherine jest być może jedną z najbardziej pożądanych dziewcząt w Krainie Czarów i ulubienicą jeszcze niezamężnego Króla Kier, ale interesuje ją zgoła co innego. Ma talent do pieczenia i wraz ze swoją przyjaciółką chce otworzyć piekarnię, by zaopatrywać Królestwo Kier w przepyszne placki i inne słodycze. Jednak jej matka uważa, że to niedopuszczalne dla młodej kobiety, która mogłaby zostać kolejną Królową.
Na królewskim balu, na którym wszyscy oczekują, że król oświadczy się Cath, dziewczyna poznaje Jesta, przystojnego i tajemniczego błazna. Po raz pierwszy czuje, że to prawdziwe zauroczenie. Ryzykując obrazę Króla i wściekłość swoich rodziców, Cath i Jest adorują się w tajemnicy.
Cath chce sama decydować o swoim losie i zakochać się na własnych warunkach. Ale w świecie przenikniętym przez magię, szaleństwo i potwory, los ma inne plany.
Opis książki



Autor: Marissa Meyer
Tytuł oryginalny: Heartless
Język oryginalny: angielski
Tłumacz: Kardel-Piątkowska Barbara
Kategoria: Literatura piękna
Gatunek: dziecięca, młodzieżowa
Forma: powieść
Rok pierwszego wydania: 2016
Rok pierwszego wydania polskiego: 2017
Liczba stron: 512



     Fani "Alicji w Krainie Czarów" mogą być zachwyceni powstaniem tej powieści. Ja podeszłam do tego tytułu ze znaczną rezerwą i przymrużeniem oka, gdyż historia o Alicji nie jest jedną z moich ulubionych. Byłam jednak ciekawa czyjejś koncepcji, dlaczego Królowa Kier jest taką zołzą jaką znamy z opowieści czy filmów.
     Catherine to nastolatka z marzeniami i pasją do cukiernictwa. Ma sprecyzowane życiowe cele, tylko niestety nie ma możliwości finansowych, żeby móc je zrealizować. Co więcej zakochuje się w jednym z mężczyzn dla którego jest zdolna wiele poświęcić, jednak to ktoś inny ubiega się o jej rękę, co przyprawia ją o nie mały zawrót głowy. Historia tego jak z rozmarzonej nastolatki staje się okrutną Królową jest intrygująca i zaskakująco wciągająca. Choć jest to powieść skierowana raczej do młodzieży, a ja będąc już bliżej trzydziestki niż wieku nastoletniego, i tak czuję się w pewien sposób nią oczarowana. Nie spodziewałam się zbyt wiele, jednak fabuła wciągnęła mnie na prawdę mocno i umiliła mi kilka godzin podczas dojazdów do pracy. Przyznam się, że nigdy nie zastanawiałam się jakie wydarzenia doprowadziły do tego, czemu Królowa Kier nie jest jedną z najmilszych osób. Po lekturze tej powieści można bardziej zwrócić na to uwagę i snuć ewentualne własne wariacje na ten temat. Ja jestem pozytywnie zaskoczona tą historią i nie spodziewałam się, że może mi się ona aż w takim stopniu spodobać.
     Bohaterowie - pomimo ich mnogości trudno ich ze sobą pomylić. Chyba, że to ogólna jako taka znajomość późniejszych losów postaci pomogła mi w lepszym ich rozróżnieniu i zapamiętaniu. Jednak według mnie osoby z którymi mamy tutaj styczność zostały bardzo dobrze wykreowane i wzbudzały podczas lektury wiele emocji. Nie ma tu miejsca na nijakość, przez którą można by się zanudzić i mieć ochotę rzucić książkę w kąt.
     Styl autorki bardzo lekki i przyjemny w odbiorze. Choć nie czytałam książki w oryginale i nie potrafię ocenić umiejętności tłumacza to pozostaje mi mieć nadzieję, że w obu przypadkach jest tak samo dobrze i nie było zbyt wielu "poprawek".  Wydanie papierowe całkiem dobrze wydane. Jedynym aspektem, który mi się nie podoba to klejone strony i w tym momencie dostępność. Niestety nie we wszystkich już księgarniach, internetowych czy to stacjonarnych, można dostać ten tytuł. Jednak wizualnie bardzo podoba mi się efekt jaki dostajemy. Zarówno okładka jak i środek są ze sobą spójne oraz mogą co niektórych czytelników przyciągnąć do siebie zachęcając do lektury.
     Jestem naprawdę pozytywnie zaskoczona pozycją "Bez serca" Marissy Meyer. Nie spodziewałam się tak dobrej historii, która wciągnie taką 'starą' babę jak ja. Choć ma ona swoje niedociągnięcia, uważam, że warto ją przeczytać bez względu na wiek jaki mamy w dowodzie. Ja przynajmniej nie żałuję poświęcenia swojego czasu na lekturę tego tytułu.
     Moja ocena: 7/10.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts with Thumbnails